Pijak chciał ją powiesić!Młoda czarnulka szuka DT/stałego

Wczoraj wieczorem zadzwoniły do mnie pewne panie z patologicznego osiedla, gdzie ludzie kotów nienawidzą, że pewien pijak łazi i szuka pod blokiem kotki, bo ta włazi i rzekomo drapie jego samochód (btw stary gruchot). Mówił, że ją zabije i powiesi na drzewie... To nie byłby pierwszy raz na tym osiedlu, w wakacje ktoś podpalił biednego kocura, ale jakoś się wylizał. Więc poleciałam tam, żeby kotkę ratować, ale wczoraj się nie udało, tylko zostałam z krwawiącą ręką. Ale dzisiaj rano pani do mnie zadzwoniła, że kotka jest złapana. Więc zawiozłam ją do weta, jako, że w siedlcach zwierzęta bezdomne mają zapewnioną sterylkę i leczenie za darmo. Ale za kilka dni dostanę ją z powrotem i będę musiała ją wypuścić, bo zupełnie nie mam co z nią zrobić! W domu nie mogę, nikt inny nie chce!
Kotka jest śliczna. Młodziutka, drobniutka, ok 1 roku. Czarna z białym krawacikiem, żółte oczy. Nie jest dzika, podchodziła do mnie i do pań, które ją karmiły, dawała się głaskać. Wiadomo jako kot, który żył na ulicy jest trochę nieufna i do ludzi i do psów, ale garnie się do domu.
Bardzo potrzebny DT, bo inaczej będę musiała ją wypuścić znowu na to wstrętne osiedle!
Zdjęcia umieszczę jak zrobię, czyli za kilka dni.
Kotka jest śliczna. Młodziutka, drobniutka, ok 1 roku. Czarna z białym krawacikiem, żółte oczy. Nie jest dzika, podchodziła do mnie i do pań, które ją karmiły, dawała się głaskać. Wiadomo jako kot, który żył na ulicy jest trochę nieufna i do ludzi i do psów, ale garnie się do domu.
Bardzo potrzebny DT, bo inaczej będę musiała ją wypuścić znowu na to wstrętne osiedle!
Zdjęcia umieszczę jak zrobię, czyli za kilka dni.