Mój pierwszy tymczas do adopcji-Bąbelek.

Napisane:
Sob paź 09, 2010 21:39
przez Koszmaria
a miałam nadzieję,że nie będę pisać o swoich tymczasach-bo myślę że zwyczajnie się NIE nadaję się na dom tymczasowy.
piękny,czarny dymny,młodziutki,przylepa.
przypuszczam że ktoś się pozbył problemu-siedział ponad 3tyg pod szkołą koło mnie[zespół szkół sportowych im.polskich olimpijczyków],nikt się do niego nie przyznaje...
brzuch malutki,nie wzdęty,uszy czyste,oczy czyste,żwawy-wg.oceny naszej pani wet zdrowy[czy można poznać że kot jest szczepiony?jak?]
jeśli chodzi o bliskie osoby to nie mam od nich wsparcia-wg.mojego tż powinnam go odnieść pod szkołę,a mama chce pośredniczyć w oddaniu go wujkowi jej tż...z obojgiem się zdążyłam o niego pokłócić,tż przeszło i już się nt.Bąbla nie odzywa,a mama pewnie będzie obrażona długo.
zdążyłam się skontaktować z fundacją afn.nie wiem z jakim skutkiem.
boję się go oddać nie wiadomo gdzie,boję się telefonów od @%^%&^% którzy myślą że oddam kota żeby latał samopas w mieście...a trzeciego kota teraz mieć nie mogę.tzn.niby mogę,ale chciałam trzeciego wziąć dopiero za lat kilka...
zdjęcia wkrótce.
i hm,co z tym fantem począć?
fantem imieniem Bąbelek.
[edit:dołożyłam 'nie' w pierwszym zdaniu]
Re: Mój pierwszy tymczas do adopcji-Bąbelek.

Napisane:
Sob paź 09, 2010 22:00
przez Koszmaria
dodam,że mój Paprotek kiepsko znosi obecność Bąbla-siusia pod drzwiami,zastępczo ofukuje i obwarkuje Szprotka
zdjęcia Bąbla:
http://img826.imageshack.us/img826/2375/pa025813.jpghttp://img293.imageshack.us/img293/812/pa045817.jpg
Re: Mój pierwszy tymczas do adopcji-Bąbelek.

Napisane:
Nie paź 10, 2010 18:53
przez Koszmaria
Bąbel został na salonach,tj.z Paprotkiem i Szprotkiem.
ze Szprotkiem się skumplował,dla Paprotka jego obecność to stres.maluch za dużo bryka i to się panu wielmożnemu nie podoba

Re: Mój pierwszy tymczas do adopcji-Bąbelek.

Napisane:
Pon paź 11, 2010 19:46
przez Koszmaria
podniesiemy się-Bąbelek czeka na dom:)
Re: Mój pierwszy tymczas do adopcji-Bąbelek.

Napisane:
Wto paź 12, 2010 14:03
przez Barbars
Podniosę, może ktoś wypatrzy?
Re: Mój pierwszy tymczas do adopcji-Bąbelek.

Napisane:
Wto paź 12, 2010 15:08
przez graszka-gn
Nie ma się co chować z fotkami za linkami, można wklejać fotki 640px po dłuższym boku (Imageshak ma opcję zmniejszania

)
Oto bąbelek:

dymniaczek ?

Re: Mój pierwszy tymczas do adopcji-Bąbelek.

Napisane:
Wto paź 12, 2010 19:41
przez Koszmaria
Re: Mój pierwszy tymczas do adopcji-Bąbelek.

Napisane:
Wto paź 12, 2010 21:58
przez Szalony Kot
Może jeszcze uda mu się dogadać z rezydentami..? A jak nie, to trzymam kciuki za nowy domek

Re: Mój pierwszy tymczas do adopcji-Bąbelek.

Napisane:
Wto paź 12, 2010 22:24
przez Koszmaria
dogadać się w miarę dogaduje,ale widzę różnicę w zachowaniu mojego benjaminka,Paprotka-chodzi przygaszony i nie gania się ze Szprotkiem...
Re: Mój pierwszy tymczas do adopcji-Bąbelek.

Napisane:
Wto paź 12, 2010 22:29
przez Szalony Kot
Wiesz, początki zawsze bywają trudne. Dla nas wielkim sukcesem w oswajaniu psa z nowym, kocim domownikiem jest już to, że pies potrafi patrzeć na kota bez piszczenia (nadal w kagańcu, trzymany w odległości i nigdy nie zostawiany z nim sam na sam). A są już razm ponad dwa tygodnie.
Małe kroczki, ale aby do przodu

Re: Mój pierwszy tymczas do adopcji-Bąbelek.

Napisane:
Wto paź 12, 2010 22:44
przez Koszmaria
możliwości są dwie-albo go ktoś tam podrzucił[przed szkołą jest parking z pięknym wjazdem/wyjazdem na kijowską]bo wzięto w czasie urlopu śliczną puchatą kuleckę,która potem się zrobiła większa i bardziej kłopotliwa,a poza tym dzieciaki pójdą do szkoły to kto się zajmie?
druga opcja to taka że ktoś kot wypuścił w ramach codziennego spacerku.
ja się skłaniam bardziej ku temu że go ktoś tam podrzucił,bo chodziłam po ludziach i się o kota pytałam,bo myślałam że komuś kota zakosiłam.ale nie.
Re: Mój pierwszy tymczas do adopcji-Bąbelek.

Napisane:
Czw paź 14, 2010 1:51
przez Koszmaria
podniesiemy się by się przypomnieć,a i pytania mam.
czy można w jakiś sposób poznać,że kot był szczepiony?
jeśli nie,to czy kolejna dawka/ki szczepienia mu zrobią krzywdę?odstęp ok.2-3miesiące.
trzeba będzie Bąbelkowi książeczkę zdrowia wymodzić.ociągam się,bo porozumienie między kocie jest kruchutkie,nie chcę go dodatkowo stresować.
dodaję kolejne zdjęcia fąfla
http://img176.imageshack.us/img176/3154/pa135798.jpghttp://img828.imageshack.us/img828/1030/pa135793.jpghttp://img189.imageshack.us/img189/5569/pa135794.jpghttp://img229.imageshack.us/img229/372/pa135795.jpghttp://img689.imageshack.us/img689/2271/pa135796.jpghttp://img85.imageshack.us/img85/6968/pa135797.jpg
Re: Mój pierwszy tymczas do adopcji-Bąbelek.

Napisane:
Czw paź 14, 2010 12:15
przez Mysza
zmniejsz tą fotkę, pliiis