Miau.PL

Szukam kotów

dla cioci długowłosego/półdługowłosego
dla koleżanki młodego rudzielca

Domki bardzo fajne, u koleżanki w domu też pies. Fajnie jakby koty mogły być wychodzące, ale niekoniecznie. Odpowiadałam na ogłoszenia ale odzew niewielki.

Ja tylko szukam, a gdy domki wybiorą im przekażę kontakt, żeby obgadać wszystko i żeby można było podjąć decyzje o adopcji. Potem zajęłabym się ew. transportem.

napisz nazwy miejscowości
w których mają mieszkać koty

rudy kocur z Tych poszukuje domu viewtopic.php?f=13&t=122023
tak wygląda

puchaty Sylwester szuka DS tutaj viewtopic.php?f=1&t=122239&start=0

tu jest długowlosy, rudy chłopczyk o imieniu Czaruś viewtopic.php?f=13&t=122290&start=0 bardzo miziasty

Jaka szybka reakcja )
Koty miałyby zamieszkać niedaleko Brodnicy (ok 60 km od Torunia na wschód).
Ja studiuję w Wawie, więc i stąd mogłabym je zabrać. Ew. transport przez fora.
Nie chcę zapeszyć, ale możliwe, że rudego znalazłam

Koty miałyby zamieszkać niedaleko Brodnicy (ok 60 km od Torunia na wschód) -ale w mieście czy na wsi ? bo to znajome dla mnie strony

W Toruniu są koty do adopcji.
Teraz pilnie szuka domu rudy ale około 1,5 roczny kocurek.
Ale z tego co wiem preferowany dom niewychodzący.


zapraszam do odwiedzenia strony fundacji www.fundacjakot.pl lub konta na FB , tam są zaprezentowane wszystkie koty szukające domów, może jakiś wpadnie w oko

Dzięki Domu na wsi, mogą być niewychodzące, ale fajnie, jakby mogły wyjść z właścicielem choćby na smyczy...

Czaruś jutro będzie u mnie.To jeszcze kocię, przecudny, długowłosy.Tyle,że on na Podkarpaciu.

nie mogę się doczekać, i chyba nie tylko ja

To ja podrzucę jeszcze Wafelka, może się spodoba
viewtopic.php?f=13&t=118806&start=0

Pati,

Wysłałam Ci pw, przeczytaj proszę.

Jeśli domki byłyby odpowiednie dla rudzielca, podwieziemy go gdzie trzeba...choćby na koniec świata:)

Wczoraj ruszyła adopcja rudego kotka z okolic Warszawy. Myślę, że dzisiaj będzie decyzja czy zostanie wyadoptowany.
Z góry uprzedzam, że wczoraj okazało się, że jest to dom dla rudzielca jest całkowicie wychodzący. Koty mają wolny wybór między mieszkaniem w domu a na podwórku. Jest tam sporo kotów - zazwyczaj znajd i cztery psy (dwa wybrały życie w domu). Koty robią tam co chcą - mogą spać w łóżku lub w stodole - zawsze wedle kociego gustu. To bardzo fajny domek - ludzie pomagają i leczą zwierzaki znalezione na polach czy w innych miejscach. Ola ma bzika na punkcie rudzielców ale chce podarować dom kotu, który tego potrzebuje a nie szukać wśród znajomych. I tutaj właśnie chodzi o młodego kota, który przyzwyczaiłby się do kociej zgrai i także podwórka (Ola mówi, że wszsytkie jej koty wchodza do domu, ale żaden nie chce zostać na dłużej).

Patti:) pisze:Wczoraj ruszyła adopcja rudego kotka z okolic Warszawy. Myślę, że dzisiaj będzie decyzja czy zostanie wyadoptowany.
Z góry uprzedzam, że wczoraj okazało się, że jest to dom dla rudzielca jest całkowicie wychodzący. Koty mają wolny wybór między mieszkaniem w domu a na podwórku. Jest tam sporo kotów - zazwyczaj znajd i cztery psy (dwa wybrały życie w domu). Koty robią tam co chcą - mogą spać w łóżku lub w stodole - zawsze wedle kociego gustu. To bardzo fajny domek - ludzie pomagają i leczą zwierzaki znalezione na polach czy w innych miejscach. Ola ma bzika na punkcie rudzielców ale chce podarować dom kotu, który tego potrzebuje a nie szukać wśród znajomych. I tutaj właśnie chodzi o młodego kota, który przyzwyczaiłby się do kociej zgrai i także podwórka (Ola mówi, że wszsytkie jej koty wchodza do domu, ale żaden nie chce zostać na dłużej).

A ile to jest "sporo"?

Obecnie 3 dorosłe i kociak. Ale napisałam, że sporo, bo ludzie są zawsze chętni do pomagania porzuconym kotkom i czasem ilość kotów wzrasta o kilka - potem kotki już samodzielne i wyleczone znajdują nowe domy (taki DT).
Obawiam się tylko, że trudno będzie znaleźć kota do domu wychodzącego... A to naprawdę fajny dom...

Patti:) pisze:Obecnie 3 dorosłe i kociak. Ale napisałam, że sporo, bo ludzie są zawsze chętni do pomagania porzuconym kotkom i czasem ilość kotów wzrasta o kilka - potem kotki już samodzielne i wyleczone znajdują nowe domy (taki DT).
Obawiam się tylko, że trudno będzie znaleźć kota do domu wychodzącego... A to naprawdę fajny dom...

Jak cztery to OK Jak ja czytam "sporo" to mi się czerwona lampka zapala, sorry!