W-wa, własny noworodek i 7-dniowe kocięta – Proszę POMÓŻCIE

Napisane:
Sob maja 28, 2011 18:36
przez asiaplasun
W Czeremsze, woj. podlaskie (niedaleko Bielska Podlaskiego) znalazłam w krzakach 4 kilkudniowe kocięta. Potrzebuję rozpaczliwie pomocy z waszej strony. Jestem bez samochodu, nie mam jak ich nakarmić ani jak przewieźć do Warszawy skąd pochodzę. Boję się, że nie przeżyją nocy. Błagam o pomoc.
(...)EDIT: Jest już wątek na kotach:
viewtopic.php?f=1&t=128330
Re: Podlaskie potrzebna natychmiastowa pomoc

Napisane:
Sob maja 28, 2011 19:07
przez horacy 7
Mogę tylko kibicować bo jestem ze Szczytna.

Re: Podlaskie potrzebna natychmiastowa pomoc

Napisane:
Sob maja 28, 2011 20:02
przez niki2117
Mimo, że będzie to wątek zdublowany to radzę go założyć w części "koty" , bo nie ma czasu czekać aż moderator przeniesie, a pomoc potrzebna.Tam więcej osób zagląda.Kciuki za kociaczki

Re: Podlaskie potrzebna natychmiastowa pomoc

Napisane:
Sob maja 28, 2011 20:05
przez asiaplasun
Kotki jutro beda ze mna w wawie. Niech ktoś je wezmie. Mam kilkutygodniowego synka, nie ogarne jego i kotkow
Re: Podlaskie potrzebna natychmiastowa pomoc

Napisane:
Sob maja 28, 2011 20:08
przez J.D.
Co to znaczy -kilkudniowe?Slepe jeszcze?A co z matką?
Re: Podlaskie potrzebna natychmiastowa pomoc

Napisane:
Nie maja 29, 2011 12:42
przez asiaplasun
Już zakładam wątek na kotach.
Przewiozłam je do Wawy.
Kotki nie są ślepe, po prostu nie znam się, oceniłam że są kilkudniowe, ale pewnie są starsze bo zwracają oczka do człowieka.
Moja mama widziała jak jakaś dziatwa wyrzuca kocięta w krzaki pod naszym domem, tak więc mama kotków nie znalazła się pomimo ich krzyków.
Czy znajdzie się dobra dusza, która je ode mnie weźmie? Martwię się bardzo, trzeba umieć się nimi zajmować, znalazłam tylko jedną kupkę pomimo kilku karmień i masowań brzuszków, martwię się że się zatrują toksynami.
Bardzo proszę o doświadczony w tej sprawie dom tymczasowy. Będę pomagać jak tylko będę mogła - czyli ogłoszenia, szukanie domów. Ale niestety na prawdę nie mogę, nie mam czasu ich pielęgnować.
Re: Podlaskie potrzebna natychmiastowa pomoc

Napisane:
Nie maja 29, 2011 13:14
przez J.D.
No teraz to ja ci nie pomogę -teraz za daleko

Re: Podlaskie potrzebna natychmiastowa pomoc

Napisane:
Nie maja 29, 2011 13:22
przez syla82k
Trzymam
Na pewno ktoś się znajdzie kto pomoże
Ja niestety nie znam się na małych kotkach i jestem z warmińsko-mazurskiego
Re: Podlaskie potrzebna natychmiastowa pomoc

Napisane:
Nie maja 29, 2011 13:50
przez ysmay
ja na maleństwach tez sie niestety nie znam.
Napewno ktoś się znajdzie.
Może napisac do Koterii
Ośrodek KOTERIA
ul. Kaleńska 3
04-367 Warszawa
koteria@argos.org.pltel. 22 870 22 55
Zapraszamy:
pon-pt: 9.00 – 19.00;
sob: 9.00 – 13.00
Lekarz weterynarii Iwona Kłucińska-Petschl
tel. 502 642 932
Kierownik Anna Wypych
tel. 603 651 044
Re: Podlaskie potrzebna natychmiastowa pomoc

Napisane:
Nie maja 29, 2011 14:58
przez asiaplasun
ysmay pisze:Może napisac do Kociarni
Jak to? Do kociarni na tym forum?
Re: Podlaskie potrzebna natychmiastowa pomoc

Napisane:
Nie maja 29, 2011 17:10
przez Mulesia
asiaplasun pisze:ysmay pisze:Może napisac do Kociarni
Jak to? Do kociarni na tym forum?
Do
Koterii ( nie Kociarni )
Wątek Koterii jest tu:
viewtopic.php?f=1&t=88349&hilit=Koteria&start=675Warto zmienić tytuł Twojego wątku na coś w stylu "W-wa-potrzebna pomoc w odchowaniu kociąt".
Tytuł możesz zmienić klikając w pierwszym poście przycisk "zmień".
Re: Wawa, kocięta do odchowania

Napisane:
Nie maja 29, 2011 17:50
przez asiaplasun
Uff, jakoś pomału dochodzę do siebie, wczoraj byłam przerażona.
Tytuł wątku zmieniłam.
Nie wiem gdzie powinnam zostać, na kotach [url](
viewtopic.php?f=1&t=128330)[/url]
czy na kociarni.
Re: Wawa, kocięta do odchowania

Napisane:
Nie maja 29, 2011 17:56
przez Axa76
Napisz do majencji (z forum), ona odchowała niejedno kocię, na pewno służy poradą - czy pomocą bezpośrednią, to nie wiem.
Re: Wawa, kocięta do odchowania

Napisane:
Pon maja 30, 2011 11:35
przez asiaplasun
Moja kotka Nala zaopiekowała się jednym kociakiem. Wzięła czarnuszka kocim chwytem do swojej budki na drapaku. Teraz go liże.
Trzymajcie kciuki, aby została kocią mamą dla małych, miałabym dużo łatwiej.
Zaraz się popłaczę ze wzruszenia.