Strona 1 z 1

adoptuję/przygarnę rudego kocurka, najlepiej jak najmłodszy.

PostNapisane: Czw lis 25, 2010 0:13
przez cysia
Witam, od dłuższego czasu poszukuję rudego kocurka. Ze względu na transport najlepiej z Małopolski. Oferuję przyjazny dom i towarzystwo drugiego kota (wiek ok 4 miesiące), adoptowanego w tzw. międzyczasie ze schroniska (moja miłość od pierwszego wejrzenia - właśnie wygrzewa się u boku ... mojego męża :-)).
Jeśli macie jakieś namiary na kocięta z września/października to będę wdzięczna za info :-)
Pozdrawiam.

Re: adoptuję/przygarnę rudego kocurka, najlepiej jak najmłodszy.

PostNapisane: Czw lis 25, 2010 1:12
przez KIZINKA
Tutaj są rudo - białe, chyba jeszcze dwa do adopcji, ale troszkę starsze :
viewtopic.php?f=13&t=116873
http://adopcje.weebly.com/

Re: adoptuję/przygarnę rudego kocurka, najlepiej jak najmłodszy.

PostNapisane: Czw lis 25, 2010 7:45
przez becia_73

Re: adoptuję/przygarnę rudego kocurka, najlepiej jak najmłodszy.

PostNapisane: Czw lis 25, 2010 19:30
przez cysia
dziękuję za odzew :-)
becia - w ostatnim poście w tym wątku jest niestety warunek, że adopcja równocześnie dwóch kociaków. szkoda, bo ten rudzioch jest cudny!
kizinka - rzeczywiście trochę starsze te kocurki, ale jakie urokliwe!!!
Dowiedziałam się, że jutro w Krakowie jest aukcja kotów, może tam spotkam swoje szczęście ;-)

Re: adoptuję/przygarnę rudego kocurka, najlepiej jak najmłodszy.

PostNapisane: Czw lis 25, 2010 23:26
przez ewaf
viewtopic.php?f=1&t=69645&start=1350 - takiego mamy :D Jest zdrowy, świetny i kocha inne koty :D

Re: adoptuję/przygarnę rudego kocurka, najlepiej jak najmłodszy.

PostNapisane: Pt lis 26, 2010 9:23
przez becia_73
cysia pisze:dziękuję za odzew :-)
becia - w ostatnim poście w tym wątku jest niestety warunek, że adopcja równocześnie dwóch kociaków. szkoda, bo ten rudzioch jest cudny!
kizinka - rzeczywiście trochę starsze te kocurki, ale jakie urokliwe!!!
Dowiedziałam się, że jutro w Krakowie jest aukcja kotów, może tam spotkam swoje szczęście ;-)

Niewiem czy to warunek.
Jedyna przeszkoda to może byc odległość. :wink:

Re: adoptuję/przygarnę rudego kocurka, najlepiej jak najmłodszy.

PostNapisane: Pt lis 26, 2010 10:47
przez Miscorpio
cysia pisze:dziękuję za odzew :-)
becia - w ostatnim poście w tym wątku jest niestety warunek, że adopcja równocześnie dwóch kociaków. szkoda, bo ten rudzioch jest cudny!
kizinka - rzeczywiście trochę starsze te kocurki, ale jakie urokliwe!!!
Dowiedziałam się, że jutro w Krakowie jest aukcja kotów, może tam spotkam swoje szczęście ;-)


Rozejrzyj się po wątkach, rudych cudeniek jest masa:) Nie wiem czy mówisz o aukcji w M1 (w soboty od 10 chyba i w niedziele od 12 pod sklepem zoologicznym) jest organizowana przez Fundację Zwierzęta Krakowa, bardzo miła Pani się nią opiekuje - kotki są przeważnie szczepione i wszystkie kastrowane/sterylizowane :) Dzięki niej kociak którego zgarnęliśmy z pętli w Borku Fałęckim znalazł wypasiony domek :) I nawet jeśli nie będzie takiego, jakiego byś chciała, możesz popytać (kotki zostawiają tam panie dające wielu kotom domy tymczasowe) i zostawić dane kontaktowe, może ktoś akurat "ma na stanie" :)

A może Ptyś?:D viewtopic.php?f=13&t=120406

Re: adoptuję/przygarnę rudego kocurka, najlepiej jak najmłodszy.

PostNapisane: Pt lis 26, 2010 11:19
przez cysia
O tak, Ptyś już mi wpadł w oko, tylko ten Gdańsk ....
No chyba, że ktoś akurat wybiera się w takową trasę ? ;-)

A dzisiejsza aukcja jest w domu kultury na os. Górali. Poza tym na stronie schroniska jest informacja, że co tydzień są aukcje w CH na Zakopiance.
Odwiedziłam też giełdę na Balickiej, ale spóźniłam się pół godziny i po rudym nie było już śladu. Wiem, że handel zwierzętami w takim miejscu nie jest dobrze widziany, ale ludzie, którzy je wtedy sprzedawali (tylko jedno "stoisko") z całą pewnością nie byli pseudohodowcami. Chcieli chyba pozbyć się jedynie niechcianego miotu.

Re: adoptuję/przygarnę rudego kocurka, najlepiej jak najmłodszy.

PostNapisane: Pt lis 26, 2010 11:24
przez Miscorpio
cysia pisze:O tak, Ptyś już mi wpadł w oko, tylko ten Gdańsk ....
No chyba, że ktoś akurat wybiera się w takową trasę ? ;-)

A dzisiejsza aukcja jest w domu kultury na os. Górali. Poza tym na stronie schroniska jest informacja, że co tydzień są aukcje w CH na Zakopiance.
Odwiedziłam też giełdę na Balickiej, ale spóźniłam się pół godziny i po rudym nie było już śladu. Wiem, że handel zwierzętami w takim miejscu nie jest dobrze widziany, ale ludzie, którzy je wtedy sprzedawali (tylko jedno "stoisko") z całą pewnością nie byli pseudohodowcami. Chcieli chyba pozbyć się jedynie niechcianego miotu.


O, to ja nie wiedziałam o tych akcjach w NH i CH:) Dobrze wiedzieć:) Co do transportu - gdzieś na forum jest wątek transportowy, da się pewnie coś znaleźć, chociaż do połowy drogi;)

Re: adoptuję/przygarnę rudego kocurka, najlepiej jak najmłodszy.

PostNapisane: Pt lis 26, 2010 12:32
przez Bazyliszkowa
Tutaj są rudaski z sierpnia: viewtopic.php?f=1&t=120590&p=6719111#p6719111

Re: adoptuję/przygarnę rudego kocurka, najlepiej jak najmłodszy.

PostNapisane: Pt lis 26, 2010 18:03
przez cysia
Jestem po akcji w NH .. Były trzy śliczne wrześniowe maleństwa z TOZ.
Niektóre z osób tam znajdujących niemalże wciskały te kocięta na siłę .. niestety nie mam najlepszego wrażenia po tej akcji :-(

Zaprezentowały się tam trzy panienki. Dwie absolutnie, obłędnie czarne, a jedna lekko "rozjaśniana" :-)

Nie wiem czy to dobre miejsce, ale proszę doradźcie - czy dla mojego kocurka lepszym towarzystwem byłaby taka właśnie dziewczyna czy kompan ?

Re: adoptuję/przygarnę rudego kocurka, najlepiej jak najmłodszy.

PostNapisane: Sob lis 27, 2010 19:46
przez PcimOlki
cysia pisze:.....Wiem, że handel zwierzętami w takim miejscu nie jest dobrze widziany, ale ludzie, którzy je wtedy sprzedawali (tylko jedno "stoisko") z całą pewnością nie byli pseudohodowcami. Chcieli chyba pozbyć się jedynie niechcianego miotu.

Z całą pewnością nie byli. Ja też skupuję radia samochodowe bez kodów - ludzie mają słabą pamięć i zapominają, a ja sobie dam radę z zabezpieczeniem. Takie hobby mam - łamanie kodów. Z całą pewnością nie jestem paserem, bo sprzedaję tylko te, które już znam i nie rajcuje mnie zabawa z nimi.
Komu radio?

Re: adoptuję/przygarnę rudego kocurka, najlepiej jak najmłodszy.

PostNapisane: Nie lis 28, 2010 0:14
przez cysia
Widać słabo znam się na ludziach.
Mniejsza z tym.
Zostałam dzisiaj obdarowana biało - rudą kotką, tak myślimy, że kotką :-) Mała ma 9 tygodni, a kocur, zwany dalej Książę, (domownik pełnym pyszczkiem) ok 4 miesiące.
Od 6 godzin kociaki, z drobnymi przerwami, walczą ze sobą/bawią się ? Chwilami nie wygląda to zabawnie :/
Mała chyba powoli odpuszcza, bo na widok Księcia ląduje w pozycji "na grzbiecie" i w ten sposób walczy dość zacięcie. Książę, dwa razy większy, praktycznie poniewiera nią na wszystkie strony.
Co robić? Czy odizolować kociaki? Jeśli tak to na jak długo?
Mam nadzieję, że się dogadają :-) Oba są cudowne!!!
Jak "udobruchać" Księcia? Czy należy się angażować w takie porachunki?