Gerard za tęczowym mostem.

Zobaczyłam go na stronie wrocławskiego schroniska jakoś tak pod koniec lipca. Przez zupełny przypadek - królik miał do mnie na tymczas przyjechać. Wyczytałam, ze chory, ze nerki .....no i zaczęłam wyciągać informacje. Zasypywałam pw, molestowałam telefonicznie.
Zbierane informacje były różne. A to, ze ma cały mokry tyłek, a to że już nie. Dotarło też info, ze chyba nie trzyma kału.
Zaczęłam kombinować jak tu go sobie na głowę ściągnąć i skąd wziąć na to kasę.
Pomoc przy USG obiecała Aamms, ktoś tam coś tam.......myślę sobie ok normalna nie jestem wezmę......
Potem się okazało, ze nic mu we krwi nie wyszło, wiec pojechał do DS. Ponoć do super ludzi.
Się ucieszyłam, umówiłam się z kimś innym na tymczas.....
Po kolejnych kilku dniach dowiaduję się, że wrócił - z adnotacją "niekuwetkowy"
Tak sie plotło i wiodło do soboty 18.09 kiedy to pojechał do Zielonej Góry do Edziny, skad miał sie przyjechać do mnie
Dostałam zdjęcia stanu miejsca po operacji - jako że jeszcze w schronisku go zoperowano. Ponoć usunięto napletek, bo mocz mu sie tam zbierał i miał non stop stan zapalny.
Do mnie przyjechał w niedzielę - miejsce po operacji wyglądało o niebo lepiej niż na zdjęciach. Szwy zdjęte.
Tyłek nadal bywał mokry.....dziś wiec pojechałyśmy do mojej p. wet.
Dalszy ciąg jest jak niejwierniejszym cytatem z tym co usłyszałam w gabinecie. Każdego kto ma ochotę na dyskusje obrażanie się, podważanie jej opinii zapraszam do merytorycznej dyskusji z nią samą. Była na tyle zdumiona całą akcja operacyjną - że zakładam chętnie podyskutuje
a. moja p. wet nie widzi celowości tego zabiegu. Zwłaszcza, ze nic nikomu nie wiadomo na temat wykonanych badań moczu. W każdym razie wyników nie otrzymałyśmy. Dokonywanie zabiegu korekty?/usuwania? napletka ZANIM się zrobi badanie moczu i wykluczy zapalenie pęcherza tudzież kryształy - wydaje się nieco dziwne . ( mnie laikowi też)
b. moja p. wet określiła, iż zabieg został wykonany delikatnie mówiąc nieudolnie. To co powinno być schowane jest na wierzchu. Decyzję co dalej z tym fantem.....niestety trzeba wstrzymać. Czemu?
c. ano oburzającym jest -że do operacji użyto JEDYNIE nici nylonowych. Moja pani wet zachodzi w głowę JAKIM CUDEM?! miałyby się one rozpuścić na cześci wewnętrznej. Jest to CAŁKOWICIE niemożliwe. Usunięcie ich jest możliwe jedynie pod znieczuleniem czyli uśpieniem kota. Jednocześnie wygojenie i brak podrażnienia z nimi tam tkwiącymi jest takze niemożliwe.
Chyba każdy wie, ze są miejsca, w których używa się nici rozpuszczalnych. Zwykle sa to miejsca bardzo czułe - a wewnętrzną cześć prącia chyba można za taką uznać.
Można owszem liczyć na to, ze organizm sam usunie je z organizmu. Jakaś tam szansa jest, ale niewielka.
W tym stanie nie ma niczego dziwnego w fakcie, ze kot sie wylizuje. Obsikuje i ze nadal utrzymuje się tam stan zapalny.
Co zostało zrobione?
- została pobrana krew - celem zrobienia pełnego badania z profilem nerkowym włącznie
- kupiałm podkład catrine celem pobrania moczu i zrobienia pełnego badania.
Dopiero na podstawie tych badań będziemy zastanawiać sie o zasadności zrobienia usg nerek.......oraz o tym czy i kiedy kota można uśpić do reoperacji.
Na razie został utrzymany atecortin do oczu oraz siusiaka, aczkolwiek oczy będą wymagały najprawdopodobniej konsultacji i ustawienia długofalowego leczenia.
Tyle.
Starałam się być konkretna i trzymać się tego czego sie dowiedziałam.
Zdjęcia naturalnie będą.
ROZLICZENIE:
Wydatki Gerard
92 zł - wet
25 zł - badanie moczu
zdjęcie szwów, zdjęcie rtg, usunięcie kamienia i zębów - 175 zł
II szczepienie - 45 zł
odrobaczenie 15 zł
braunol krople - 20 zł
95 zł - USG - dr Marciński
20 zł krople tobrosopt ( antybiotyk ale POLECAM! działanie natychmiastowe i piorunujące)
30 zł wizyta ( + zastrzyk antybiotyk)
8 zł furaginum
200 zł - badania ( kręgosłup prześwietlenie, mocz, okulista )
11 zł ogłoszenie allegro
40 zł - zentonil
62 zł - virgan
RAZEM: 838 zł
Wplywy
Kocia Skarbonka ( miau) - 100 zl
mawin ( miau ) - 50 zl
II bazarek 50 zł
40 zł niedoszła pani
100 zł Aamms
100 zł Mruczeńka ( Miau - chyba kocia skarbonka)
40 zł - Ska ( miau)
200 zł - Alternatywa Zielonogórka
40 zł - bazarek Edzina ( miau6
300 zł - p. Ula B.
Razem 1020 zl
Na plusie 182 zł
Zbierane informacje były różne. A to, ze ma cały mokry tyłek, a to że już nie. Dotarło też info, ze chyba nie trzyma kału.
Zaczęłam kombinować jak tu go sobie na głowę ściągnąć i skąd wziąć na to kasę.
Pomoc przy USG obiecała Aamms, ktoś tam coś tam.......myślę sobie ok normalna nie jestem wezmę......
Potem się okazało, ze nic mu we krwi nie wyszło, wiec pojechał do DS. Ponoć do super ludzi.
Się ucieszyłam, umówiłam się z kimś innym na tymczas.....
Po kolejnych kilku dniach dowiaduję się, że wrócił - z adnotacją "niekuwetkowy"
Tak sie plotło i wiodło do soboty 18.09 kiedy to pojechał do Zielonej Góry do Edziny, skad miał sie przyjechać do mnie
Dostałam zdjęcia stanu miejsca po operacji - jako że jeszcze w schronisku go zoperowano. Ponoć usunięto napletek, bo mocz mu sie tam zbierał i miał non stop stan zapalny.
Do mnie przyjechał w niedzielę - miejsce po operacji wyglądało o niebo lepiej niż na zdjęciach. Szwy zdjęte.
Tyłek nadal bywał mokry.....dziś wiec pojechałyśmy do mojej p. wet.
Dalszy ciąg jest jak niejwierniejszym cytatem z tym co usłyszałam w gabinecie. Każdego kto ma ochotę na dyskusje obrażanie się, podważanie jej opinii zapraszam do merytorycznej dyskusji z nią samą. Była na tyle zdumiona całą akcja operacyjną - że zakładam chętnie podyskutuje
a. moja p. wet nie widzi celowości tego zabiegu. Zwłaszcza, ze nic nikomu nie wiadomo na temat wykonanych badań moczu. W każdym razie wyników nie otrzymałyśmy. Dokonywanie zabiegu korekty?/usuwania? napletka ZANIM się zrobi badanie moczu i wykluczy zapalenie pęcherza tudzież kryształy - wydaje się nieco dziwne . ( mnie laikowi też)
b. moja p. wet określiła, iż zabieg został wykonany delikatnie mówiąc nieudolnie. To co powinno być schowane jest na wierzchu. Decyzję co dalej z tym fantem.....niestety trzeba wstrzymać. Czemu?
c. ano oburzającym jest -że do operacji użyto JEDYNIE nici nylonowych. Moja pani wet zachodzi w głowę JAKIM CUDEM?! miałyby się one rozpuścić na cześci wewnętrznej. Jest to CAŁKOWICIE niemożliwe. Usunięcie ich jest możliwe jedynie pod znieczuleniem czyli uśpieniem kota. Jednocześnie wygojenie i brak podrażnienia z nimi tam tkwiącymi jest takze niemożliwe.
Chyba każdy wie, ze są miejsca, w których używa się nici rozpuszczalnych. Zwykle sa to miejsca bardzo czułe - a wewnętrzną cześć prącia chyba można za taką uznać.
Można owszem liczyć na to, ze organizm sam usunie je z organizmu. Jakaś tam szansa jest, ale niewielka.
W tym stanie nie ma niczego dziwnego w fakcie, ze kot sie wylizuje. Obsikuje i ze nadal utrzymuje się tam stan zapalny.
Co zostało zrobione?
- została pobrana krew - celem zrobienia pełnego badania z profilem nerkowym włącznie
- kupiałm podkład catrine celem pobrania moczu i zrobienia pełnego badania.
Dopiero na podstawie tych badań będziemy zastanawiać sie o zasadności zrobienia usg nerek.......oraz o tym czy i kiedy kota można uśpić do reoperacji.
Na razie został utrzymany atecortin do oczu oraz siusiaka, aczkolwiek oczy będą wymagały najprawdopodobniej konsultacji i ustawienia długofalowego leczenia.
Tyle.
Starałam się być konkretna i trzymać się tego czego sie dowiedziałam.
Zdjęcia naturalnie będą.
ROZLICZENIE:
Wydatki Gerard
92 zł - wet
25 zł - badanie moczu
zdjęcie szwów, zdjęcie rtg, usunięcie kamienia i zębów - 175 zł
II szczepienie - 45 zł
odrobaczenie 15 zł
braunol krople - 20 zł
95 zł - USG - dr Marciński
20 zł krople tobrosopt ( antybiotyk ale POLECAM! działanie natychmiastowe i piorunujące)
30 zł wizyta ( + zastrzyk antybiotyk)
8 zł furaginum
200 zł - badania ( kręgosłup prześwietlenie, mocz, okulista )
11 zł ogłoszenie allegro
40 zł - zentonil
62 zł - virgan
RAZEM: 838 zł
Wplywy
Kocia Skarbonka ( miau) - 100 zl
mawin ( miau ) - 50 zl
II bazarek 50 zł
40 zł niedoszła pani
100 zł Aamms
100 zł Mruczeńka ( Miau - chyba kocia skarbonka)
40 zł - Ska ( miau)
200 zł - Alternatywa Zielonogórka
40 zł - bazarek Edzina ( miau6
300 zł - p. Ula B.
Razem 1020 zl
Na plusie 182 zł