Strona 1 z 1

zarośnięte kanaliki łzowe-TRISTAN

PostNapisane: Pon mar 07, 2011 9:10
przez bordo
znalazłam ok. 4 miesiecznego kocurka na klatce schodowej, spał sobie grzecznie na schodach mimo okropnego zimna, ludzie dokarmiali ale do domu nie zabrali,
ja go zabrałam, ogłoszenia rozwiesiłam...., był wyziębiony, kichał i miał bardzo załzawione oczka więc od razu poszlismy do weta, zaczęło się leczenie, antybiotyk i przeróżne specyfiki do oczu: GENTAMYCYNA, TOBREX, DIFADOL, CUSI CHLORAMPHENICOL i takie których nazwy nie znam bo dostałam w strzykawie, oczywiście dostawał tez IMMUNODOL na odpornosc

kichanie mineło, oczka załzawione zostały

zrobiono więc test na drożność kanalików łzowych i okazały się zapchane, nic nie przeleciało ani noskiem ani do pyszczka,
próba została ponowiona po 2 tygodniach bo cały czas dostawał rózne kropelki...

wreszcie podczas kastracji miał miec przepchane kanaliki ale okazało się ze one są ZAROŚNIETE

kotek ma cały czas załzawione oczka, jakby cały czas płakał, lecą mu takie wielkie łzy jak grochy, wycierac mozna non stop, przez te załzawione oczka widzi tez słabiej, jest taką niezdarką....

TRISTAN jest kochany, bardzo przyjazny i dla ludzi i dla innych kotów i dla psów- SZUKA DOMU

ale CZY MOZNA JESZCZE JAKOS POMÓC TRISTANOWI, CZY MOZNA JESZCZE JAKOŚ UDROŻNIĆ TE KANALIKI???

Re: zarośnięte kanaliki łzowe-TRISTAN

PostNapisane: Pon mar 07, 2011 10:22
przez kalewala
Podnosić będę ..

Re: zarośnięte kanaliki łzowe-TRISTAN

PostNapisane: Pon mar 07, 2011 11:19
przez agatka84
Mam u siebie kota z niewykształconymi kanalikami łzowymi. Wygląda to tak jak opisujesz, oczy permanentnie załzawione, przez to jest większą niezdarą, ale poza tym funkcjonuje zupełnie normalnie.
Kiedy był leczony antybiotykami, bo miał stan zapalny spojówek łzawienie ustępowało. No ale wiadomo, że antybiotyki to rozwiązanie chwilowe.
Można spróbować przemywać świetlikiem ( u nas było wręcz gorzej po tym ) albo Borasolem ( bez zmian ).
Wet coś wspominał o jakimś zabiegu, ale nawet nie kontynuowałam rozmowy, bo to rozwiązanie bardzo inwazyjne i zrezygnowałam na wstępie, zwłaszcza, że mój kot ma jeszcze wadę serca dodatkowo i narkoza dla niego to duże obciążenie i ryzyko.
Tak więc "bujamy" się codziennie ze łzawieniem i przecieraniem oczu.

Re: zarośnięte kanaliki łzowe-TRISTAN

PostNapisane: Pon mar 07, 2011 16:35
przez bordo
my tez się "bujamy" z wycieraniem oczu, ale martwi mnie jak TRISTAN znajdzie dom???

Re: zarośnięte kanaliki łzowe-TRISTAN

PostNapisane: Pon mar 07, 2011 19:40
przez wania71
Na pewno trzeba zacząć od dobrych zdjęć, żeby Domek mógł sobie te śliczne oczka obejrzeć.
Mój pies ma niedrożne kanaliki i żyje z tym od 10 lat. Da się. :)
Kciuki za domek :ok:

Re: zarośnięte kanaliki łzowe-TRISTAN

PostNapisane: Pon mar 07, 2011 19:58
przez shalom
Jakiś czas temu spotkałam Tristana w lecznicy-potwierdzam, jest przeuroczym milutkim koteckiem i szczęściarzem będzie ten kto go zaadoptuje :D faktycznie bidne ma oczęta, ale odpowiedni dobry właściciel raczej nie potraktuje tego jak wady czy przeszkody.
Trzymam kciuki :ok:

Re: zarośnięte kanaliki łzowe-TRISTAN

PostNapisane: Wto mar 08, 2011 22:49
przez bordo
potwierdzam i dzięki za miłe sława, dodały mi otuchy i nadziei...

a w dodatku TRISTAN (szaro-biały) ma swoją prywatną Krówkę-IZOLDĘ (czarno-białą), serio BARDZO SIĘ LUBIĄ

Obrazek