Iza dała im szansę - inni dali im dom!!!

[AlfaLS]

Przywiozłam je dziś do domu - trzy maluchy. Dwie koteczki i jeden kocurek. Chcę podarować im lepsze życie a właściwie szansę na lepsze życie. Miejsce gdzie do tej pory mieszkały trudno nazwać domem z sercem dla zwierząt. Chora osoba mająca dwa psy i kotkę, której nie wysterylizowano. Cud Boski, że znalazł się ktoś - Iza71koty - kto zauważył biedę tych zwierząt i zechciał im pomóc. Apel Izy spowodował ludzkie poruszenie i tym sposobem maluch są u mnie. Postaram się je troszkę odchować i wyleczyć bo coś kichają a i oczka ropą zachodzą. I mam nadzieję, że te osoby, które przejęły się losem tych kociaków będą dalej razem z nimi i że wspólnymi siłami uda nam się znaleźć dla nich prawdziwe domy...

Teraz pora na bliższe poznanie. Oto on i one dwie. Imion jeszcze nie mają ale na pewno coś czy mnie czy Wam przyjdzie do głowy, prawda?

Zaraz po przyjeździe:



Odpoczywamy na kanapie:


Dziewczynka kocia:


Chłopczyk koci:


Kolejna dziewczynka, najbardziej przebojowa:


Widoki za oknem tak im się podobały, ze nawet jedzonko dostały na parapecie żeby miały 2 w 1:


Kociaki są u mnie na DT. Na utrzymanie i leczenie maluchów składają się nieobojętne na ich los osoby z miau. I tak na konto kociaków wpłynęło do dziś:
- od Dobrego Ducha 50 zł.
- od Alienor 10 zł.
- od Afatimy 100 zł.
- od Panikoty 20 zł.
- od Skarbonki 100 zł.
- od Weliny 40 zł.
- od Taizu 120 zł.
- od Taizu z bazarku 30 zł.
- od Kotek&Tosia 10 zł.
- od Serum 100 zł.
- od elzak3 - z bazarku wióry 10 zł.
- od Alienor 10 zł.
- od Alienor 10 zł.
- od Alienor 10 zł.
Razem 620 zł. Bardzo dziękuję w imieniu kociaków za pomoc dla nich

Na razie wydane jest:
- 30 zł. na wizytę u weta, kropelki i witaminki.
- 20 zł. na odrobaczenie.
- jedzenie z Kraketu 87,72 zł.
- paliwo do samochodu 20 zł.
- szczepienia+leczenie nóżki Karo 120 zł.
- mięsko i Friskies 7,80 zł.
- leczenie katarku / tabletki i kropelki do oczu/ 28 zł.
- fotki rtg. 2 x 40 zł. = 80 zł.
- jedzenie + żwirek 112,78 zł.
- kastracja kocurka i zdjęcie rtg nóżek 120 zł.
W chwili obecnej / na dzień 09.12.2011r./ maluszki mają -6,30 zł. na kocie...

[AlfaLS]

Kociaki mają po ok. 6-7 tygodni, jak tylko je troszkę podleczymy mogą szukać domów bo są już całkiem samodzielne

[taizu]

Słodkie kociny Pewnie w tamtym domu nie miały widoków, dlatego tak się garną na okno

[skarbonka]

Słodkie kociny Pewnie w tamtym domu nie miały widoków, dlatego tak się garną na okno

dokładnie taizu tam nie miały żadnych widoków, a teraz prócz tego za oknem jest jeszcze ten na wspaniałą przyszłość

[iza71koty]

Są szczęśliwe.... byłam u nich kilka razy i ...nigdy ich takich nie widziałam!!!Dziękuję Ci za to co dla nich zrobiłaś.

Oczywiście jak już odetchną i dasz znać zamówimy ogłoszenia u CatAngel.Ja się na tym nie znam ,ale wierzę że Dziewczyny pomogą.

Te kociaki.....Muszą mieć najcudowniejsze domki. Zasługują na to!!!

[iza71koty]

Dziękuję z Całego Serca Wszystkim Darczyńcom , którzy Wsparli naszą Akcję. Bez Was Kochani......te kociaki by tam zostały. Ich życie byłoby walką o przetrwanie, jak do tej pory.

Te kociaki nie znają zabawek. Czystej pachnącej pościeli. Smakołyczków podanych specjalnie dla nich....

Jedną z dziewczynek musiałyśmy wyciągać z puszki po kiciusiu. Weszła biedna tak głęboko ,żeby wyjeść jakieś resztki.

Ale już KONIEC z TYM!!!! Jesteście CUDOWNI!!!

Proszę pamiętajcie o tych kociaczkach i tym wątku.

[welina]

Widać,że szczęśliwe w nowym domku. A gdzie wujek Pawełek

[AlfaLS]

Widać,że szczęśliwe w nowym domku. A gdzie wujek Pawełek

Wujek Pawełek na razie patrzy na maluchy z góry . Usiadł sobie wygodnie na takiej najwyższej półeczce i tylko calutki czas się przygląda. Ale fajne jest to że ani razu nie zasyczał na nie. Pewnie w nocy albo jutro będzie bliższe spotkanie .

Jutro chciałabym wybrać się z nimi do weta. Czy paragon za usługę wystarczy czy mam brać np. fakturę czy historię leczenia? Chciałabym to wiedzieć żeby wziąć od razu to co trzeba żeby spokojnie się z Wami rozliczać tu na wątku .

[puszatek]

też będę zaglądać do pięknych cudaczków

[welina]

Witam z rana ,jak Wam Wszystkim minęła nocka. Oczywiście interesuje mnie również Pawełek ponieważ jego losy śledzę od początku.Mam nadzieję ,że wszystko

[panikota]

Trzymam kciuki za maluszki, oby były zdrowe i szybko znalazły domy

[taizu]

Widać,że szczęśliwe w nowym domku. A gdzie wujek Pawełek

Wujek Pawełek na razie patrzy na maluchy z góry . Usiadł sobie wygodnie na takiej najwyższej półeczce i tylko calutki czas się przygląda. Ale fajne jest to że ani razu nie zasyczał na nie. Pewnie w nocy albo jutro będzie bliższe spotkanie .

Jutro chciałabym wybrać się z nimi do weta. Czy paragon za usługę wystarczy czy mam brać np. fakturę czy historię leczenia? Chciałabym to wiedzieć żeby wziąć od razu to co trzeba żeby spokojnie się z Wami rozliczać tu na wątku .

Według mnie na wątku paragon wystarczy, ale co do historii choroby, to może przydać się kocim domkom na przyszłość...

[panikota]

Według mnie na wątku paragon wystarczy, ale co do historii choroby, to może przydać się kocim domkom na przyszłość...

O to, to, na potrzeby wątku czy paragon czy faktura, nie ma znaczenia - bierz co Ci wygodniej. A historia rzeczywiście może przydać się na przyszłość. Aczkolwiek maluchy zapewne dostaną książeczki, więc tam powinno być też wszystko.

[Afatima]

Śliczne maluchy, wreszcie mają dzieciństwo...
Ja deklatuję opłacić i nawet jakiś wyciskacz łez zredagować na ogłoszenia, jak już maluchy będą gotowe do szukania nowych domków.

[AlfaLS]

Ok, to na razie będę brała paragony a po całym leczeniu poproszę o wydrukowanie historii bo będzie poręczniej na jednym papierku a nie na kilku.
Dziś jedziemy do weta bo oczka po nocy były strasznie posklejane . Najgorsze u chłopaczka... Mam nadzieję, że dostaną jakąś maść albo kropelki i wszystko będzie szybko ok. Na razie zachowują się prawie jak normalne kociaki. Są ciekawe wszystkiego, już zaczynają podchodzić do mnie na głaskanie. Jeszcze tylko nie potrafią bawić się zabaweczkami ale są u mnie dopiero parę godzin. Dojdziemy i do zabaw .
Maluszki wczoraj odpchliłam. Mimo, że to środek w sprayu to nie protestowały, pozwoliły się spryskać i powcierać go w futerka.

A szara koteczka - Klara - rano przyszła do mnie do łóżka i barankowała o moją twarz i już chciała się bawić