Strona 1 z 40

30 kotów w kawalerce. Zielonka k. W-wy

PostNapisane: Pon paź 25, 2010 21:24
przez carmenco
Witam wszystkich!
Pani Elżbieta jest samotną emerytką. W jej mieszkaniu na powierzchni ok. 32 m2 żyje 30 kotów. Żaden się tam nie urodził. Pani Elżbieta nie jest rozmnażaczką. 10 kotków nazbierała sama - bo nie umiała przejść obojętnie obok zwierzaka w potrzebie. A potem poznała pewną panią, która zaczęła zwozić do jej mieszkania następne koty i tak doszło do 30.
Obrazek

Ta pani bardzo prosiła o dach nad głową dla tych zwierząt. To miał być dom tymczasowy. Niektóre tymczasy trwają już z 6 lat. Obiecywała pomoc, karmę i leczenie - koty są po przejściach, chore, dzikie, różne. Niestety, praktycznie pani Elżbieta została z tymi wszystkimi kotami sama. Ma do dyspozycji tylko skromną emeryturę. Nie jest w stanie wykarmić tych zwierząt, sama chyba też głoduje, bo ostatnio wygląda jak cień. Jest schorowana, leków sobie nie kupuje, bo nie ma za co. Uważa, że dopóki się nie przewraca, to nie jest źle.
Pomagamy jej ze znajomą od czasu do czasu, ale nie jesteśmy w stanie wziąć na utrzymanie tylu zwierząt, tym bardziej, że mamy własne, a znajoma również opiekuje się kocim stadkiem przy jej bloku. Bardzo pilnie potrzebne jedzenie dla wszystkich kotów oraz leki, dieta lecznicza i USG dla kotki po operacji i sterylizacja innej. Nawet nie wspominam o takim luksusie jak żwirek.

Obrazek

Obrazek

Piszę to, bo mam nadzieję, że znajdą się osoby,które zechcą włączyć się do pomocy dla pani Elżbiety i jej podopiecznych. Niektóre koty nadają się do adopcji, inne nie bardzo. Są przeróżne: małe, średnie, wielkie, dużo czarnych lub czarnych z białym. Wszystkie dorosłe.
Na zdjęciach skromna reprezentacja całej ekipy :wink: Zdjęcia pochodzą z lata.

Edycja:
4.12.2010 pierwszy kotek opuścił kawalerkę i zamieszkał we wspaniałym domu w Białymstoku :1luvu:
Pod koniec stycznia 2011 zmarła schorowana Figa :(

Koty pani Elżbiety można poznać bliżej na blogu:
http://koty-zielonka.blogspot.com

13.04.2011 nasza akcja pomocy dobiegła końca. Zdjęłam z tytułu słowo "głodują", bo już nie głodują. Pani Elżbieta pogodziła się z panią, od której ma koty, otrzymała zapewnienie o dostawach karmy i zrezygnowała ze współpracy z tym forum. Rozmyśliła się też co do wydawania kotów do nowych domów chyba, że cytuję: "dom byłby super=ekstra".

Oficjalny stan kotów w kawalerce - 28. :kotek:

Re: 30 kotów w kawalerce - głodują! Zielonka k. W-wy

PostNapisane: Wto paź 26, 2010 1:52
przez carmenco
Obrazek
Koteczka na pierwszym planie ma takie oczka po chorobie już zaleczonej, ale to nie przeszkadza jej w życiu. Daje sobie radę. Jest śliczna, filigranowa, bardzo zgrabna i elegancka, ma śliczne błyszczące futerko. I, jak widać, przyjacielska i ciekawska.
Dalej pod krzesłem widzimy Rudzika /jak sama nazwa wskazuje :) /. Ten podobno jest płochliwy - właśnie bada czy już uciekać, czy jeszcze nie :) Rosły, piękny, efektowny kot.

Stan mieszkania... widoczne zniszczenia są pamiątką po szczeniaku, którego wspomniana wcześniej pani przechowywała w mieszkaniu pani Elżbiety przez ponad pół roku!

Obrazek
Tu na szafie siedziała spora gromadka, ale pouciekały, kiedy mnie zobaczyły. Zostały te najodważniejsze.


Obrazek
A tutaj ten po prawej to niejaki Józek - przepiękne wielkie kocisko 7 kg żywej wagi. Luzak, zawsze zadowolony, niczym się nie przejmuje, zachowywał się jakbyśmy zawsze się znali. Ma ok. 3 lat. Rok temu został zdjęty z drzewa przez straż pożarną koło Biedronki w Zielonce. Moim zdaniem gotowy do adopcji.

W pierwszym poście na pierwszym zdjęciu po lewej stronie jest śliczna młoda koteczka, Balbinka, przyniesiona z kościoła. Balbinka też nadawałaby się do adopcji, ale nie jest wysterylizowana. Sprawiała wrażenie wycofanej, siedziała na krześle z zaciśniętymi oczami, ale jak zaczęłam ją głaskać, to najpierw jakby się zdziwiła, a zaraz potem zaczęła mruczeć i nastawiać się go głaskania, była zadowolona, potem chodziła za mną i patrzyła co robię. Myślę, że szybko by się przyzwyczaiła w nowym domu. Jest bardzo efektownie umaszczona. Ślicznotka. Mam więcej jej zdjęć.

Re: 30 kotów w kawalerce - głodują! Zielonka k. W-wy

PostNapisane: Wto paź 26, 2010 7:19
przez gosikbaum
jakie piękne kociaste! a juz Józek to cudo!!

Re: 30 kotów w kawalerce - głodują! Zielonka k. W-wy

PostNapisane: Wto paź 26, 2010 7:24
przez Bazyliszkowa
O matko, jakie morze kotów.... :(

Re: 30 kotów w kawalerce - głodują! Zielonka k. W-wy

PostNapisane: Wto paź 26, 2010 8:17
przez wania71
carmenco, wytypuj koty, które nadają się do adopcji, na początek kilka, zrób im aktualne, fajne fotki. Potem trzeba zrobić im ogłoszenia, możesz założyć im osobne wątki. To będzie bardziej czytelne.
Spróbuję coś wyskrobać na bazarek dla tych kotów, może wpadnie jakiś grosz.

Re: 30 kotów w kawalerce - głodują! Zielonka k. W-wy

PostNapisane: Wto paź 26, 2010 8:23
przez Patmol
i wpisz tutaj linki do tych wątków
może uda sie wyadoptować chociaz kilka z tych kotów - na jednym ze zdjęć jest śiczny rudasek

Re: 30 kotów w kawalerce - głodują! Zielonka k. W-wy

PostNapisane: Wto paź 26, 2010 8:26
przez Erin
Cudne stadko :1luvu: tylko trochę ich faktycznie dużo.
Oby adopcje ruszyły jak najszybciej :ok:
Za domki :ok:

Re: 30 kotów w kawalerce - głodują! Zielonka k. W-wy

PostNapisane: Wto paź 26, 2010 9:11
przez carmenco
Bardzo dziękuję za odzew!!!
Tak, Józek to cudo! Nie ulega wątpliwości :D I Rudzik też, tylko charakter nie taki otwarty.
Morze kotów - dobrze powiedziane. Pani Elżbieta o każdym z nich może snuć długie opowieści.
Zgłoszę się za 2-3 godziny i wstawię więcej informacji. :)

Re: 30 kotów w kawalerce - głodują! Zielonka k. W-wy

PostNapisane: Wto paź 26, 2010 9:14
przez kasiakom
Zaznaczę.

Re: 30 kotów w kawalerce - głodują! Zielonka k. W-wy

PostNapisane: Wto paź 26, 2010 9:19
przez spinca
kasiakom pisze:Zaznaczę.


A po co?

Re: 30 kotów w kawalerce - głodują! Zielonka k. W-wy

PostNapisane: Wto paź 26, 2010 9:31
przez kasiakom
spinca pisze:
kasiakom pisze:Zaznaczę.


A po co?


Nie powiem :mrgreen:

Re: 30 kotów w kawalerce - głodują! Zielonka k. W-wy

PostNapisane: Wto paź 26, 2010 9:38
przez Mysza
Balbinka wygląda na marmurkę, to faktycznie bardzo efektowne umaszczenie. Tylko musiała by mieć zdjęcie gdzie to umaszczenie widać. I z otwartymi oczami. Wtedy szansę na adopcję ma sporą.

Ogólnie szansą dla tych kotów sa dobre zdjęcia. W przyzwoitym świetle. Bo jak sama piszesz dorosłe, czasami mocno kilkuletnie, bure, czarne czyli mało efektowne. Ich szansą jest właśnie dobre zdjęcie.

I skoro żwirek to luksus to gdzie one sikają?

Re: 30 kotów w kawalerce - głodują! Zielonka k. W-wy

PostNapisane: Wto paź 26, 2010 10:31
przez Luzia
Czy poza ogłoszeniami jakaś pomoc jest potrzebna?

Re: 30 kotów w kawalerce - głodują! Zielonka k. W-wy

PostNapisane: Wto paź 26, 2010 11:19
przez spinca
kasiakom pisze:
spinca pisze:
kasiakom pisze:Zaznaczę.


A po co?


Nie powiem :mrgreen:


Te! Uważaj se

Re: 30 kotów w kawalerce - głodują! Zielonka k. W-wy

PostNapisane: Wto paź 26, 2010 15:47
przez carmenco
wania71 pisze:wytypuj koty, które nadają się do adopcji, na początek kilka, zrób im aktualne, fajne fotki. Potem trzeba zrobić im ogłoszenia, możesz założyć im osobne wątki. To będzie bardziej czytelne.

Wania71, dziękuję za radę. Tak zrobię. Jutro mam spotkanie z panią Elżbietą, ułożymy taką listę.

Mysza pisze:I skoro żwirek to luksus to gdzie one sikają?

Mysza, sikają w kuwety bez żwirku :) Pani Elżbieta wykłada gazetami, co niewiele daje. Amoniak jest problemem, chociaż sprząta na okrągło i nie znajdzie się tam nieczystości :(
Tak, zdjęcia to podstawa, wiem.

Luzia pisze:Czy poza ogłoszeniami jakaś pomoc jest potrzebna?

Potrzebna pomoc rzeczowa - karma, żwirek i finansowa na leki i USG dla chorej kotki.
Ale pomoc z ogłoszeniami byłaby bardzo, bardzo cenna i pożądana!
Pani Elżbieta bardzo dziękuje za zainteresowanie i wszystkich serdecznie pozdrawia. /Niestety, jest zupełnie niekomputerowa/.