Strona 1 z 6
Kićka kot idealny, zaufała i znalazła super domek!!!

Napisane:
Śro wrz 29, 2010 23:59
przez Manila
Od miesiąca pracuje w zoologu, przychodzi tutaj taka pani, przez większość pracowników nielubiana. Ja polubiłam ją od razu z wzajemnością. Pani Zofia ma 76lat, ma rozrusznik serca, cukrzycę. Zawsze poza jednym przypadkiem zajmuję się psami (na dogo siedzę miałam, ponad 30psów na dt) Teraz ze względu na pracę nie mogę sobie na to pozwolić, jednak ta kobieta potrzebuje pomocy, miała teraz we wtorek iść do szpitala, odmówiła ze względu na koty... W ostateczności zdecydowałam się je odebrać w niedzielę ale co dalej? U mnie nie mogą zostać długo. Kotki (2 samiczki) są odrobaczone, nauczone z korzystania z kuwety. Z tego co wiem są to dwei buraski, więcej dowiem się w niedziele jak je odbiore. Poza tym przydałby mi się tansporterek by je przewieźć, może wolną kuwetę ktoś ma? Ja pierwszy raz w sumie mam styczność z kotem na dt więc nie wiem co i jak...
Re: 2 dziewczynki buraski szukają domu Śląsk PILNE

Napisane:
Czw wrz 30, 2010 0:06
przez andrzej780
podniose żeby nie przepadło na forum !!!
Re: 2 dziewczynki buraski szukają domu Śląsk PILNE

Napisane:
Czw wrz 30, 2010 18:43
przez Manila
może ma ktoś jakiś pomysł? mam je odebrać w niedzielę jednak nic nie mam przyszykowane nawet transporterka który kiedyś komuś pożyczyłam i ślad po nim przepadł. Kociaki mogą u mnie zostać ale nie wiem jak długo może tydzień może więcej nie wiem

Re: 2 dziewczynki buraski szukają domu Śląsk PILNE

Napisane:
Czw wrz 30, 2010 22:10
przez andrzej780
może spróbuj nawiązać kontakt z jakąś fundacją dla zwierząt, będzie Ci wtedy łatwiej - a już na pewno zaopatrz się we wszystko co jest potrzebne : kuwetę, karmę, mleko dla kociąt itp no i przydałaby się wizyta u weterynarza
Re: 2 dziewczynki buraski szukają domu Śląsk PILNE

Napisane:
Czw wrz 30, 2010 23:47
przez CatAngel
Re: 2 dziewczynki buraski szukają domu Śląsk PILNE

Napisane:
Czw wrz 30, 2010 23:52
przez MarKotek
CatAngel dzieki za linka -niestey niepomoge tymczasem bo mam Mrówke ktora ledwo co wyzdrowiala -nie moge do niej dokladac nowych kotow bo niechce zeby cos zlapala.
jak bedzie wiecej info to mozna ogloszenia zrobic
jakie miasto mozna zapytac?
Re: 2 dziewczynki buraski szukają domu Śląsk PILNE

Napisane:
Czw wrz 30, 2010 23:56
przez smarti
zaznacze
Re: 2 dziewczynki buraski szukają domu Śląsk PILNE

Napisane:
Pt paź 01, 2010 0:02
przez andrzej780
Manila zrób tak jak proponuje CatAngel i to jak najszybciej

Re: 2 dziewczynki buraski szukają domu Śląsk PILNE

Napisane:
Pt paź 01, 2010 0:09
przez CatAngel
MartynaP pisze:CatAngel dzieki za linka -niestey niepomoge tymczasem bo mam Mrówke ktora ledwo co wyzdrowiala -nie moge do niej dokladac nowych kotow bo niechce zeby cos zlapala.
jak bedzie wiecej info to mozna ogloszenia zrobic
jakie miasto mozna zapytac?
ależ ja niechce nawet nie proszę żebyście ciotki brały...
Tylko żeby rozesłać ten wątek
A że Martyna jesteś ze śląska to podesłałam do ciebie

Re: 2 dziewczynki buraski szukają domu Śląsk PILNE

Napisane:
Pt paź 01, 2010 21:10
przez Manila
Dziewczyny dzięki za odpowiedzi. Dzisiaj cały dzień (12h) byłam w pracy i przyszła pani Zofia od kotków może opowiadać o nich godzinami, pokazała mi również skierowanie do szpitala na którym ma napisane w trybie pilnym. Obiecałam pomóc więc się z tego nie wycofam, kobieta musi iść do szpitala a kotów nie zostawi i przez nie ciągle zwleka. Miały pójść pod opiekę fundacji jednak panuje u nich panleukopemia więc odpada

Ja nie wiem ile będą mogły u mnie zostać mam psa i nie wiem jak na niego zareagują oraz papugę więc kociaki podczas mojej nieobecności będą musiały być zamykane w osobnym pomieszczeniu. Kociaki nie są całkowicie oswojone kobieta złapała je cudem na ulicy pogłaskać owszem ale na każdy nagły ruch ręką reagują ucieczką. Pani była z nimi u weta były odrobaczone oraz jeden kociak dostawał jakiś antybiotyk ale pani dokładnie nie wie co to było ale są już zdrowe i jest ok. Kuwetkę ma mi dać razem z nimi chyba ale potrzebuje transporterka do ich przewiezienia bo skoro dzikuski to wątpie że spokojnie w kartonie wysiedzą i nie chcę narażać na dodatkowy stres. Żwirek mam jakaś resztka mi została więc na ok tydz powinien starczyć, na razie nie mogę sobie pozwolić na większy wydatek z tymi kociakami bo wypłata marna a i troszkę w tym miesiącu mam wydatków (kredyt, ubezpieczenie auta i już większej połowy wypłaty nie ma) Mam nadzije że TZ mnie jakoś wspomoże bo mimo że ma alergię na koty to po usłyszeniu historii kobiety sam zaproponował pomoc. Poza tym jest jeszcze jeden kociak z tego miotu do złapania jednak to istny dzikusek i kobieta nie dała rady ale codziennie go dokarmia. Kotki Mają chyba z 2-3 miesiące, obecnie są w Mysłowicach, ja mieszkam w Katowicach
PS jak przenieść wątek??
Re: 2 dziewczynki buraski szukają domu Śląsk PILNE

Napisane:
Pt paź 01, 2010 22:12
przez smarti
podnosze...
trzeba jakoś pomóc..
Re: 2 dziewczynki buraski szukają domu Śląsk PILNE

Napisane:
Pon paź 04, 2010 18:50
przez Manila
Mamy problem

Miałam jechać odebrać kotki ale jak na złość auto się zepsuło a nawet nie tyle co zepsuło co hamulce wysiadły prawie całkowicie, przy 40km/h nie działały i ledwo co udawało się wyhamować więc teraz auto stoi i boję się nawet do niego wsiąść by te 6km do pracy przejechać

Dzwoniłam do kobiety ona od jutra na całe dnie do szpitala jeździ bo musi badania porobić a co najważniejsze musi zostać w szpitalu ale nie chce. Nie wiem ja jutro znów po 12h pracuje. Potrzeba PILNIE tymczasu albo chociaż osoby która mogłaby mi podrzucić kociaki w piątek. Teraz jestem w kropce do tego transporterka nie mam a bez tego tez półdzikuski ciężko będzie przewieźć. Pomóżcie bo nie mam już pomysłu a wszystko na niekorzyść kociaków i kobiety jest

Re: PILNE!!opiekunka idzie do szpitala. 2 młode buraski Katowice

Napisane:
Pon paź 04, 2010 19:30
przez MarKotek
skąd dokąd trzeba je przewiesc??
Re: PILNE!!opiekunka idzie do szpitala. 2 młode buraski Katowice

Napisane:
Pon paź 04, 2010 19:39
przez Manila
Niedaleko bo z jednego miejsca w drugie 10km
a dokładnie z Mysłowic os. Bończyka do Katowic na Giszowiec. busem myślałam jechać ale odpada bo po pierwsze transporterka brak po drugie w kartonie busem to niebezpiecznie. Ja teraz pracuje wtorek środa auto do naprawy daje dopiero w czwartek i nie wiem czy na piątek będzie sprawne a nie chce kobiecie nadziei robić a kotki trzeba zabrać bo skierowanie do szpitala to nie przelewki. Dzisiaj troszkę się od niej nasłuchałam, rozmawiałyśmy z 40minut to niestety taki typ osoby że jak już jej coś obiecasz a słowa nie dotrzymasz to nie jesteś cacy i nie ważne że nie będę ryzykować własnego życia jadąc zepsutym autem skoro miałam być to powinnam mimo wszystko. Jak coś idzie po jej myśli ok jak nie to wielkie wypominanie no ale to starsza osoba więc się nie dziwię, mimo wszystko kociaki trzeba zabrać zarówno dla ich jak i kobiety dobra
Re: PILNE!!opiekunka idzie do szpitala. 2 młode buraski Katowice

Napisane:
Pon paź 04, 2010 20:02
przez kiora-kociara
Ja mam kuwetę, niekrytą, leży sobie u mnie niepotrzebna, bo sama zrobiłam z dużego transportera kuwetę.
Cholera, żebym wiedziała wcześniej, to bym dzisiaj załatwiła transporter od mojej mamy i zawiozłabym te koty na Giszowiec, a tak mam związane ręce. ... Hmm, odezwij się na moje gg, poradzimy coś.