Miau.PL

Witam serdecznie!
Pierwszy raz goszczę na forum. Próbowałam szukać dzisiaj pomocy w Gdyńskim schronisku ale odmówiono mi ewentualnego przyjęcia bezdomnych maleństw. W tej chwili przy życiu pozostały tylko 2. Mają około 1,5 miesiąca, są szare i mieszkają w szopie przy śmietniku, na podwórku przy moim bloku. Nie mam fizycznie możliwości wziąć ich do siebie ponieważ na 30 m2 mieszkam z owczarkiem znajdą i kotkiem ,którego w te wakacje ktoś wyrzucił z auta w środku lasu. Dokarmiam dwie około 3 letnie siostry tych maleństw i nie mogę pozwolić żeby te oseski zamarzły albo umarły z innych przyczyn. Nie przetrwają zimy bez Państwa pomocy. Bardzo proszę pomóżcie!!!
mój mail paula.ryba81@gmail.com

ja tez pierwszy raz, dziś, szkoda, że nie mogę pomóc

paulina81 pisze:Witam serdecznie!
Pierwszy raz goszczę na forum. Próbowałam szukać dzisiaj pomocy w Gdyńskim schronisku ale odmówiono mi ewentualnego przyjęcia bezdomnych maleństw. W tej chwili przy życiu pozostały tylko 2. Mają około 1,5 miesiąca, są szare i mieszkają w szopie przy śmietniku, na podwórku przy moim bloku. Nie mam fizycznie możliwości wziąć ich do siebie ponieważ na 30 m2 mieszkam z owczarkiem znajdą i kotkiem ,którego w te wakacje ktoś wyrzucił z auta w środku lasu. Dokarmiam dwie około 3 letnie siostry tych maleństw i nie mogę pozwolić żeby te oseski zamarzły albo umarły z innych przyczyn. Nie przetrwają zimy bez Państwa pomocy. Bardzo proszę pomóżcie!!!
mój mail paula.ryba81@gmail.com

paulina81 ,przepraszam że to napisze ale masz o niebo lepsze warunki niż np. ja(5 psów i 6 kotów) a jednak ja nie pozwoliła bym im tam zginąć ,mimo tłoku w domu zabrała bym je ,bo wszystko jest lepsze niż śmierć z głodu i wyziębienia.
One są malutkie ,zajmą kącik w łazience ,prędko też znajda domki bo to okres kiedy maluchów jest mało .

Oczywiście jak znajdziesz transport mogą do mnie przyjechać.tylko proszę nie zostawiaj ich tam.

Dorciu dziękuję za odpowiedź. Uwierz, że ja nie widzę problemu aby je wziąć do domu ale mój mąż absolutnie nie chce o tym słyszeć.Musiałam stawać na przysłowiowej głowie aby pozwolił mi uratować Bajorka- tego wyrzuconego, ciężko chorego kociaka , który teraz z nami mieszka. Ja naprawdę nie mogę spać spokojnie wiedząc, że bytują ze swoimi starszymi siostrami w zimnej , zasikanej szopie. Regularnie karmię , obdzwaniam znajomych, ogłaszam gdzie mogę. Kiedy będę mogła jakoś im pomóc włamię się do tej szopy, bo nikt się do niej nie przyznaje i je powierzę w dobre ręce. Nie dam rady przekonać mojego męża... Czy myślisz , że mogłabyś mi faktycznie pomóc?

tak jak napisałam ,zwłaszcza że idą duże mrozy.

to mój tel . 511 582 448
zaraz mogę być przegnana od kompa

Mój numer to 511 267 867
Wprost nie mogę uwierzyć, że są tak wspaniali ludzie jak ty. Gdybym nie siedział w pracy w jednym pokoju z szefami , poryczłabym się teraz.
Kiedy mogłybyśmy się umówić?

ryczeć nie ma o co ,jeżeli chcesz abym je wzięła na tymczas musisz znaleźć transport ,bo nie wiem czy doczytałaś ja mieszkam w wawie .
w weekend jestem cały czas w domu .
teraz zmykam już.

Z wątku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=62304 wynika ,że KarolinaS średnio dwa razy w miesiącu jeździ tą trasą . Może skontaktuj się z nią ?

Trójmiasto - Warszawa - Trójmiasto tel. 500039886 KarolinaS aktualne do czerwca

do warszawy jezdzi czasem dorot
i zdajemniesie ze evalla też jezdzila, nie wiem jak teraz

KarolinaS nadal czasem jezdzi.

paulina81 przywiezie mi kociaki w niedziele.
tylko te mrozy które mają być..czy one to przetrwają
oby.

a może ktoś by je zabrał na te dwa dni ?

Na 2 dni to ja je mogę zabrać. Mieszkam w Gdańsku - ktoś musiałby je przywieźć do mnie.

Pilnie poszukuję transportu na trasie Trójmiasto- Warszawa !
Czy ktoś "na dniach się tam wybiera?

Zapytałam już na wątku transportowym.