Strona 1 z 2

przygarnę małą kotkę - Białystok

PostNapisane: Wto lut 01, 2011 9:30
przez monika_89
Cześć!:) jestem z Białegostoku i poszukuję kogoś, kto miałby do oddania w dobre ręcę malutką, zdrową koteczkę chowaną w domu. Jeśli ktoś może mi pomóc to piszcie:)

Re: przygarnę małą kotkę - Białystok

PostNapisane: Wto lut 01, 2011 10:26
przez monika_89
ewentualnie moze byc też kot:)

Re: przygarnę małą kotkę - Białystok

PostNapisane: Wto lut 01, 2011 10:58
przez Zofia.Sasza
A możesz dodać coś o sobie? :wink: Jakie warunki oferujesz kotu?

Re: przygarnę małą kotkę - Białystok

PostNapisane: Wto lut 01, 2011 11:12
przez monika_89
mieszkam w bloku także kotek byłby cały czas w mieszkaniu, jeśli nie był szczepiony itp to zaszczepię go, odpchlę, odrobaczę. miałam już wiele kotów także wiem o co z kotami chodzi i czego potrzebują:) wcześniej mieszkałam w domu jednorodzinnym w mniejszym mieście i koty były takie pół na pół - kiedy chciały były na dworze, kiedy chciały to były w domu. dlatego teraz zależy mi żeby wziąć kotka też od kogoś z domu żeby nie tęsknił za podwórkiem. kupię mu całą niezbędną wyprawkę, obdarzę miłością i poświecę swój czas:)

Re: przygarnę małą kotkę - Białystok

PostNapisane: Wto lut 01, 2011 11:14
przez monika_89
zapomniałam - w domu nie ma innych zwierząt:)

Re: przygarnę małą kotkę - Białystok

PostNapisane: Wto lut 01, 2011 11:16
przez becia_73
monika_89 pisze:mieszkam w bloku także kotek byłby cały czas w mieszkaniu, jeśli nie był szczepiony itp to zaszczepię go, odpchlę, odrobaczę. miałam już wiele kotów także wiem o co z kotami chodzi i czego potrzebują:) wcześniej mieszkałam w domu jednorodzinnym w mniejszym mieście i koty były takie pół na pół - kiedy chciały były na dworze, kiedy chciały to były w domu. dlatego teraz zależy mi żeby wziąć kotka też od kogoś z domu żeby nie tęsknił za podwórkiem. kupię mu całą niezbędną wyprawkę, obdarzę miłością i poświecę swój czas:)


A co się stało z tymi wieloma kotami o których mowa wyżej ?

Re: przygarnę małą kotkę - Białystok

PostNapisane: Wto lut 01, 2011 11:23
przez monika_89
mówię tu o posiadaniu kotów na przestrzeni powiedzmy piętnastu lat - więc niektóre umierały śmiercią naturalną, inne - po okoceniu się kotki - przekazywaliśmy zaufanym znajomym, ostatnio jeden wspaniały kot nam zaginął i nie wiadomo co się z nim stało - rozwieszanie ogłoszeń nic nie dało- podejrzewam że przechadzał się po chodniku przy domu i ktoś go sobie zabrał bo był bardzo zadbany,zabawny i towarzyski:(

Re: przygarnę małą kotkę - Białystok

PostNapisane: Wto lut 01, 2011 11:26
przez becia_73
To standardowe pytanie :wink:

Re: przygarnę małą kotkę - Białystok

PostNapisane: Wto lut 01, 2011 11:26
przez monika_89
domyślam się:)

Re: przygarnę małą kotkę - Białystok

PostNapisane: Wto lut 01, 2011 23:53
przez vega29
Mała uwaga, część kotów, które żyją na dworze i podejmowane są próby znalezienia im domu, dałaby całe swoje kocie życie, żeby więcej na ten dwór nie trafić ;) Są to często koty "wykopane" za drzwi przez nieodpowiedzialnych właścicieli (bo się znudziły, bo miliard powodów), koty na niezamierzonym i na pewno nieprzemyślanym "gigancie", których nikt nie szuka, itp. Więc nie zrażaj się do informacji, że kot przebywał na wolności. Ta wolność to niekoniecznie z własnego wyboru.

Re: przygarnę małą kotkę - Białystok

PostNapisane: Śro lut 02, 2011 9:54
przez J.D.
niki_01 ma koteczkę tri,może napisz do niej,koteczka przebywa w piwnicy,może przyjechac do mnie na DT ale może akurat znajdzie u ciebie DS :ok:

Re: przygarnę małą kotkę - Białystok

PostNapisane: Śro lut 02, 2011 10:00
przez 1969ak
monika_89 pisze:Cześć!:) jestem z Białegostoku i poszukuję kogoś, kto miałby do oddania w dobre ręcę malutką, zdrową koteczkę chowaną w domu. Jeśli ktoś może mi pomóc to piszcie:)
W Białymstoku działa fundacja Kotkowo. Pod naszą opieką jest wiele kotów, które potrzebują domu
http://kotkowo.pl/index.php?option=com_ ... &Itemid=76

Re: przygarnę małą kotkę - Białystok

PostNapisane: Śro lut 02, 2011 14:41
przez tove
vega29 pisze:Mała uwaga, część kotów, które żyją na dworze i podejmowane są próby znalezienia im domu, dałaby całe swoje kocie życie, żeby więcej na ten dwór nie trafić ;) Są to często koty "wykopane" za drzwi przez nieodpowiedzialnych właścicieli (bo się znudziły, bo miliard powodów), koty na niezamierzonym i na pewno nieprzemyślanym "gigancie", których nikt nie szuka, itp. Więc nie zrażaj się do informacji, że kot przebywał na wolności. Ta wolność to niekoniecznie z własnego wyboru.

Oj, tak, tak. Mam właśnie na tymczasie kotkę, która miała być wypuszczona na wolność po sterylce jako dzikus. Okazało się, że wcale jej nie pilno. W ogóle nie jest zainteresowana podwórkiem, a kiedy wystawiałam ją na balkon, to potrafiła przez dwie godziny nie ruszać się spod drzwi, co chwila zaglądając tęsknym wzrokiem do mieszkania.

Re: przygarnę małą kotkę - Białystok

PostNapisane: Śro lut 02, 2011 14:46
przez kotx2
vega29 pisze:Mała uwaga, część kotów, które żyją na dworze i podejmowane są próby znalezienia im domu, dałaby całe swoje kocie życie, żeby więcej na ten dwór nie trafić ;) Są to często koty "wykopane" za drzwi przez nieodpowiedzialnych właścicieli (bo się znudziły, bo miliard powodów), koty na niezamierzonym i na pewno nieprzemyślanym "gigancie", których nikt nie szuka, itp. Więc nie zrażaj się do informacji, że kot przebywał na wolności. Ta wolność to niekoniecznie z własnego wyboru.


potwiedrdzam :!: mam w domu dzikuskę ,która od urodzenia przebywała na wolności , w tej chwili to kot kanapowiec :ok:

Re: przygarnę małą kotkę - Białystok

PostNapisane: Śro lut 02, 2011 21:50
przez monika_89
rzeczywiście, nie pomyślałam o tym w ten sposób - mówię o tych podwórkowych kotkach które przebywają na dworze i trafiają do domu. moje koty zawsze były pół na pół, trochę w domu trochę na dworze, niedawno naczytałam się w internecie że kot trzymany cały czas w mieszkaniu nie będzie cierpiał tylko jeśli nie zaznał wcześniej życia na dworze - ale nie pomyślałam że wcale nie musi tak być;) a jakie macie zdanie na temat wieku kotka którego się adoptuje? Bez różnicy? Czy im mniejszy tym lepszy? Czytałam że malutki kot, do dwóch miesięcy, bez problemu się zaaklimatyzuje i nauczy podstaw typu kuweta, co powiecie na ten temat?