Miau.PL

W Toruniu, przy Szosie Okrężnej, od strony bloków, od kilku dni na parkingu rezyduje rudy, piękny kocur. Jest wiecznie głodny (rzuca się wręcz na jedzenie), niesamowicie sympatyczny, ufny, rozmruczany, nadzwyczaj łaknący ciepła. Tuż po skonsumowaniu kolacji (widuję go zazwyczaj ok. 19), biegnie za tym, kto mu tę kolację ofiarował. Pytałam tubylców, kojarzą go - wchodzi do klatek schodowych, siada pod drzwiami i miauczy. Wyganiany, próbuje w innym miejscu. Pilnie potrzeby ds/dt, a jedyne, co ja mogę mu zaoferować - to kolacja i to wtedy jedynie, kiedy akurat jestem w Toruniu.

Szosa Okrężna - po drugiej stronie, rejon działek i garaży - czarna kicia, najprawdopodobniej porzucona bądź zagubiona. Jedyne miejsce, w którym czuje się dobrze, to ludzkie kolana. Historia podobna jak wyżej - nakarmiona (podkarmiają ją dość nieregularnie właściciele garaży) biegnie za karmicielem. Przesympatyczna, mrucząca, niestety - utykająca na lewą nóżkę.
I znów potrzebny ds/dt.

Bardzo proszę o pomoc.

Pozdrawiam,
Magda

podniosę
A te koty w jakim wieku mogą być?

Dzięki.
Trudno mi określić ich wiek. Moim zdaniem to kilkuletnie koty (na pewno nie są oseskami, nie mają też kociej emerytury)...
m

Jak w temacie - rudzielec został złapany, wykastrowany i pojechał do dt (kiedy tylko pojawi się ogłoszenie ws. adopcji - wstawię link).
Mała czarna nadal "na wolności".

trzymam kciuki





------------------------
kredyt mieszkaniowy wikipedia

gerdzia pisze:Jak w temacie - rudzielec został złapany, wykastrowany i pojechał do dt (kiedy tylko pojawi się ogłoszenie ws. adopcji - wstawię link).
Mała czarna nadal "na wolności".

A napisz coś więcej o DT rudego .

DT rewelacyjny, sprawdzony - tymczasową opiekunką jest przesympatyczna p. Małgosia z Bydgoszczy (Kocia Dolina). Rudzielec mieszka z czterema kotami, które toleruje (taki jest otwarty:)) Warunkiem przyjęcia przystojniaka do dt była kastracja, którą wykonaliśmy w Toruniu. Zabieg przebiegł bez komplikacji, jednak rudziak - od czasu sobotniej operacji - nie ma apetytu (może to efekt kastracji...). Chłopak ma 5-6 lat, jest zdrowy, grzeczny, a wręcz ugrzeczniony, uwielbia leżeć na (ludzkich) kolanach bądź trzymać na nich łapki. Spokojna słodycz, chodząca za opiekunem krok w krok. I ma szczęście.
Mniej szczęścia ma czarnulka, ale o tym już pisałam...