Strona 1 z 13

Dominik - krówek po przejściach

PostNapisane: Pon mar 14, 2011 19:39
przez Duszek686
Dominik wczoraj wrócił z adopcji...
Wrócił, bo siusiał na łóżka i kanapy...
Ma bakteryjne zapalenie pęcherza.
W domu tymczasowym takich problemów nie było...
Pojawiły się w 3 dni po zamieszkaniu w nowym domu...

Leczymy delikwenta i obserwujemy zachowanie...
Mam nadzieję, że mu się poprawi i że nie będzie siusiał...

To naprawdę kocio po przejściach...

Jutro historia Dominika...
Dziś tylko zdjęcia

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Historia Dominika w skrócie:
Dominik miał kiedyś dom... Niestety w pewien styczniowy wieczór został z tego domu wyrzucony...
Chciał schować się do piwnicy na jednym z podwórek na Piotrkowskiej, gdzie koty miały posłanka i były dokarmiane, ale koty przegoniły intruza...
Dominik spędził dwa dni zaszyty pod świątecznie przystrojoną choinką.
Podchodził do ludzi i prosił o pomoc...
W końcu znalazła się dobra duszyczka, zabrała kicia i przywiozła go do mnie.
Dominik był niewykastrowany, więc trafił do lecznicy na kastrację. Miał mieć szybki i bezproblemowy zabieg i szybciutko znaleźć nowy dom.
Okazało się jednak, że kotuś jest półwnętrem, trzeba było rozcinać brzuszek w poszukiwaniu drugiego jajeczka :wink: . Poszukiwania przebiegły z sukcesem i Dominik został wykastrowany.
Mialo byc już dobrze.
Nic z tego...
Po 2-3 -ch dniach okazało się, że Dominik jest uczulony na nici chirurgiczne...
Wszystkie szwy pospadały, a rana się rozeszła, brzuszek był rozcięty, spuchnięty i zaogniony. Dominik bardzo cierpiał...
Wyglądało to strasznie. Codzienne wizyty w lecznicy, antybiotyki, plastry, leki przeciwbólowe i przeciwzapalne w końcu pomogły zabliźnić się ranom i kotuś mógł zacząć szukać nowego domku...
Taki domek się pojawił...
Pani chciała tylko Dominika, odwiedziła go, poznała i zapewniła, że na niego poczeka, aż całkiem wyzdrowieje i będzie mógł się przeprowadzić.
W przeddzień przeprowadzki napisała sms-a, że rezygnuje... :roll:
Ponownie Dominik został bez domu.
Drugi domek znalazł się szybciutko. Bardzo fajni, mili, ciepli ludzie, szukali towarzysza dla swojej koteczki. Dominik przeprowadził się do nich. Wreszcie miało byc super.
Po 3-ch dniach - Dominik zaczął sikać na łóżka i kanapy.
Nie po troszku, ale regularnie, jakby złośliwie..
Kupiłam obróżkę antystresową, zbadaliśmy mocz ( wyszły liczne bakterie), podaliśmy antybiotyk, saszetki urino wet, dałam im Kalm Aid w syropie...
Nic nie pomogło.
Dominik sikał dalej.
Po ok. 3 tygodniach i zasikaniu przez Dominika ostatniego czystego łóżka - zapadła decyzja o powrocie do domu tymczasowego...
I znów Dominik nie ma swojego Dużego na stałe... :(
Czy go znajdzie :?: :?: :?:
Bardzo bym chciała...

Re: Dominik - krówek po przejściach

PostNapisane: Pon mar 14, 2011 19:41
przez Duszek686
Bardzo dziękuję wszystkim za rady dotyczące leczenia Dominika i postępowania z nim. Dostałam ich sporo i wszystkie są naprawdę cenne.
Bardzo dziękuję, nadal licząc na Waszą pomoc :1luvu:

Re: Dominik - krówek po przejściach

PostNapisane: Pon mar 14, 2011 19:49
przez Annaa
Szkoda że Dominik nie odnalazł się w nowym domku :(
trzymam kciuki żeby szybko wyzdrowiał i znalazł swój domek już na zawsze :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Dominik - krówek po przejściach

PostNapisane: Pon mar 14, 2011 19:54
przez gosiaa
Dominisiu, trzymam kciuki za szybki powrót do zdrówka i znalezienie super domku.
Tamten domek był fajny, ale coś Ci w nim nie pasowało, albo to był wynik problemów z pęcherzem, wracaj szybciutko do zdrówka i zmykaj do swojego domku :ok:

Re: Dominik - krówek po przejściach

PostNapisane: Pon mar 14, 2011 19:57
przez ruru
się melduję u Dominika i zapytuje jak po powrocie sprawy się mają?

Re: Dominik - krówek po przejściach

PostNapisane: Pon mar 14, 2011 19:58
przez Ciepła
biedny Dominik :(

Re: Dominik - krówek po przejściach

PostNapisane: Pon mar 14, 2011 20:03
przez Duszek686
Domek Dominika był naprawdę bardzo dobry.
Super ludzie.
Nie byli jednak w stanie zaakceptować sikania na łóżka, kanapy, poduszki i kołdry...
Wcale im się nie dziwię...
Próbowali prawie 3 tygodnie...
Nie było poprawy...
Zachowanie Dominika też było dziwne...
Miauczał w nocy, płakał, nie pozwalał za bardzo do siebie dochodzić...
Jak nie ten kot...
Wrócił wczoraj wieczorem.
Noc spędził w łazience.
Docierają się z Tako..
Jutro jedziemy się zbadać...

Spędziłam dzis z nimi 3 godziny.
Dominik bawi się chętnie, bardzo chętnie je. Przed Tako czasem sie chowa pod kanapę lub regał, ale generalnie źle nie jest.
Pojadł dzis troszkę owsa, który im przywiozłam i na razie ... załatwił się 3 razy... do kuwety...
Zobaczymy, co będzie dalej...
Kciuki będą potrzebne...

Re: Dominik - krówek po przejściach

PostNapisane: Pon mar 14, 2011 20:08
przez ruru
no to będzie jutro przegląd krówek w Centrum
:ok: :ok:

Re: Dominik - krówek po przejściach

PostNapisane: Pon mar 14, 2011 20:10
przez Duszek686
ruru pisze:no to będzie jutro przegląd krówek w Centrum
:ok: :ok:

:lol: :ok:

Re: Dominik - krówek po przejściach

PostNapisane: Pon mar 14, 2011 20:11
przez Ciepła
wierze,ze domek kochal Dominika,ale czy Dominik kochal domek..
moze mu cos tam nie odpowiadalo i tak reagowal..

Re: Dominik - krówek po przejściach

PostNapisane: Pon mar 14, 2011 20:18
przez joluka
Dominik nawet podobny trochę do Januszka - śliczne te łódzkie krówiaczki macie!!!!! :1luvu:

Re: Dominik - krówek po przejściach

PostNapisane: Pon mar 14, 2011 20:39
przez magdaradek
ale 3 tygodnie to według mnie troszkę krótko na walkę z bakteryjnym zapaleniem pęcherza mimo wszystko....
ale to chyba Dominik wybrał, cóż.

Oby wszystko się poukładało przede wszystkim zdrowotnie.
Dominik to super kotuś przecież :ok:

Re: Dominik - krówek po przejściach

PostNapisane: Pon mar 14, 2011 20:51
przez jolabuk5
No a jak kot może powiedzieć, że jest niezadowolony? Tylko siusianiem poza kuwetą. Miałam 2 koty które po wyadoptowaniu do domu zaczęły siusiac poza kuwetą, a po powrocie do dt wszystko wróciło do normy. Z tym że w moich przypadkach łatwo było się domyslić, dlaczego kot protestował. A tu domek dobry... Ale widocznie Dominiś chciał inny domek i powiedział o tym tak, jak umiał. :D Oby z pecherzem wszystko było szybko OK! :ok: :ok: :ok:

Re: Dominik - krówek po przejściach

PostNapisane: Pon mar 14, 2011 20:55
przez Annaa
Dziwne są koty niby domek wspaniały,powinny być zadowolone
a im się coś może nie spodobać :roll:

Re: Dominik - krówek po przejściach

PostNapisane: Pon mar 14, 2011 21:22
przez MAXYMA
Anetko!
Szkoda ,że taka decyzja!!
Ale widocznie on nie chciał tam być!!!
TRZYMAM KCIUKI !!!
Za naprawdę kochający domek !!!!!
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: