Strona 1 z 4

kotka Anodzia z Zielonki (proszę o przen do działu koty)

PostNapisane: Nie paź 17, 2010 13:36
przez zazenowana
witam
od kilku dni na moim podwórku pojawia się młody, ładny kotek. jest grubiutki, ma ładne, półdługie, puchate futro. sama mam kota, który wychodzi na 2-3 godziny na spacerki, więc myślałam, że to jakiś kolega, ale... od wczoraj kot ma całą pupę wymazaną smarem, ogon jak mój palec z brudu. myślałam do tej pory, że kot ma dom, ale patrząc na jego obecny stan szczerze wątpię. szkoda mi go, wygląda na wesołego młodzika, bawi się liśmi. co mam mądrego zrobić w jego sprawie, by mu ulżyć? sąsiad wyrabia meble i naprawia samochód, tam ciągle jest jakiś "syf", nawet raz swojego kota myłam z tego paskudztwa, a tego obcego nie mogę wziąć, bo po pierwsze nie mam miejsca na kolejnego kota, po drugie on reaguje na kici kici, ale nie podchodzi

Re: potrzebuję pomocy/porady Zielonka koło Warszawy

PostNapisane: Nie paź 17, 2010 14:20
przez Lila_iwa
Spróbuj się skontaktować z jakąś fundacją i pożyczyć klatkę łapkę. Najlepiej jak najszybciej, żeby ocenić, w jakim stanie jest kociak.W Warszawie działa Koteria, może z nimi.

Re: potrzebuję pomocy/porady Zielonka koło Warszawy

PostNapisane: Nie paź 17, 2010 14:30
przez zazenowana
w Zielonce jest schronisko, do nich spróbuję a i zdjęcia kota wrzucę, o ile się dzisiaj pojawi, jeszcze go nie było

Re: potrzebuję pomocy/porady Zielonka koło Warszawy

PostNapisane: Nie paź 17, 2010 14:34
przez zazenowana
zazenowana pisze:w Zielonce jest schronisko, do nich spróbuję a i zdjęcia kota wrzucę, o ile się dzisiaj pojawi, jeszcze go nie było

po prostu chcę wiedzieć, czy jest ktoś z moich okolic, kto współpracuje ze schroniskiem lub strażą dla zwierząt i może pomóc mi np go odłowić!

Re: potrzebuję pomocy/porady Zielonka koło Warszawy

PostNapisane: Nie paź 17, 2010 15:32
przez sherina
Ja mam łapkę a Zielonka ode mnie to rzut beretem :wink:

Re: potrzebuję pomocy/porady Zielonka koło Warszawy

PostNapisane: Nie paź 17, 2010 16:28
przez zazenowana
dzisiaj go nie widziałam, póki co, ale też mój jeszcze nie biegał. w razie co się skontaktuję

Re: potrzebuję pomocy/porady Zielonka koło Warszawy

PostNapisane: Pon paź 18, 2010 8:43
przez Mysza
no trzeba by go złapać, zabrac do weta, jak się da to wykąpać. Jak oswojony to poszukać domu... Jesli ma dłuższe futerko, to przy ładnych zdjęciach dom znajdzie w kilka dni.
Przetrzymac można w łązience (żeby sie z innym zwierzakiem domowym nie pożarł)

Re: potrzebuję pomocy/porady Zielonka koło Warszawy

PostNapisane: Wto paź 19, 2010 15:03
przez zazenowana
kocik zniknął, co mnie martwi. nawet chodziłam po okolicy i szukałam, ale nie ma. tym niemniej jak go znajdę, to na pewno go nie zatrzymam dla siebie, nawet na deta, bo nie mam na to miejsca

Re: potrzebuję pomocy/porady Zielonka koło Warszawy

PostNapisane: Wto paź 19, 2010 20:09
przez zazenowana
no więc kotek wrócił. dalej tak samo brudny. wystawiliśmy mu puszkę z jedzeniem. przy nas nie chciał wziąć, ale potem widziałam, jak wylizywał puszeczkę do czysta. boi się obcych, patrzy, nawet robi krok do przodu jak się go woła, ale podejść nie chce

Re: potrzebuję pomocy/porady Zielonka koło Warszawy

PostNapisane: Śro paź 20, 2010 10:30
przez Mysza
Mogła bym pożyczyć klatkę łapkę by go złapać (ma ją jedna pani pracująca na Jagiellońskiej, to nawet nie tak daleko z Zielonek, muszę jej tylko dać znać.)
Tylko kwestia gdzie przetrzymac w celu obserwacji.

Re: potrzebuję pomocy/porady Zielonka koło Warszawy

PostNapisane: Śro paź 20, 2010 10:48
przez zazenowana
odnośnie koteczka: podkarmiłam go dzisiaj, nawet zrobił krok w moją stronę. zatrzymuje się ze dwa metry od człowieka i bliżej się boi podejść. strasznie się drapie po całym ciele, zdaje się, że ma pchły, ale po umyciu będzie śliczny

Re: potrzebuję pomocy/porady Zielonka koło Warszawy

PostNapisane: Śro paź 20, 2010 11:16
przez Mysza
może zrób mu zdjęcie? To zawsze pomaga, ludzie są wzrokowcami, a jak kot długowłosy, to tym bardziej

Re: potrzebuję pomocy/porady Zielonka koło Warszawy

PostNapisane: Śro paź 20, 2010 11:31
przez zazenowana
w chwili obecnej jego zdjęcie to antyreklama. on nie jest całkiem długowłosy, raczej jakiś mix z syberyjskim. ale coś pomyślę, jak wróci po południu. poszedł gdzieś szaleć :/

Re: potrzebuję pomocy/porady Zielonka koło Warszawy

PostNapisane: Czw paź 21, 2010 17:38
przez zazenowana
KOT JEST U MNIE, SAMA, WŁASNYMI RĘKAMI GO ODŁAPALAM, TATA GO PRÓBUJE UMYĆ. PROSZĘ O WETA!

Re: potrzebuję pomocy/porady Zielonka koło Warszawy

PostNapisane: Czw paź 21, 2010 17:50
przez Ozymandias
Gratuluję odwagi! Szczególnie jeśli chodzi o kąpanie dzikiego kota.
Czy jest szansa, abyś go przetrzymała przez noc w łazience albo w innym zamkniętym pomieszczeniu? A jutro mogłabyś podjechać z nim do weta. I koniecznie porobić zdjęcia. Długi włos na pewno szybko znajdzie domek. Możesz też zrobić ogłoszenia i porozwieszać w okolicy. Może jednak kotek ma właściciela ...