Miau.PL

6 miesięczna srebrno-beżowa oswojona tygryska błąkająca się w okolicy Placu Jana Pawła znalazła schronienie w piwnicy u pani, która nie może go wziąć do domu. Ma już kota i psa. Mąż jest chory.Mają problemy finansowe. Spotkałam ja w sklepie w pobliżu lecznicy i zostałam poproszona o pomoc.

Widziałam kotkę, bo to kotka. Jest zdrowa, ładnie zbudowana i dobrze odżywiona.
Zanim ją wzięto do piwnicy, przebywała ok. dwa miesiące na podwórku, ale dbano o nią.
Piwnica czysta i duża, ale trochę zimno chyba. Pani będzie ją brała na noc do domu.
Bardzo o nią ta pani dba, ale ze względu na kota, psa, a przede wszystkim męża nie może jej zatrzymać na stałe.
Zdjęcie będzie, ale nie dziś.
Ma bardzo ładny wzór futerka-wyziste paski i cętki. Jest srebrno -brązowa.
Bardzo lubi się bawić, w piwnicy znalazła sobie do zabawy orzech!

Kolejny domowy kotek, który został wyrzucony, jak trochę podrósł, znudził się i przestał być potrzebny.

Ze względów technicznych i finansowych nie ma tu jeszcze zdjęcia tygryski z ok. Placu Jana Pawła..
Oprócz tego kotka polecam również kociaki z wątku o Azylku p. Ani na kotach:

viewtopic.php?f=1&t=115425&start=165

Pięciomiesięczny Czarnuszek:


I dwóch jego braciszków:



oraz

oto 6-miesięczny Tiger. Szczęściarz. Urodził się w nocy tuż po przybyciu jego mamusi do piwnicy(juz miała termin operacji ustalony...). Całe swoje dotychczasowe życie spędził w mroku i ciasnocie(w małej ciasnej piwnicy bez możliwości wyjścia z niej), ale w towarzystwie świetnych kotów, które juz znalazły domy i są przez nie bardzo chwalone:



a także 2 letnia wysterylizowana już rok temu ( i rok czekająca na dom w wyżej wymienionej piwnicy)TRI:

Młode kocurki tulą się do niej jak do mamy:

hop! czy koty mają jakieś ogłszenia ?!

jessi74 pisze:hop! czy koty mają jakieś ogłOszenia ?!

Ponoć mają od dawna, ale nie dają jak widać efektu. Pani Ania mówiła o kociakach nieznanym mi osobiście wolontariuszkom i dostarczyła im zdjęcia.

A oto obiecane zdjęcie tygryski:
Przebywa w przestronnej, ale ciemnej i zimnej piwnicy (bardzo przewiewnej niestety).


I jeszcze dwa inne kotki polecane przez p.Anię

Też tygryska, ale ok. 2 letnia, wysterylizowana. Przymilna, zawsze ślicznie uśmiechnięta mimo ciężkich przeżyć. Towarzyska względem innych kotów.

ossett pisze:

jessi74 pisze:hop! czy koty mają jakieś ogłOszenia ?!

Ponoć mają od dawna, ale nie dają jak widać efektu. Pani Ania mówiła o kociakach nieznanym mi osobiście wolontariuszkom i dostarczyła im zdjęcia.

do kogo podawac nr. kontaktowy w sprawie kociaków w ogloszeniach?

natasza25 pisze:

ossett pisze:

jessi74 pisze:hop! czy koty mają jakieś ogłOszenia ?!

Ponoć mają od dawna, ale nie dają jak widać efektu. Pani Ania mówiła o kociakach nieznanym mi osobiście wolontariuszkom i dostarczyła im zdjęcia.

do kogo podawac nr. kontaktowy w sprawie kociaków w ogloszeniach?

Numer do p. Ani w sprawie kotów z jej piwnicy i p. Basi w sprawie kotki z ok. Pl. Jana Pawla podalam Ci w pw.

Obie panie może mogłyby też coś więcej powiedzieć o ich usposobieniu.

Ta oswojona (musiala wychowac się w domu, ale od trzech miesięcy jest bezdomna)tygryska przebywa w przestronnej, ale ciemnej i zimnej piwnicy (bardzo przewiewnej niestety) w ok. Jana Pawła. Jest pod opieka pani, która nie może jej zabrać do domu.
Ma ok. pół roku.

Tygryska jest bardzo odważna; na tym piwnicznym pniu jest rąbane drzewo na opał, a ona w ogóle sie tego nie boi. Jest odwiedzana przez Panią i jej psa, ale w tej piwnicy ma zimno.
Stary Kot Pani za nią tęskni (czasem jest zabierana do domu), ale ponieważ Pan jest chory, a Tygryska żywa i wesoła, to nie może tam zostać na stałe.
Piwnica jest dość duża, ale bardzo przewiewna i zimna.

Tak na szybko coś wymyśliłam dla niej
http://www.morusek.pl/ogloszenie/39097/ ... domuPILNE/
http://allegro.pl/show_item.php?item=1364907175
http://ale.gratka.pl/ogloszenie/1010604 ... szuka.html
http://wroclaw.gumtree.pl/c-Zwierzaki-k ... Z247883611
i GW
Przydało by się aby ta Pani wydrukowała ogłoszenie i powiesiła np. w lecznicy czy w sklepie zoo, tak może będzie łatwiej o adopcję.

Tygryska czeka na dom stały już w mieszkaniu pani, która ją znalazła, bo w piwnicy było bardzo zimno.
Jest bardzo czysta, posłuszna, wesoła i lubi się bawić.
Nie boi się dużego psa tej pani i jest bardzo zaprzyjaźniona z jej starym kotem.
Pani i jej mąż (są to starsze osoby) bardzo koteczkę lubią, ale niestety nie mogą jej zatrzymać na stałe.
Szkoda im ją oddać do schroniska( i chwała im za to).

natasza25 pisze:Przydało by się aby ta Pani wydrukowała ogłoszenie i powiesiła np. w lecznicy czy w sklepie zoo, tak może będzie łatwiej o adopcję.

Ja zrobię takie ogloszenia, ale czy one są skuteczne?

W lecznicy tej pani (i mojej) takie ogłoszenia wiszą miesiącami (a nawet latami) i to kotów z forum Miau na dodatek.

ossett pisze:

natasza25 pisze:Przydało by się aby ta Pani wydrukowała ogłoszenie i powiesiła np. w lecznicy czy w sklepie zoo, tak może będzie łatwiej o adopcję.

Ja zrobię takie ogloszenia, ale czy one są skuteczne?

W lecznicy tej pani (i mojej) takie ogłoszenia wiszą miesiącami (a nawet latami) i to kotów z forum Miau na dodatek.

zawsze warto tez spróbować w sklepie zoo za zgoda wlaściciela.
My tak rok temu wieszalysmy ogloszenia na Dw Główny w zaprzyjaźnionym sklepie zoo (którego juz nie ma) oprócz tego w Arenie na Komandorskie na tablicy ogloszeń i na placu Zielinskiego. Sama widziałam jak ludzie spisywali nr z ogloszeń i dosyc duzo ludzi dzwoniło potem. Szkoda tylko że sklep poszedl do likiwdacji.
Ogłoszenie koniecznie ze zdjęciem i najlepiej w kolorze wydrukowane. Ludzie sa wzrokowcami jakby nie bylo.