Strona 1 z 3

W dobre ręce kotka... przyjmę :)

PostNapisane: Nie wrz 05, 2010 16:24
przez nt2008
Jeżeli macie transport w okolice Nowego Targu, to ja chętnie wezmę małego kotka, bo widzę że tu wysyp a ja szukam bezskutecznie. Miesiąc temu odszedł nasz najmądrzejszy i najpiękniejszy czarny kot i dom zrobił się pusty pomimo rozszczekanego ratlerka... :( A dla mnie dom bez kota to coś okropnego.
Szukam małego kotka do domu z ogrodem, psem i rybkami :) Mąż nie przepada za kolrami rudymi i szylkretami, za to syn (8lat) chciałby żeby miał biało na pyszczku i pod nim, więc kolory takie "whiskasowe"lub czarno-białe. Pytaliśmy po znajomych i szukałam w necie ale ogłoszenia z okolic nieaktualne, albo koty wyrośnięte, a my chcielibyśmy malucha.
W razie czego podaję mail: ak2010@onet.pl
Aga

Re: W dobre ręce kotka... przyjmę :)

PostNapisane: Nie wrz 05, 2010 17:15
przez Mulesia
Czy domek byłby wychodzący, czy też kot z ogródka korzystałby "na szeleczkach " ( moje tak właśnie są wyprowadzane )


DOMEK SZUKA MALEGO KOTKA ( NAJLEPIEJ PINGWINEK LUB WHISKAS )

Edytuję.
Zerknij tu:

viewtopic.php?f=13&t=116282&hilit=RTOZ

Re: W dobre ręce kotka... przyjmę :)

PostNapisane: Nie wrz 05, 2010 17:37
przez Amika6
Zuzia96 ma 3 maluchy do dodania, tylko nie wiem co sądzi o wychodzącym domku.
Kotki są w Rzeszowie viewtopic.php?f=13&t=116297

zuzia96 pisze:Oto kocia rodzinka, która w najbliższym czasie będzie szukać najlepszych na świecie domków!!!
Mateńka Balbinka - oaza spokoju, niezwykle troskliwa mamusia
Obrazek

Córeczka Megi - ostatnio przekonała się, że lubi się przytulać do człowieka (tylko trzeba ją sobie najpierw złapać)
Obrazek

Córeczka Pegi - jeszcze nie jest całkiem przekonana, czy człowiek jest dobry czy zły
Obrazek

Synuś Gabryś - najodważniejszy z całego rodzeństwa, ciekawski, wszędzie jest pierwszy
Obrazek

Re: W dobre ręce kotka... przyjmę :)

PostNapisane: Nie wrz 05, 2010 17:59
przez nt2008
Dzięki za szybki odzew :) Sprecyzuję może - szukam kota (płeć męska). Wprawdzie i tak zostanie wykastrowany w odpowiednim czasie, ale jakoś tak przyzwyczailiśmy się do "facetów"....
Kot ma być wychodzący bez szelek - dom jest w spokojnej dzielnicy, jedna droga, pola dookoła i las.
Aga

Re: W dobre ręce kotka... przyjmę :)

PostNapisane: Nie wrz 05, 2010 18:17
przez wania71
Wysłałam maila :)

Re: W dobre ręce kotka... przyjmę :)

PostNapisane: Pon wrz 06, 2010 11:56
przez kitkowa

Re: W dobre ręce kotka... przyjmę :)

PostNapisane: Pon wrz 06, 2010 18:34
przez nt2008
Wszystkim domownikom spodobały się takie białe kicie viewtopic.php?f=13&t=116718&start=0
Myślę, że takiego białego kocurka chętnie bym wzięła ale nie wiem czy to nie problem z transportem bo dość daleko. Mam napisać do osoby która dała wiadomość? czy jak to załatwić? Chyba, że ktoś ma podobnego małego białaska z bliższych okolic?

Aga

Re: W dobre ręce kotka... przyjmę :)

PostNapisane: Pon wrz 06, 2010 18:47
przez taizu
Wpisz się na wątku, z którego chcesz kotka, albo napisz na PW do osoby, która go ma.
Pod każdym postem po lewej jest taki przycisk. Kiedy napiszesz PW wciśnij "wyślij" i wtedy twój list znajdzie się w zbiorze "do wysłania", a jak tamta osoba odbierze, przejdzie do "wysłane". Jeśli używa się PW, adresat otrzymuje powiadomienie na swoją pocztę internetową
Czasem koty wędrują przez calą Polskę :D

Re: W dobre ręce kotka... przyjmę :)

PostNapisane: Pon wrz 06, 2010 19:19
przez Cameo
Mam czarnego kociaka do adopcji. Mamba ma ok. pół roku, jest zaszczepiony i regularnie odrobaczany.

http://img820.imageshack.us/img820/176/dsc08313.png
http://img251.imageshack.us/img251/5320/dsc083131.png

Re: W dobre ręce kotka... przyjmę :)

PostNapisane: Pon wrz 06, 2010 19:23
przez taizu
nt2008 pisze:Wszystkim domownikom spodobały się takie białe kicie viewtopic.php?f=13&t=116718&start=0
Myślę, że takiego białego kocurka chętnie bym wzięła ale nie wiem czy to nie problem z transportem bo dość daleko. Mam napisać do osoby która dała wiadomość? czy jak to załatwić? Chyba, że ktoś ma podobnego małego białaska z bliższych okolic?

Aga

Zaznaczyłam na tamtym wątku :)

Re: W dobre ręce kotka... przyjmę :)

PostNapisane: Pon wrz 06, 2010 20:55
przez Marea
Kocurek Kalli :)

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Re: W dobre ręce kotka... przyjmę :)

PostNapisane: Śro wrz 08, 2010 9:00
przez Poker71
cytat z drugiego wątku
nt2008 pisze:Ale mi przykro.... :( A już myślałam... :( Nasz kot nie może być głuchy - dom jest wolnostojący z dużym terenem wokół, szkoda byłoby go zamykać w 4 ścianach. Wprawdzie okolica dość spokojna, ale i psy czasem biegają luzem i auto jedzie... Trzymam kciuki za dobre domki.
Aga


.... ja bym i słyszącego kota nie polecała w takiej sytuacji. w "dość spokojnej" okolicy kot wychodzący nie przeżyje tyle, ile mógłby w domu, ryzyko przejechania przez samochód, zagryzienia przez psa, złapania strutej myszy....

to NIE SĄ warunki dla kota wychowanego w domu, jedynie półdzikiego....

kot mając do dyspozycji DOM z całą pewnością NIE BĘDZIE nieszczęśliwy... a jeśli koniecznie chcesz żeby biegał w ogrodzie to wystarczy zbudować wolierę albo wyprowadzać na smyczce.

Re: W dobre ręce kotka... przyjmę :)

PostNapisane: Śro wrz 08, 2010 9:35
przez nt2008
.... ja bym i słyszącego kota nie polecała w takiej sytuacji. w "dość spokojnej" okolicy kot wychodzący nie przeżyje tyle, ile mógłby w domu, ryzyko przejechania przez samochód, zagryzienia przez psa, złapania strutej myszy....

to NIE SĄ warunki dla kota wychowanego w domu, jedynie półdzikiego....

kot mając do dyspozycji DOM z całą pewnością NIE BĘDZIE nieszczęśliwy... a jeśli koniecznie chcesz żeby biegał w ogrodzie to wystarczy zbudować wolierę albo wyprowadzać na smyczce.[/quote]



Cóż... skoro to NIE SĄ warunki, to proszę mi nie szukać kota. Myślałam, że najważniejsze jest, żeby kot miał kochający dom i żeby ktoś sie o niego troszczył, a nie żeby egzystował w schronisku i był tam super bezpieczny. Nasz kot uwielbiał przebywać w naszym domu ale uwielbiał też szaleć w ogrodzie z psem i wychodzic na łowy kiedy chciał. I wierzę że był szczęśliwy.

Re: W dobre ręce kotka... przyjmę :)

PostNapisane: Śro wrz 08, 2010 9:41
przez Poker71
nt2008 pisze:Myślałam, że najważniejsze jest, żeby kot miał kochający dom i żeby ktoś sie o niego troszczył, a nie żeby egzystował w schronisku i był tam super bezpieczny. Nasz kot uwielbiał przebywać w naszym domu ale uwielbiał też szaleć w ogrodzie z psem i wychodzic na łowy kiedy chciał. I wierzę że był szczęśliwy.


najważniejsze jest żeby kot miał ODPOWIEDZIALNY kochający dom... i żeby żyl w nim szczęśliwie, BEZPIECZNIE I DŁUGO.

sugeruję zmianę tytułu na dom wychodzący szuka kota. I szukanie nie kociaka wychowanego w domu, a kota od pół roku w górę, o którym wiadomo że nie ma tendencji do tułaczek i trzyma się blisko domu.

W innym wypadku jest niestety ZBYT prawdopodobne że za miesiąc czy dwa będzie post "kot wyszedł i zaginął" albo "kot wrócił po 2 dniach do domu i leci mu z pyska krew" itd.

nt2008 pisze:Kot ma być wychodzący bez szelek - dom jest w spokojnej dzielnicy, jedna droga, pola dookoła i las.

okazuje się że psy luzem i samochody, więc nalezy jednak zweryfikować pojęcie spokojnej okolicy...

Re: W dobre ręce kotka... przyjmę :)

PostNapisane: Śro wrz 08, 2010 9:46
przez dite
Witam, czy mogę spytać w jakim był wieku i z jakiego powodu odszedł poprzedni kotek?