Strona 1 z 20

Malutka, rozkoszna Słonko...już w Szczecinie :)

PostNapisane: Pt gru 10, 2010 20:22
przez bloo
Powiem do razu: szukam DT, super-odpowiedzialnego DT.

Moja siostra cioteczna znalazła na poboczu kociaka (to, że go wzięła to moje osobiste zwycięstwo). Kotka miała niewładne tylne łapy, więc po krótkiej telefonicznej rozmowie (dwa dni po tym, jak zabrała kociaka do domu...) zapadła decyzja żeby przywozić małego stworka do świdnickiej lecznicy w celu postawienia diagnozy i ewentualnego leczenia.
Wiedziałam, że kociak nie może wrócić do wujków , bowiem skończyłoby się na tym, że trzeba byłoby go stamtąd ratować (wiejska mentalność i te sprawy...).
Szczerze mówiąc początkowo, poniekąd, nalegałam na to żeby małą uśpić - może niektórzy zrozumieją - mały kociak, który spędził na mrozie niewiadomą ilość czasu, prawdopodobnie potrącony przez samochód lub przetrącony przez psa, nie wiadomo czy zdrowy czy może wylezie z niego wirus - długie, być może, bolesne leczenie z niepewnymi efektami. Tłumaczyłam sobie jak mogłam, że to będzie bardziej humanitarne rozwiązanie.
Mała Słonko jednak okazała się być pełną życia, uroku i siły miesięczną kotką, która ukradła mi serce, kiedy po raz pierwszy ją zobaczyłam...szkoda tylko, że to wszystko nie rozwiązuje problemu. Problemu jakim jest brak miejsca, brak czasu, brak nadziei na to, że mała z tego wyjdzie. Cały czas są aktualne początkowe ustalenia - jeżeli do początku przyszłego tygodnia nie będzie poprawy Słonko trzeba będzie uśpić. Prognozy nie są najlepsze - okazuje się, że niedowład może być wrodzony (czyli nie zależy, na przykład, od jakiejś powypadkowej opuchlizny, która coś uciska i powoduje niedowład), ale też jest promyk nadziei - Słonko załatwia się do kuwety - owszem, ubrudzi się, ale nie ma problemu z nietrzymaniem kału i moczu.
Dlatego właśnie szukam DT, który da nam więcej czasu na diagnozę, który podejmie się pracy z niepełnosprawnym kotem. W lecznicy ma pełną michę, leki, ciasną ale własną klatkę, jednak na dłuższą metę to nie wystarczy. Może ktoś? Ciężko będzie stracić taką iskierkę...

Załączam zdjęcia robione telefonem (rana na brzuchu niewiadomego pochodzenia, goi się ładnie):
Obrazek Obrazek Obrazek

Re: APEL: Malutka, rozkoszna, piękna...nipełnospawna. Ma szansę?

PostNapisane: Pt gru 10, 2010 22:05
przez J.D.
zaznaczam

Re: APEL: Malutka, rozkoszna, piękna...nipełnospawna. Ma szansę?

PostNapisane: Pt gru 10, 2010 22:09
przez Miss
jaka śliczna :(

Re: APEL: Malutka, rozkoszna, piękna...nipełnospawna. Ma szansę?

PostNapisane: Sob gru 11, 2010 12:55
przez bloo
Dziękujemy za odwiedziny we wącie :)
Odwiedziłam dziś Słonko, wymyłam, wymiziałam, wybawiłam i zrobiłam zdjęcia. Miałam okazję zobaczyć, jak chodzi. Powiem szczerze, że nieciekawie to wygląda - mała próbuje podnosić tył, ale łapki zostają wiotkie.
Zdjęcia niebawem.
Czas ucieka.

Re: APEL: Malutka, rozkoszna, piękna...nipełnospawna. Ma szansę?

PostNapisane: Sob gru 11, 2010 13:16
przez Miss
kucze, był wątek kociaka, który miał podobny problem, załatwiał się na miał coś neurologicznego i łapki były niewładne, zaczął chodzić po kilku miesiącach - nie pamiętam nawet imienia kociaka. Wiem, że to był malutki pingwinek i dziewczyna go ratowała razem z siostrą. Kociak miał robioną przez dziewczyny rehabilitację, masaże itp.

Re: APEL: Malutka, rozkoszna, piękna...nipełnospawna. Ma szansę?

PostNapisane: Sob gru 11, 2010 15:14
przez bloo
Sama słodycz :wink: :
Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek

Miss, też myślałam o rehabilitacji, ale póki Słonko jest w lecznicy to nie ma na to szans - non stop pacjenci, ciężko mi było porozmawiać choć chwilę o kociaku, bo kolejka rosła w zastraszającym tempie.

Re: APEL: Malutka, rozkoszna, piękna...nipełnospawna. Ma szansę?

PostNapisane: Sob gru 11, 2010 15:59
przez Miss
Jest prześliczna i widać, że rezolutna :( Naprawdę nie ma absolutnie nikogo kto mógłby się nią zająć?

Re: APEL: Malutka, rozkoszna, piękna...nipełnospawna. Ma szansę?

PostNapisane: Sob gru 11, 2010 16:30
przez Agulas74
Śliczna kicia... I nie wygląda na nieszczęśliwą...

Re: APEL: Malutka, rozkoszna, piękna...nipełnospawna. Ma szansę?

PostNapisane: Sob gru 11, 2010 18:32
przez Pixia
Zaznaczam, rozpytam o dt. W jakim wieku jest malutka?
I ile jest czasu na ewentualne poszukiwania dt?

Re: APEL: Malutka, rozkoszna, piękna...nipełnospawna. Ma szansę?

PostNapisane: Sob gru 11, 2010 21:27
przez bloo
Słonko ma jakieś pięć tygodni, ale jest naprawdę maleńka.

Jasne, że nie wygląda na nieszczęśliwą. Patrząc na jej zachowanie mogę powiedzieć, że, po swojemu, cieszy się z położenia w jakim się znalazła. Gorzej z nami (tymi, którzy mają nią z czynienia), bo nie wiemy co robić.

Re: APEL: Malutka, rozkoszna, piękna...nipełnospawna. Ma szansę?

PostNapisane: Sob gru 11, 2010 21:36
przez Pixia
5 tygodni to maleństwo, trzeba jak najszybciej postawić diagnozę.
A czy jakieś prześwietlenie w mieście wchodzi w grę?

Re: APEL: Malutka, rozkoszna, piękna...nipełnospawna. Ma szansę?

PostNapisane: Sob gru 11, 2010 21:56
przez bloo
Pixia pisze:5 tygodni to maleństwo, trzeba jak najszybciej postawić diagnozę.
A czy jakieś prześwietlenie w mieście wchodzi w grę?

Pewnie, że wchodzi w grę :wink:
Ale co i kiedy się odbędzie, napiszę jutro, kiedy już wszystkiego dowiem się dokładnie.

Re: APEL: Malutka, rozkoszna, piękna...nipełnospawna. Ma szansę?

PostNapisane: Sob gru 11, 2010 23:22
przez turkusowa
ale słodziak! nie dziwię się dylematom...

Re: APEL: Malutka, rozkoszna, piękna...nipełnospawna. Ma szansę?

PostNapisane: Nie gru 12, 2010 15:41
przez bloo
Jestem już po wizycie u Słonko. Mała przeleżała mi na kolanach ze dwie godziny :wink: Jest baaardzo spokojna, milusia, taka wdzięczna.
W okolicach środy zrobimy prześwietlenie. Może wtedy sytuacja się nieco rozjaśni.
Mała robi kupę do kuwety, ale już siku ląduje na podkładzie...

Re: APEL: Malutka, rozkoszna, piękna...nipełnospawna. Ma szansę?

PostNapisane: Wto gru 14, 2010 14:16
przez Gretta
Mała powinna jak najszybciej trafić na leczenie i rehabilitację.