SO ZAMKNIĘCIA Łódź - kot na terenie Textorial Parku

Pracuję w jednej z firm na terenie łódzkiego Textorial Parku na ulicy Fabrycznej 17. To jest tuż obok Księżego Młyna. Jest tu ogromna ilość kotów, wiele zakatarzonych, chorych, słabych i chudych, do tego bardzo nieufnych. Wśród nich pojawił sie rudy cudak, kot baaardzo lgnący do ludzi, bardzo kochany, ufny, delikatny. Jest chudy jak inne tutejsze koty, ma chyba problem z czubkami uszu - ma na nich jakieś podrażnienia, jakby maleńkie strupki. Dostaje jeść, ale wystaje mu miednica. Kiedy widzi człowieka, natychmiast pędzi się przywitać, tuli się, a głaskany liże rękę po psiemu.
Ja kompletnie nie znam się na kotach, w domu zawsze psy, do tego połowa rodziny z alergią na koty, więc raczej nie mogę wziąć go do siebie. Chciała bym jednak jakoś mu pomóc. Jesli jest ktoś z Łodzi, kto by ocenił, czy kota warto zabrać, czy raczej lepiej mu będzie w stadzie kotów, to ja bym była wdzięczna za opinię. Teraz jest ciepło, ale nie wiem, co będzie zimą. Poza tym wydaje mi się, ze kot może być dawnym kotem domowym.
Zdjęcia będą, jak uda mi się jakieś zrobić. Jak nie mam telefonu, to kot jest, a jak wychodzę w celu pstrykniecia go, to nigdy skubanego nie ma.




Ja kompletnie nie znam się na kotach, w domu zawsze psy, do tego połowa rodziny z alergią na koty, więc raczej nie mogę wziąć go do siebie. Chciała bym jednak jakoś mu pomóc. Jesli jest ktoś z Łodzi, kto by ocenił, czy kota warto zabrać, czy raczej lepiej mu będzie w stadzie kotów, to ja bym była wdzięczna za opinię. Teraz jest ciepło, ale nie wiem, co będzie zimą. Poza tym wydaje mi się, ze kot może być dawnym kotem domowym.
Zdjęcia będą, jak uda mi się jakieś zrobić. Jak nie mam telefonu, to kot jest, a jak wychodzę w celu pstrykniecia go, to nigdy skubanego nie ma.



