Strona 1 z 2

Burania. Co mamy zrobić??? Tymczasujemy!!!

PostNapisane: Czw wrz 09, 2010 16:02
przez magaaaa
Prowadzę akcję sterylizacji kolonii bezdomniaczków na jednym z osiedli w moim mieście.
Wszystkie koty z tej kolonii to dzikie dziki; jedna (pierwsza złapana - a własciwie wzięta na ręce) to była Burania.
Przymilna, słodka dziewczyneczka.
Wysterlizowana zamieszkała w łazience (sterylka była aborcyjna, Burania spodziewała się pieciu kociąt) i kiedy się do tej łazienki wchodziło kicia od razu mruczała, kreciła ósemki przy nogach, przymilała się, a wzięta na ręce natychmiast się przytulała.
Wetka oceniła ją na 1,5 roku - max 2 lata.
Taka to Burania:
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Zdjęcia są w kolejności chronologicznej; bez ubranka jeszcze przed sterylką; w ubranku już po.
Kiedy odbierałam Buranię po staerylce okazalo się, ze jest w ciąży - nic nie zauwazylam.
A to dlatego że Burania jest przeokropnie chuda. Zabiedzona taka...
No oczywiście zapchlona, zaświerzbiona no i pewnie z lokatorami, choć w kupach nie zauważyłam obcych.
Póki co jest wyciachana, odpchlona, odświerzbiona.
Właściwie to już musze podjąć decyzję czy mam ją wypuścić czy zostawić na tymczasie i szukać jej domku...
Boję się wypuścić takiego ufnego kota. Ludzie są porypani niestety i łatwo moze doznać jakiejś krzywdy. Z drugiej strony - skoro do tej pory sobie radziła to...
Mam zagwozdkę jak stąd do Mozambiku... :oops:

Re: Burania. Co mamy zrobić???

PostNapisane: Czw wrz 09, 2010 16:11
przez kordonia
Nigdy takich kotów nie wypuszczam z powrotem.


To kotka, kóra zasługuje na dom, i znajdzie go na pewno.

Re: Burania. Co mamy zrobić???

PostNapisane: Czw wrz 09, 2010 18:24
przez nika28
Ja mam takie samo zdanie co kordonia...
Jeśli kicia jest taka miziasta jak piszesz, to bardzo szkoda ją wypuszczać... Tym bardziej że ktoś może zrobić jej krzywdę :(

Re: Burania. Co mamy zrobić???

PostNapisane: Czw wrz 09, 2010 20:22
przez zyta555
sliczna, jestem za zostawianiem.

u mnie na dt jest bardzo podobna: i z wygladu, i z charakteru (a dzikie to to byc mialo bardzo :roll: ).
no i z tego pieciopaku - tylko, ze moj juz pelazac zaczyna :twisted:

Re: Burania. Co mamy zrobić???

PostNapisane: Pt wrz 10, 2010 6:35
przez magaaaa
Odrobaczyłam Buranię Milbemaxem. Drugie podanie za tydzień.
Za trzy tygodnie szczepienie.
Musze tylko wpuścić jej fiprex do uszu i... 8)

Przedwczoraj była odpchlona, miała czyszczenie uszu i podane coś przeciwświerzbowego.
Ale fiprex jest najlepszy w tych sprawach.

Jak trochę obrośnie ciałkiem zaczniemy szukać domku.
Póki co szkieletor jeszcze, ale jedziemy na karmie dla kociąt więc lada moment będzie lepiej :ok:

Re: Burania. Co mamy zrobić???

PostNapisane: Pt wrz 10, 2010 6:38
przez kordonia
Super, ze podjęłaś własnie taką decyzję :)

Re: Burania. Co mamy zrobić???

PostNapisane: Pt wrz 10, 2010 6:41
przez magaaaa
Też tak myślę.
Dzieki za pomoc!!! :piwa:

Re: Burania. Co mamy zrobić??? Tymczasujemy!!!

PostNapisane: Pt wrz 10, 2010 7:53
przez magaaaa
Chyba dostanę zaraz wariacji.
Jak dodać zdjęcie do ogloszenia adopcji???
Dodawalam wcześniej i bylo OK, ale teraz za Chiny nie mogę, no...

Re: Burania. Co mamy zrobić??? Tymczasujemy!!!

PostNapisane: Pt wrz 10, 2010 8:02
przez graszka-gn
Banerek gotowy do brania :)

Obrazek

Kod z ramki proszę kopiować do podpisów, kto chce i może :ok:
Kod: Zaznacz cały
[url=http://tnij.org/_mb1][img]http://tnij.org/_mb1b[/img][/url]

Re: Burania. Co mamy zrobić??? Tymczasujemy!!!

PostNapisane: Pt wrz 10, 2010 8:06
przez magaaaa
Dziękujemy!!! Śliczny bannerek! :1luvu:

Re: Burania. Co mamy zrobić??? Tymczasujemy!!!

PostNapisane: Pt wrz 10, 2010 8:08
przez graszka-gn
...ale coś mu niestety dolega i narazie nie wiem co :( u mnie nie działa :crying:
A Wam działa? Napiszcie, bo w kodzie wszystko jest OK, a ja widzę tylko napis Image
w treści i w swoim podpisie !

edit: Sytuacja opanowana:) Zostawię ten post "dla potomności", bo ciekawa sprawa:
W kodzie banerka była literówka i po poprawieniu baner nie chciał mi się wyświetlić.
Musiałam w przeglądarce wyczyścić historię przeglądania - i pomogło. Warto zapamiętać,
gdy bez przyczyny wyświetla się nie to co trzeba :idea:

Re: Burania. Co mamy zrobić??? Tymczasujemy!!!

PostNapisane: Pt wrz 10, 2010 8:19
przez magaaaa
Ja widzę cały bannerek.

Re: Burania. Co mamy zrobić??? Tymczasujemy!!!

PostNapisane: Pt wrz 10, 2010 21:05
przez esperanza
magaaaa czy dom wychodzący wchodzi w grę?
Pytam na wszelki wypadek, by wiedzieć, czy kierować do Ciebie po koteczkę, czy nie.
Ja wydaję do domów wychodzących, ale tylko tych, które sprawdzę i uznam, że jest bezpieczna odległość od ruchliwej drogi.

Chyba zaczął się lepszy okres adopcyjny, bo telefony zaczynają dzwonić.

Re: Burania. Co mamy zrobić??? Tymczasujemy!!!

PostNapisane: Sob wrz 11, 2010 11:56
przez magaaaa
Jasne!
Mała siedzi przy oknie i wacha i piszczy.
Nie wiem, czy w ogóle do niewychodzącego się nadaje...
U mnie niewychodzący.
Mam problem. Boję się, czy jej nie unieszczęśliwiam...

Chyba zaczął się lepszy okres adopcyjny, bo telefony zaczynają dzwonić.

No, nawet Miećka poszła do domu nareszcie... :ok:

A Burania jest taka kochana...
Taka milutka...
Śpi w łazience, je też w łazience, bo jest z racji wychudzenia teraz karmiona karmą dla kociąt; reszta je mniej kaloryczną "dorosłą" karmę i nie chce żeby jej podjadały.
Burania nie przepada za mokrą karmą.
Animondę Carny ledwo - ledwo.
Whiskasa wcale - inteligentna bestia :ok:
Ładnie zjada, grzecznie mieszka w łazience, a wypuszczona na pokoje między innymi kotami czuje sie jeszcze troche zagubiona, ale na pewno za pare dni odnajdzie swoje miejsce w stadzie.
Chuda jeszcze jak szkieletor, ale odpasie się. I futerko bedzie miała ładniejsze, i taka bedzie z niej sliczna panienka, że hej! :1luvu:

Re: Burania. Co mamy zrobić??? Tymczasujemy!!!

PostNapisane: Wto wrz 14, 2010 7:42
przez graszka-gn
Burania się przypomina - buraski najprzymilniejsze koteczki - kto pokocha!?