Strona 1 z 24

Morela wreszcie u siebie - Morelowy Dwór istnieje.

PostNapisane: Nie sie 29, 2010 21:16
przez Neigh
A wiec tak : do oddania jest królewna ze zdjęć poniżej. Więcej zdjęć Moreli na stronie 9.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


Tak pisze o niej jej dotychczasowa właścicielka:


IMIĘ: MORKA

WIEK: ok. 8 lat

Kotka długowłosa, ruda w typie kota syberyjskiego, o spokojnym charakterze „damy”.
Jest ze mną od sześciu lat, odziedziczyłam ją po młodym małżeństwie, któremu urodziło się dziecko i pojawił się problem alergii. Była już wtedy wysterylizowana.
Kotka odnajduje się w środowisku innych kotów (mieszkała przez trzy lata z dwoma uroczymi dachowcami po przejściach), ale zawsze chodziła swoimi ścieżkami. Inne koty raczej ją naśladowały. Bardziej „uważa” płeć przeciwną zarówno w swoim gatunku (bardziej kolegowała się z kotem niż z kotką) jak i ludzkim (faworyzuje panów). W towarzystwie innych kotów jest bardziej aktywna i czasami włącza się do zabawy, ale nie za często, to raczej lwica kanapowa.
Nie miała kontaktu z psami, trudno mi powiedzieć jak zareaguje, ale to typ kotki „odważnej” i ciekawej a nie chowającej jak usłyszy jakiś hałas. Zawsze pierwsza wita gości i trzeba ją popodziwiać. Z dziećmi miała kontakt sporadyczny – goście. Jeśli dziecko było spokojne wykazywała inicjatywę integracji, dawała się pogłaskać. Na dziecko nadpobudliwe reagowała wycofaniem, nie zdarzyło się żeby złośliwie drapała czy gryzła. Jeśli coś jej się nie podoba straszy delikatnie łapą lub udaje, że ugryzie.

Powinna być regularnie czesana, za czym średnio przepada. Ma systematycznie obcinane pazurki, to już lepiej. Nie przychodzi sama na kolana, ale uwielbia noszenie na rękach.
Załatwia się do odkrytej kuwety – żwir ekologiczny cat’s best. Jedzenie – jest drobną i szczupłą kotką ok. 4 kg, wygląda solidniej, ale to sierść dodaje objętości. Je stosunkowo mało, najchętniej surową wołowinę rzadziej pierś z kurczaka, ale nie pogardzi saszetką czy puszką. Z karmy dla kotów preferuje suchą, na wagę odkłaczającą. Weterynarz sugerował, że powinna przejść na specjalistyczną karmę RC, profilaktyka w związku z nerkami, ale nie jest zainteresowana takim jedzeniem.

Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

PostNapisane: Pon sie 30, 2010 15:12
przez Neigh
Podrzucimy dziewczynkę.
W środę jestem umówiona z Panią na wizytę zapoznawczą - zaaoferowałam Kotce tymczas - znalezienie odpowiedzialnego domu moze trochę potrwać...
Niestety dla ludzi ośmioletni kot to już starzec. W takim razie, ja też już stoję nad grobem...... będzie nam raźniej hihihihi

Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

PostNapisane: Pon sie 30, 2010 15:40
przez seja
Nie rozumiem , 8 latka to jeszcze młokos! :)
Moja 12latka ma pełno energi i rozstawia towarzystwo po kątach :) terrorysta :twisted:

Szybko znajdzie domek!

Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

PostNapisane: Pon sie 30, 2010 16:21
przez Neigh
seja pisze:Nie rozumiem , 8 latka to jeszcze młokos! :)
Moja 12latka ma pełno energi i rozstawia towarzystwo po kątach :) terrorysta :twisted:

Szybko znajdzie domek!



Ludzie są nienormalni.....że tak powiem:-). Miałam na tymczasie rudego kotka - telefonów wiele - jednemu z panów powiedziałam, ze tego już nie mam, ale mam np. biało - rudego. Kociak - pyta pan.
Nie odpowiedziałam - ma tak 4 - 5 lat. Taki stary? Zapytał pan z oburzeniem.
No i co miałam z nim dyskutować? O czym?......

Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

PostNapisane: Pon sie 30, 2010 16:46
przez seja
Zazwyczaj mówię, że kociak i tak po roku będzie wyglądał tak jak przez pozostałe 19lat życia, a co zniszczy i zadrapie to jego! :D

Mówię, że już wiadomo co za "typ" kociaka z niego jest : czy mizak nakolankowy , czy taki co przychodzi wtedy gdy chce :)
Że już ukształtowany, że kuwetkowy, że nie będzie chorować na kocięce choroby, że już wykastorowany, to 250zł w kieszeni.

Że jak ma już np 5 lat, to aż jeszcze 15 lat życia przed nim, zamiast 20...

Staram się pokazać inne strony starszego kociaka.

Każdy ma swoje chwyty...zawsze można zapytać ile ktoś ma lat i np. powiedzieć :"o to pan/pani jest równolatką kiciusia" .
Wtedy hasło stary drażni :twisted:

Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

PostNapisane: Pon sie 30, 2010 17:45
przez Willow_
Pozwoliłam sobie zgłosić Morkę na wątku Seniorów viewtopic.php?f=1&t=105064&p=6360409#p6360409 - trzymam kciuki za rudą długowłosą piękność :D

Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

PostNapisane: Pon sie 30, 2010 18:06
przez czarno-czarni
tak kotka będzie wpisana na wątku seniorów ale BARDZO proszę o podawanie tam informacji - czy coś sie zmieniło itp.
Bez tego wątek jest martwy a ja nie śledzę wątków wszystkich seniorów.
z góry dziękuję i życzę kotce dobrego domu w imieniu swoim i moich seniorów Kefira i Morfeusza

Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

PostNapisane: Pon sie 30, 2010 19:25
przez Neigh
dagmara-olga pisze:tak kotka będzie wpisana na wątku seniorów ale BARDZO proszę o podawanie tam informacji - czy coś sie zmieniło itp.
Bez tego wątek jest martwy a ja nie śledzę wątków wszystkich seniorów.
z góry dziękuję i życzę kotce dobrego domu w imieniu swoim i moich seniorów Kefira i Morfeusza


Bardzo dziękuję w imieniu Morki - naturalnie, jeśli jej sytuacja ulegnie zmianie - dam znać.

Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

PostNapisane: Czw wrz 02, 2010 10:57
przez seja
Neigh pisze:Podrzucimy dziewczynkę.
W środę jestem umówiona z Panią na wizytę zapoznawczą - zaaoferowałam Kotce tymczas - znalezienie odpowiedzialnego domu moze trochę potrwać...
Niestety dla ludzi ośmioletni kot to już starzec. W takim razie, ja też już stoję nad grobem...... będzie nam raźniej hihihihi


I jak po wizycie ?

Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

PostNapisane: Czw wrz 02, 2010 19:32
przez Neigh
Morka baaaaaaaaaaardzo ładna, odważna i ogólnie hej do przodu. Zachowywała się u mnie bardzo pewnie, niemal jakby tu bywała. Zwiedzała okolicę, miała roszczenia:-)

Pani sympatyczna, widać, ze z kotem szaleńczo związana...........oj trudno jej się bedzie rozstać. Przyjechała z koleżanką ( kociarą ) także spędziłyśmy dwie godziny opowiadając o kotach. Bardzo mi się podobała - to pierwszy przypadek z jakim mam do czynienia, kiedy rozstanie nie jest wykrętem - ona musi oddać tego kota........i nie jest jej z tym łatwo....

Noo i dowiedziałam sie, ze w okolicach Bartyckiej roi sie od kociąt w typie norwega, persa. Ponoć w domkach jednorodzinnych ludzie mają kocury......o kastracji słyszeć nie chcą..........no i rasowce kryją okoliczne dachówki.
Chcę sie z 2 Panią umówić i przynajmniej zobaczyć co sie tam ciekawego kryje.....
Kotki posterylizować......a takie udziwnione maluchy to by szybciorem domy znalazły

Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

PostNapisane: Czw wrz 02, 2010 20:19
przez seja
A nie będzie chciała jej jak wróci?
Czy juz nie wraca?
Może znalazłby się jakiś tymczasowy DS?

Przyznam , że kica mi się podoba...ciut zaa młoda :ryk: jak dla mnie :) ale myślę o niej...

Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

PostNapisane: Czw wrz 02, 2010 22:29
przez Neigh
Rozmawiałyśmy o tym - pytałam czy nie chciałaby kota umieścić na czas wyjazdu. Jednak z tego co zrozumiałam ( a nie chciałam być wścibska ) Pani nie zamierza wracać. I z tego co zrozumiałam wyjezdza bardzo daleko

Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

PostNapisane: Czw wrz 02, 2010 22:31
przez Neigh
Jeśli Pani zdecyduje się ja u mnie zostawic ( a wcale nie wiem - w końcu mogłam nie przypaśc do gustu) to nastawiam się na spokojny tymczas.

Domu będziemy szukać ze złotymi klamkami;-) Ja jestem adopcyjna jędza.....w sensie muszę mieć CAŁKOWITA pewność, ze kot dobrze trafia:-)
Wymagania będą spore - ale spokojnie dom znajdzie na pewno.

Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

PostNapisane: Pon wrz 06, 2010 22:36
przez enigma
no to fruwaj kocia piekności do góry :D

Re: Ruda długowłosa kota szuka nowego domu

PostNapisane: Wto wrz 07, 2010 6:24
przez Neigh
W piątek godzina W:-)
Z Żoliborza wraz z całą wyprawką, historią wszystkich bytności u lekarzy, umową przekazania itp przeprowadza się Morela w całej okazałości.

Po okresie adaptacji będę mogła napisać co to za ziółko. Zresztą obiecałam relacje Pani - a ja słowna jestem:-)