Miau.PL

Delfi trafiła do schronu już jakiś czas temu. Walczyła z nawracającymi infekcjami, katarem. Jest prześliczna, dłuższy włos, miłe usposobienie, jedyną jej "wadą" jest tylna nóżka, krzywo zrośnięta, jest sztywna i musi zostać amputowana. Szukamy Delfi DT (lub DS oczywiście) na doleczenie jej z ewentualnego katarku oraz opiekę po zabiegu amputacji.

Zaznaczam. Oby szybko została wyciągnieta ze schronu. Trzymam wielkie kciuki.!!!!

Zaznaczę.
Kicia jest rewelacyjna, piękna z puszystym ogonem. Taki mix SIBa

ależ cudna pięknotka... A czy z operacja można troszkę poczekać? Bo przecież po operacji spadnie jej odporność, koci katar może się odnowić...

Jak najbardziej można poczekać, to nie operacja na cito.
Warunek jest taki, że najpierw musi trafić do domu lub DT i po przejsciu kwarantanny, będzie można ciąć.
Tylko tego domu nie widać a kicia czeka i czeka.
Operacja była by przeprowadzona przez schroniskowego weta, na koszt schroniska. Chodzi o opiekę po operacji bo w warunkach schroniskowych nie ma szans.

Ehh, u mnie miejsca na kwarantannę brak, zajęte przez kicie z grzybkiem...

Nie ma innej możliwości tylko amputacja?

Póki co siedzą u mnie kocięta...jak bym się ich zwyadoptowała to mogłabym ją wziąć na DT.

Jaki ma stosunek do innych kotów?

Noga jest całkowicie sztywna, wysunięta do przodu. Kotka nie cierpi w tej chwili, siedzi w klatce ale gdyby mogła poruszać się po domu, to ta noga będzie utrudnieniem.
Nie wiem jak to opisać, generalnie tylna nóżka wystaje przed przednie łapki.

Stosunek do innych kotów? hmmm, ciężko mi odpowiedzieć. RR mała ją zabrać a nie ma izolatki dla kota wiec Delfi musiałaby urzędować z Ryśką i Frankiem.

podrzucę do góry. jutro będą nowe zdjęcia.

Kicia nadal czeka. Wczoraj byłam w Ciapkowie i miziałam ją. Nie ma szansy na DS dopóki nie przejdzie operacji

Ruda. Kudłata. Nakolankowa.
Ludki, nikt na prawdę jej nie chce? nawet na DT?

Koteńko , obyś szybko znalazła domek. Przecież rude kotki to szczęście przynoszą .

Ona jest szczepiona?

seja...coś zamyślasz.... /jeśli nie szczepiona Izabela działa cuda...naprawdę dla niej nie ma rzeczy nie możliwych... trzymam kciuki za koteczkę by znalazła ten dt na początek.

Coś zamyślam, ale ...
Mam dwa kociaki z grzybem...więc trzebaby zaszczepić kicię przed operacją, bo po będzie obniżona odporność i na bank wyprodukuje grzyba...
Muszę zaszczepić Kalę i Czarka .
Cicho marzę ,że w niedługim czasie wyadoptuję tą 4kę...

W planach jest 3tymczasów ,które się mogą pojawić jak będzie transport...ale kiedy to będzie to nie wiem...

Ja niemobilna i niekasiasta więc ten tymczas musiałby być sponsorowany...
I oczywiście Izabela musiałaby mnie "odwiedzić" celem sprawdzenia czy się moje lokum nadaje...