Szukam wsparcia w opiece nad kotami

Napisane:
Sob lut 19, 2011 22:29
przez anula790820
Jest to mój pierwszy post na forum, mimo że jestem "starą kociarą".
Zajmuję się kotami, które są w gospodarstwie u moich rodziców. Kilka lat temu ktoś podrzucił im ciężarną kotkę, która wydała na świat 4 kocięta... W tym czasie rodzice mieli 3 koty. Wkrótce potem ktoś podrzucił następnego kota, potem następnego... Dzis sytuacja wygląda tak, że na stanie jest 13 kotów!
Sytuacja bylaby w miarę znośna, gdyby koty były zdrowe... Jednak przypałętał się koci katar niestety i walka z choroba trwa... Wydaję mnóstwo pieniędzy na karmę, a jeszcze więcej chyba na weterynarza. Nie wspomnę o czasie, który kotom poświęcam. Praktycznie po pracy nie mam własnego życia. Moje życie kręci się wokół kotów. Chłopak mnie nie rzucił jeszcze chyba tylko dlatego, że sam koty lubi i jak tylko może, mi pomaga.
W tym tygodniu właśnie podrzucono do gospodarstwa rodziców 13tego kota płci żeńskiej :( Na razie ją izloluję, żeby nie złapała choróbska od pozostałych. Wygląda na zabiedzoną, ale nie na chorą, więc chciałabym w tym tygodniu ją zaszczepić, aby zapobiec ew. zarazeniu się wirusem.
Do tej pory jakoś sobie radziłam z tym wszystkim, ale czuję już, że zaczyna mnie to przerastać (również finansowo).
Chciałabym się zapytać tu na forum, jak mogłabym poszukać domu, chociaż dla tej ostantiej podrzuconej kici...? Czy mogłby mi ktoś pomóc? Pytam wśród znajomych również, ale na razie cisza...
Boję się, że zaraz przybędzie jakiś nowy kotek i wtedy to juz ani ja, ani rodzice nie podołają...
Przeklinam w duchu ludzi, którzy postępują w ten sposób ze zwierzętami wyrzucając je na ulicę, podrzucając innym ludziom. Życzę im wszystkiego najgorzego. Życzę im takiego losu, jaki spotkał te wszystkie zwierzęta. Przemawia przeze mnie straszna gorycz, ale czuję się już powoli bezsilna...
Re: Szukam wsparcia w opiece nad kotami

Napisane:
Sob lut 19, 2011 22:49
przez horacy 7
sabina1977 pisze:Napisz skąd jestes...
Właśnie o to samo chciałam spytać i może będziesz mogła zrobić tej kici zdjęcia.
Re: Szukam wsparcia w opiece nad kotami

Napisane:
Sob lut 19, 2011 22:50
przez anula790820
sabina1977 pisze:Napisz skąd jestes...
Okolice Wejherowa (pomorskie) gm. Gniewino
Re: Szukam wsparcia w opiece nad kotami

Napisane:
Sob lut 19, 2011 22:52
przez sabina1977
Oj to ja niestety nie pomogę...jestem ze Śląska:)
Jednak moze inni...
Re: Szukam wsparcia w opiece nad kotami

Napisane:
Sob lut 19, 2011 22:54
przez anula790820
horacy 7 pisze:sabina1977 pisze:Napisz skąd jestes...
Właśnie o to samo chciałam spytać i może będziesz mogła zrobić tej kici zdjęcia.
Postaram się zrobić jej jakieś fotki, może jutro się uda...
Re: Szukam wsparcia w opiece nad kotami

Napisane:
Sob lut 19, 2011 22:56
przez sabina1977
Radzę porobić duzo zdjęc i porozgłaszać na innych portalach. Tu są ludzie zakoceni na maxa...niestety...
Re: Szukam wsparcia w opiece nad kotami

Napisane:
Sob lut 19, 2011 23:06
przez horacy 7
Jak będą fotki to może ktoś pomoże w ogłoszeniach ,niestety ja ogłoszeń nie robię i mi zawsze ktoś pomaga ,ale będziemy zaglądać i wspierać.
Re: Szukam wsparcia w opiece nad kotami

Napisane:
Sob lut 19, 2011 23:33
przez jhet
anula790820 - porób zdjęcia kotom, którym chcesz znaleźć dom, i zrób im ogłoszenia (opis kota, charakteru, wieku, stanu zdrowia itd. + zdjęcia), pozamieszczaj w internecie na gumtree.pl, adopcjakota.pl, allegro.pl, adopcje.org. Tutaj masz przewodnik o robieniu ogłoszeń zrobiony przez Salonego Kota

-
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=120970&p=6749858#p6749858 A tutaj CatAngel za niewielką kwotę robi ogłoszenia na zlecenie:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=117559 Powodzenia

Re: Szukam wsparcia w opiece nad kotami

Napisane:
Nie lut 20, 2011 10:48
przez anula790820
Serdeczne dzięki! Będę działać. Pozdrawiam
Re: Szukam wsparcia w opiece nad kotami

Napisane:
Nie lut 20, 2011 20:47
przez Agulas74
Trzymam kciuki

Ogłoszenia to podstawa, koniecznie z fajnymi fotkami.
Re: Szukam wsparcia w opiece nad kotami

Napisane:
Pon lut 21, 2011 10:26
przez sabina skaza
anula czy koty u was w gospodarstwie są wysterylizowane? to jest podstawa! jeżeli będa ci się rozmnażać to nie dasz sobie rady, w koncu zaczniesz usypiac kocięta. mozemy pomóc w ramach PKDT z tanimi sterylkami, mozemy podzielić się z tobą większą ilością karmy. kicię daj koniecznie w ogłoszenie na naszą stronkę
www.pkdt.pl - zakładka "jak pomóc" jest mail do naszego biura. ogłos tę kotke i inne , powinnaś kilka sztuk wyadoptowac dla wszego ogólnego dobra. jak się zkocicsz to wpadniesz w depresję, zostaniesz sama, i nie będzie cię stać na utrzymanie zwierzaków. ja mam w domu tez masę kotów- są to tymczasy. swoje mam tylko 3. zazwyczaj na stanie ok 15. w 2010 r wyadoptowałam ok 60 zwierząt- więc można, nie załamuj się. ludzie chetnie adoptują koty. niedawno wydałam do nowego domu kotka bez nogi, 2 koty bez oczu, wydajemy za kilka tyg józię 11 lat z połamanym w 3 miejscach ogonem,bez oka z przestawioną szczęką, polipami i bóg wie jeszcze z czym. my jestesmy z trójmiasta. głowa do góry. masz jak zorganizowac transport po karmę do gdyni?
Re: Szukam wsparcia w opiece nad kotami

Napisane:
Pon lut 21, 2011 10:59
przez anula790820
sabina skaza pisze:anula czy koty u was w gospodarstwie są wysterylizowane? to jest podstawa! jeżeli będa ci się rozmnażać to nie dasz sobie rady, w koncu zaczniesz usypiac kocięta. mozemy pomóc w ramach PKDT z tanimi sterylkami, mozemy podzielić się z tobą większą ilością karmy. kicię daj koniecznie w ogłoszenie na naszą stronkę
http://www.pkdt.pl - zakładka "jak pomóc" jest mail do naszego biura. ogłos tę kotke i inne , powinnaś kilka sztuk wyadoptowac dla wszego ogólnego dobra. jak się zkocicsz to wpadniesz w depresję, zostaniesz sama, i nie będzie cię stać na utrzymanie zwierzaków. ja mam w domu tez masę kotów- są to tymczasy. swoje mam tylko 3. zazwyczaj na stanie ok 15. w 2010 r wyadoptowałam ok 60 zwierząt- więc można, nie załamuj się. ludzie chetnie adoptują koty. niedawno wydałam do nowego domu kotka bez nogi, 2 koty bez oczu, wydajemy za kilka tyg józię 11 lat z połamanym w 3 miejscach ogonem,bez oka z przestawioną szczęką, polipami i bóg wie jeszcze z czym. my jestesmy z trójmiasta. głowa do góry. masz jak zorganizowac transport po karmę do gdyni?
Bardzo dziękuję za słowa otuchy i chęć pomocy. To dla mnie już jest dużo!
Na razie wysterylizowana jest kotka, która jest kotem domowym, reszta dostaje antykoncepcję i przymierzam się do sterylizacji reszty powoli (zbieram środki i siły). Także nie rozmnażają się na szczęście. Większkośc z tych kotów to koty podrzucone, których nie potrafimy nie przygarnąć. Zawsze micha strawy się znajdzie. Na razie z wykarmieniem jeszcze nie mam problemow, jakos daje rade finansowo, chociaż widzę , ze idzie tego coraz więcej
Póki daję radę, nie mam śmiałości odbierać jedzonka zwierzątkom bardziej potrzebującym.
Najbardziej czaso i pieniądzo chłonne jest leczenie niestety.
Zacznę od szukania domku ostatniej kici. Dzis jade z moim chlopakiem po nią do szczepienia i zrobimy jej jakies fotki.
Będę walczyć by znaleźć jej domek, później zajmę się następnymi.
Re: Szukam wsparcia w opiece nad kotami

Napisane:
Wto lut 22, 2011 0:18
przez sabina skaza
w razie potrzeby dzwoń- załatwimy tanią sterylizację, karmę tez dać mogę-moje namiary na
www.pkdt.pl