Strona 1 z 5

Kotka która kocha ludzi koczuje samotnie na działkach

PostNapisane: Nie sty 30, 2011 15:44
przez Diegula
Witam
Zapewne ta kotka miała dom i swojego pana/panią bo nadal lgnie do ludzi i nawet za obcymi chodzi w krok w krok (nawet pies jej nie przeszkadza).
Teraz nie ma nic .......... mieszka na działkach sama i płacze za swoim człowiekiem.
Jak tylko usłyszy samochód zaraz jest przy nim .
Czasem ktoś ją nakarmi czasem pogłaszcze ale to wszystko.......
Mimo że mieszka na działkach już jakiś czas jest kotką czystą i na razie zdrową.
Oprócz braku domku zagrażają jej tu dzikie koty a przede wszystkim tutejsze psy w tym jeden który już niejednokrotnie rozszarpał kota ku radości właścicieli :(
Może komuś uciekła, ale najprawdopodobniej ktoś pewnie ją tu specjalnie zostawił jak to się zdarzało już nie jednokrotnie.
Rotacja kotów jest tu bardzo duża np z całej gromady kotów z jesieni może dwa lub trzy dożywają wiosny :(:(.
Sama mam z tego miejsca kota który ma już 6 lat natomiast jego siostra która była dzika i sobie w miarę dobrze radziła już nie żyje ze 3 lata :(
Kotka pilnie potrzebuje dobrego domku lub DT


Nie umiem tutaj wkleić fotek dlatego proszę o ich wstawienie !!!
Fotki prześlę na meila albo zaraz jak się pojawi ogłoszenie na gumtree podam tu link

Re: Kotka która kocha ludzi koczuje samotnie na działkach

PostNapisane: Nie sty 30, 2011 15:47
przez Diegula
link do ogłoszenia gdzie są fotki pięknej kici
http://warszawa.gumtree.pl/c-Zwierzaki- ... Z257366513

Re: Kotka która kocha ludzi koczuje samotnie na działkach

PostNapisane: Nie sty 30, 2011 15:55
przez Carmen201
Matko.
Jakie to działki, w jakiej części Warszawy?
Poprosiłam Gosię CatAngel o pomoc w poszukiwaniu tymczasu, mam nadzieję, że fb i tym razem pomoże.
Ktoś ją tam chociaż dokarmia? Ma budkę? Jak ze sterylizacją?

Re: Kotka która kocha ludzi koczuje samotnie na działkach

PostNapisane: Nie sty 30, 2011 16:11
przez Diegula
My na tej działce tej zimy byliśmy 1-wszy raz i pierwszy raz ją widzieliśmy a widać jak lgnie za człowiekiem nawet do nas jak nas nie znała nawet.
Nawet nie zdążyliśmy zamknąć psa jak była już na działce.
Nawet jak pies ją pogonił to zaraz była z powrotem u nas .
Na szczęście nasz pies tylko pogoni ale nic nie zrobi raczej kotu bo ma w domu dwa ale tu mieszkają w okolicy inne już mniej przyjemne psy jak choćby pies moich teściów który nigdy nie był szczuty na koty a wręcz przeciwnie a już raz wyciągali z mordy mu kota (nic mu na szczęście nie zrobił i to nie była ta kotka).
A nie wspomnę psa sąsiadów który z tego co wiem już nie jednego kota załatwił a mojemu psu przez bramę nos pocharatał taki agresywny jest.
Ta kotka jest tu na działkach już jakiś czas.
Coś czasem pewnie dostanie i jakoś specjalnie chuda nie jest ale jak dostała od nas żarcie to bardzo się na to jedzenie rzuciła.
Koty z pod bloku karmy tej nie chciały ruszyć a ona smacznie ją z chęcią jadła więc pewnie głodna bardzo była.

Re: Kotka która kocha ludzi koczuje samotnie na działkach

PostNapisane: Nie sty 30, 2011 16:16
przez Carmen201
No ale gdzie te działki?????????????
A może to wychodząca Kotka jest?

Co nie zmienia faktu, że ufna Kicia chodząca sama po działkach..

Re: Kotka która kocha ludzi koczuje samotnie na działkach

PostNapisane: Nie sty 30, 2011 16:37
przez Bazyliszkowa
Wkleję fotki ślicznej kici:

Obrazek Obrazek

Re: Kotka która kocha ludzi koczuje samotnie na działkach

PostNapisane: Nie sty 30, 2011 16:55
przez Carmen201
Jaka śliczna!!!!!!!!!!!
I jaka grooobiutka:)

Napisałam już do CatAngel, po weekendzie pewnie zacznie poszukiwania dt bo jeszcze nigdy nie odmówiła pomocy.

Gdzie te działki??????????????????????

Re: Kotka która kocha ludzi koczuje samotnie na działkach

PostNapisane: Nie sty 30, 2011 17:05
przez Diegula
Kotka mieszka na działkach we wsi pod Radzyminem.
Z jednej strony jest czysta ale kotka która ma dom i jedzenie na pewno nie rzuca się na żarcie jak ta.
My kupiliśmy kiedyś w sklepie 2kg najtańszej karmy czyli za 5zł dla kotów mieszkających w piwnicach u nas i te nawet tej karmy nie za bardzo chciały jeść i leżała po 2/ 3 dnia a kotów tu sporo, a ta jadła bez żadnych oporów.
Wiem na pewno ze jak teść przyjeżdża w zimie maks raz na tydzień to też ją podkarmia.
Mnie najbardziej martwi to że ona wcale taka strachliwa do psów nie jest i do człowieka przyjdzie nawet jak jest pies .

Re: Kotka która kocha ludzi koczuje samotnie na działkach

PostNapisane: Nie sty 30, 2011 17:10
przez Diegula
Ona nie jest taka grubiutka jak wyszła na fotkach, ale też nie jest jakaś chuda .
Acha i dzięki za wstawienie fotek :):)
Wracając jeszcze co do stosunku do psów to widząc zbliżającego się psa wogóle nie uciekała, dopiero gdy mój pies był z pół metra od niej i ją zauważył to się lekko najeżyła i zaczęła uciekać.

Re: Kotka która kocha ludzi koczuje samotnie na działkach

PostNapisane: Nie sty 30, 2011 22:49
przez Diegula
A co do rotacji kotów w tej okolicy to w tym roku co brałam swojego Ramzesa obok w alejce było na jednej z działek ok 20 kotów w tym większość kociaków , a na drugiej podobna ilość ale większość starsze (miałam gdzieś fotki tych kotów i jak znajdę to prześlę komuś aby je wstawił).
Z tej całej ferajny po zimie widziałam może z jednego kociaka z 1-wszej działki który strasznie wyglądał i widać ze wiele życia mu nie zostało i może ze dwa z tej drugiej.
Ramzes był wogóle z innej kotki z naszej alejki .
Kotka ta jako jedyna przeżyła kilka ładnych lat .
Wzięłam wtedy Ramzesa bo z tych wszystkich kociaków był najmniejszy i najsłabszy a jego siostra od początku była dzikusem i fukała na ludzi a przeżyła tylko ze 3 lata :(.
Masa kotów się przewinęła przez ta okolicę a potem znikały nie wiadomo gdzie czasem tylko słychać było jak sąsiad chwalił sie że jego pies załatwił kolejnego kota .
Oprócz psów zagrożeniem są inne często chore koty , ludzie też są tu różni ( jeden nakarmi, drugi da kopa,a inny poczęstuje trutka :( ) w zimie mniej ale w lato jest to wieś turystyczna gdzie szaleją samochodami pod którymi też giną różne zwierzęta( tak zginął Dziadu - kot mojego Pawła :()
Pamietam Rudego i Buraska które tak się łasiły i spały na werandzie w fotelach aby być tylko z człowiekiem i nawet jedna sąsiadka chciała przygarnąć Rudego ale wcześniej gdzieś znikł :( i nie wiadomo co się z nim działo.
A i w lato 2009 uratowaliśmy malutkiego kotka z tych działek gdzie w deszczu strasznie płakał w krzakach i miał tak zaropiałe oczka że myśleliśmy że jest jeszcze ślepy ale u weta się okazało że widzi a ma po prostu koci katar.
Trafił do doświadczonego DT a potem do DS gdzie mam nadzieję wiedzie szczęśliwe życie

Re: Kotka która kocha ludzi koczuje samotnie na działkach

PostNapisane: Nie sty 30, 2011 23:41
przez Carmen201
Jeju, tam by się przydała jakaś akcja - sterylizacja.
W dużej ilości..
To na wiosnę będziemy myśleć (na wczesną wiosnę..).

Mam nadzieję, że fb i CatAngel coś i tym razem pomogą..
Jakby coś się znalazło w Warszawie, to po nią przyjadę i zawiozę tylko będę musiała wiedzieć jak i gdzie.

Re: Kotka która kocha ludzi koczuje samotnie na działkach

PostNapisane: Pon sty 31, 2011 10:07
przez Diegula
Ja teraz tam rzadko bywam ale obecnie chyba tam już mniej kotów jest.
I nie ma już tej najdzikszej kotki (matki mojego kota) która najwięcej się kociła.
Z kolei słyszałam że teraz więcej psów lata luzem :(
Jak będzie domek to chętnie z tobą pojadę po kotkę.

Re: Kotka która kocha ludzi koczuje samotnie na działkach

PostNapisane: Pon sty 31, 2011 17:06
przez AnielkaG
przywoźcie tę kotkę, na razie pójdzie na sterylkę i będziemy szukać tymczasu
zorientuj się ile kotów tam jest do sterylek

Re: Kotka która kocha ludzi koczuje samotnie na działkach

PostNapisane: Pon sty 31, 2011 18:51
przez Diegula
Ja mogę po nią pojechać jeszcze w tym tygodniu.
Nie wiem czy ona jest po sterylizacji czy nie .
Wiem ze bezdomnym kotkom po sterylizacji ucina się kawałek uszka ale ta niema uciętego co nie znaczy że nie miała sterylki.
Sorry ale ja na chwilę obecną jestem na minusie i finansowo nie mogę pomóc :(.
Z nią by trzeba było chyba najpierw pojechać do weta na badania i sprawdzenie czy miała czy nie tą sterylke.
Więc chyba już wtedy musiałaby mieć zapewniony DT.
Ja na tym forum mało się udzielam i nie znam zasad na jakich pomagacie, ale nie chciałabym kotkę zabrać a potem znów ją tam wypuścić :(.

Re: Kotka która kocha ludzi koczuje samotnie na działkach

PostNapisane: Pon sty 31, 2011 21:22
przez Carmen201
Ja mogę pojechać z Tobą w piątek ale dopiero po 16.00.
Auto masz?
Anielka tylko do jakiej lecznicy?
Czy do Koterii (czy będą mieli termin? mogę jutro zadzwonić i zapytać)