Strona 1 z 2

Adoptuję kotka - Tychy - nie aktualny

PostNapisane: Pt mar 11, 2011 14:41
przez mr-78
Post nie aktualny , już znalazłam kotka dla siebie :-).
Dziękuję wszystkim za pomoc.

Re: Adoptuję kotka - Tychy

PostNapisane: Pt mar 11, 2011 16:23
przez Szalony Kot
Zajrzyj do Tyskich Mruczków: viewtopic.php?f=1&t=124165&hilit=tyskie+mruczki

Chociaż powiem Ci, że z persami do adopcji jest tak, że bardzo często są to koty chore. Zdrowe persy do adopcji są, zdarzają się - ale raczej rzadko.
Zresztą u Mruczków jest długowłosy Ozzy, właśnie chory...

Re: Adoptuję kotka - Tychy

PostNapisane: Pt mar 11, 2011 16:24
przez Petka
Tu jest wątek do tyskich mruczków.
Persów u Justy nie ma, ale może inny kocio skradnie Wasze serce

viewtopic.php?f=1&t=124165&start=0

Re: Adoptuję kotka - Tychy

PostNapisane: Pt mar 11, 2011 16:27
przez Szalony Kot
Tu masz z Lublina, ale to nie pers też, tylko długowłosy... viewtopic.php?f=13&t=125070&hilit=muszkieter

A tu masz Bayera, bardziej persowaty, a z tego co wiem z transportem nie byłoby problemu viewtopic.php?f=1&t=121290&hilit=legnica

Re: Adoptuję kotka - Tychy

PostNapisane: Pt mar 11, 2011 23:16
przez Kociara82
Ozzy jest rezydentem, wiec odpada.

Re: Adoptuję kotka - Tychy

PostNapisane: Sob mar 12, 2011 9:46
przez Iśka
viewtopic.php?f=13&t=123717

Może ta piękność spodoba się Tobie?

Re: Adoptuję kotka - Tychy

PostNapisane: Sob mar 12, 2011 9:50
przez Iśka
viewtopic.php?f=13&t=123546

A tu jest przepiękny samczyk :1luvu: :1luvu: :1luvu: wprawdzie nie persik, ale kudłaty.

Re: Adoptuję kotka - Tychy

PostNapisane: Sob mar 12, 2011 22:10
przez Szalony Kot
ruru pisze:kolejny Pers w pilnej potrzebie :( :( :( w schronisku
Duszek686 pisze:Nie wiem czemu wymiotuje...

Siedzi w szpitaliku.
Ma nr 132.
Ma 4 lata, jest wykastrowany i trafił do schroniska... w Dzień kobiet...
Cudowny miziak...
Sierść skołtuniona, duży kamień na ząbkach...
Nie widać tego, ale jest naprawdę chudziutki... :(

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Z tego wątku: viewtopic.php?f=1&t=124184&start=990

Mógłbyś uratować komuś życie...

Re: Adoptuję kotka - Tychy

PostNapisane: Nie mar 13, 2011 8:18
przez Norku
A moze ta kotka, z tego watku: viewtopic.php?f=13&t=125297

Do Lublina z Tych wprawdzie kawal drogi, ale od czego forumowy transport...;)

Re: Adoptuję kotka - Tychy

PostNapisane: Nie mar 13, 2011 11:07
przez Kasia D.
Norku pisze:A moze ta kotka, z tego watku: viewtopic.php?f=13&t=125297

Do Lublina z Tych wprawdzie kawal drogi, ale od czego forumowy transport...;)



Polecam!
MOja kicia jest absolutnie rewelacyjna!

Obrazek

Re: Adoptuję kotka - Tychy

PostNapisane: Nie mar 13, 2011 13:43
przez Kociara82
hehehe, ladny kawal drogi, faktycznie :D 2 lata temu ponad jechalam pociagiem 5 godzin z Katowic do Lublina :) Ale macie racje, na miau daleko nie jest nigdzie :ok:

Re: Adoptuję kotka - Tychy

PostNapisane: Nie mar 13, 2011 14:56
przez Agulas74

Re: Adoptuję kotka - Tychy

PostNapisane: Pon mar 14, 2011 12:08
przez mr-78
Pani z kotkami z Bydgoszczy odpisała , że Tychy odpadają w adopcji to dla niej za daleko , a pewnie chciałaby kontrolować jak się kotki mają i nie chodzi tu o transport. Proszę więc o inne typy.

Re: Adoptuję kotka - Tychy

PostNapisane: Pon mar 14, 2011 12:36
przez mr-78
Odnośnie kotka ze schroniska , sprawa zagmatwana bo jest w trakcie leczenia chwilowo nie do adopcji.

Re: Adoptuję kotka - Tychy

PostNapisane: Pon mar 14, 2011 13:42
przez naline
Ogólnie koty chore ze schroniska nie są do zwykłej adopcji, ale adoptować można, tylko wtedy należy się podjąć kosztów leczenia i ratowania takiego kota.
Często dla tych zwierząt jest to kwestia życia, więc czasami naprawdę warto!