Strona 1 z 31

Wyrzucona kotka Balbinka szuka DS! Balbisia ma już DS:))))))

PostNapisane: Śro sie 25, 2010 21:40
przez zuzia96
Balbinka jest młodą koteczką, ma ok. 1-2 lat i szuka wspaniałego domu. Takiego na zawsze!!! Jest zdrowa (miała robione testy FeLV i FIV, które są ujemne), wysterylizowana, pięknie korzysta z kuwety, ma dobry kontakt z innymi kotami.
Może szukasz takiej właśnie kotki???

Kontakt w sprawie adopcji: zuzinka96@wp.pl


A takie były początki :arrow: :arrow:

Koteńka-mateńka to ewidentnie domowa kotka.
Pierwszy raz pojawiła się pod koniec zimy w okolicy mojej pracy w miejscu, gdzie karmimy mieszkającą tam od lat dziką kotkę. Koteczka była tak przerażona, że chyba tylko potworny głód zmusił ją do wyjścia z ukrycia. Zaczęłyśmy zostawiać w pobliżu dodatkowe jedzenie, które znikało, ale więcej nikt kotki nie widział, mimo że chodziłam po całej okolicy (łaziłam nawet po krzakach) i szukałam. Zaczęłam w końcu podejrzewać, że jedzenie zjada po prostu ta nasza dzika kotka.

Kotka pojawiła się drugi raz niedawno, niestety z wyciągniętymi sutkami :( Znaczy karmi :( Zaczęła regularnie przychodzić na stołówkę, dawała się głaskać, można było brać ją na ręce, ale nie można jej było wziąć na sterylkę, bo gdzieś były dzieci. Co ja wtedy nie wyprawiałam, żeby ją wyśledzić, gdzie ma te maluchy, ale kotka była strasznie przebiegła :roll: i nie dało się odkryć jej gniazdeczka :(

A ostatnio, przed moim urlopem, na stołówkę przyprowadziła trójkę swoich dzieciątek i zamieszkała z nimi dokładnie w miejscu karmienia. Jest to plac z garażami i starymi barakami, niestety baraki zaczęto właśnie rozbierać i kocia rodzinka miała coraz mniej schronienia, zaczęła być za bardzo na widoku (nie mówiąc już o tym, że cała firma widziała mnie z okien, jak w godzinach pracy chodziłam karmić koty :evil:)
Pracować też przez maluchy nie mogłam, bo widziałam je z okna i co jakiś facet podchodził do nich z reklamówką, to serce mi zamierało ze strachu, że zechce sobie wyłapać kociaki np.dla węża :evil: A byłam jednak za daleko, żeby pobiec i zdążyć zareagować na miejscu.
Dodatkowo w pobliżu było miejsce spotkań lokalnych pijaczków, którzy zaczęli kocią rodzinkę dokarmiać frytkami, chlebem namoczonym w mleku itp. rarytasami :evil: Kiedyś jeden pijaczek powiedział mi, że koty właśnie przed chwilą wypiły cały litr mleka :evil: Nie wiem, czy nie przesadził z ilością, ale w pobliżu leżał karton z mleka 3,2%!!

Nie mogłam od razu zabrać kociej rodzinki do siebie, bo zaczynałam urlop, ale nie mogłam jej tam zostawić wiedząc, że nie jest bezpieczna. Znalazłam Dobrą Duszę :love: która zgodziła się przetrzymać koteczki ok.tygodnia :D

Teraz cała kocia rodzinka jest już u mnie :D :D :D ale nie wiem, jak długo dam radę, bo mam teraz..... :roll: :roll: 7 kotów w domu!! A leczenie, szczepienie, karmienie czterech dodatkowych kotów to dla mnie nie lada wyzwanie...
Muszę im szybko znaleźć domy!!!

Ale narazie jeżdżę z towarzystwem na zmianę po wetach...
Kotka jest już po sterylce i aktualnie walczymy ze świerzbem. Zrobiłam jej badania krwi, wyniki nie są za dobre, ma anemię, zrobiłam jej też testy FIV i FeLV (oba ujemne :piwa: ) Jest to młodziutka kotka, może roczna, prawdopodobnie są to jej pierwsze dzieci. Maluszki mają ok.10-11 tygodni, trochę jeszcze dzikawe, dwa w tej chwili mają biegunkę, dostały leki i mam obserwować.
Oto kocia rodzinka, która w najbliższym czasie będzie szukać najlepszych na świecie domków!!!
edit. 28 października 2010r. - wszystkie maluszki już w swoich domkach! Balbinka wciąż czeka na DOM!!

Mateńka Balbinka - oaza spokoju, niezwykle troskliwa mamusia
Obrazek

Córeczka Megi - ostatnio przekonała się, że lubi się przytulać do człowieka (tylko trzeba ją sobie najpierw złapać)
Obrazek

Córeczka Pegi - jeszcze nie jest całkiem przekonana, czy człowiek jest dobry czy zły
Obrazek

Synuś Gabryś - najodważniejszy z całego rodzeństwa, ciekawski, wszędzie jest pierwszy
Obrazek

Re: Wyrzucona domowa kotka i 3 dzieci potrzebują pomocy i DOMÓW!

PostNapisane: Śro sie 25, 2010 22:01
przez bubor
Jaka fajna kocia rodzinka :D , dymna dziewczynka śliczniutka :1luvu:

Re: Wyrzucona domowa kotka i 3 dzieci potrzebują pomocy i DOMÓW!

PostNapisane: Śro sie 25, 2010 22:16
przez zuzia96
Witaj buborku w wątku kociej rodzinki :D Jak widzisz, zawsze coś znajdę, wypatrzę, albo samo się na mnie napatoczy :lol:

Maluszki są słodziutkie, właśnie demolują mi pokój :lol: Z kuwet zrobiły sobie plac zabaw i matę do zapasów :ryk: żwirek fruwa po całym pokoju :roll: A co który grzebie w kuwetce to lecę sprawdzać, żeby wiedzieć, jak z tymi biegunkami, a one grzebią dołek po to, żeby sobie poleżeć w piasku :ryk: bo plażowanie w kuwecie też jest fajniutkie :evil:

Dymka faktycznie śliczniutka :P

Re: Wyrzucona domowa kotka i 3 dzieci potrzebują pomocy i DOMÓW!

PostNapisane: Czw sie 26, 2010 7:39
przez Hanulka
zuziu, cudne koteczki :1luvu: :1luvu: i cała rodzinka :D :D :D Domki.. ustawiajcie się w kolejce :wink:

Re: Wyrzucona domowa kotka i 3 dzieci potrzebują pomocy i DOMÓW!

PostNapisane: Czw sie 26, 2010 8:32
przez zuzia96
Na powitanie kilka fotek małych rozrabiaków :lol: :lol: :lol:
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Gabryś jst najodważniejszy z całego rodzeństwa, najszybciej przekonał się do człowieka, mówię na niego Niuniuś, bo taki kochaniutki. Ale też najpierwszy załapał biegunkę :( Dziewuszki trochę charakterne 8), dymka Megi już nawet lubi się przytulić i chwilę posiedzieć na kolankach, ale nie za długo. A Pegi z czarnym noskiem jeszcze wieje przed człowiekiem, ale pracujemy nad tym, musi w końcu się przekonać. Jest najzdrowsza, tylko jej nie dopadła biegunka.
Ale wszystkie maluchy są wesołe, rozrabiają tak, że zastępują telewizor.

Niedawno narzekałam na jednego diabełka Felusia, to teraz mam... trzy takie Felusie :ryk: Nie wiem, jak to zdzierżę :mrgreen:

Re: Wyrzucona domowa kotka i 3 dzieci potrzebują pomocy i DOMÓW!

PostNapisane: Czw sie 26, 2010 8:38
przez anna_s
Melduję się i pozdrawiam :kotek:

Re: Wyrzucona domowa kotka i 3 dzieci potrzebują pomocy i DOMÓW!

PostNapisane: Czw sie 26, 2010 10:25
przez Amika6
Trafiłam po śladach :D i chyba "wsiąkłam".
Zuziu, Twoja nowa rodzinka jest :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: Wyrzucona domowa kotka i 3 dzieci potrzebują pomocy i DOMÓW!

PostNapisane: Czw sie 26, 2010 16:02
przez bubor
Śliczne dzieciątka :1luvu:

Re: Wyrzucona domowa kotka i 3 dzieci potrzebują pomocy i DOMÓW!

PostNapisane: Czw sie 26, 2010 16:05
przez Marta Jankowska
No co za chamy :twisted: Tak potraktować zwierzę 8O

Re: Wyrzucona domowa kotka i 3 dzieci potrzebują pomocy i DOMÓW!

PostNapisane: Czw sie 26, 2010 16:07
przez zuzzik
:1luvu: :1luvu: Zuziu... ledwo Feluś odmeldowany, już cała buszująca zgraja...
kocięta i mamusia przepiękne
:1luvu: byle znalazły dobre domki
:ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Wyrzucona domowa kotka i 3 dzieci potrzebują pomocy i DOMÓW!

PostNapisane: Czw sie 26, 2010 19:52
przez Amika6
Podrzucę "Zuziną" rodzinkę do góry :D
Może wieczorkiem komuś wpadną w oko i zapadną w serce Kociaczki-Słodziaczki :ok: :ok:

Re: Wyrzucona domowa kotka i 3 dzieci potrzebują pomocy i DOMÓW!

PostNapisane: Czw sie 26, 2010 19:54
przez zuzia96
Witamy wszystkie Ciocie w wąteczku kociej rodzinki :1luvu: :1luvu:

Bardzo, bardzo chcę, żeby wszystkie koteczki znalazły najwspanialsze na świecie domki! Nawet myślałam, że uda się znaleźć dość szybko domki przynajmniej dla maluchów, bo koniec wakacji jest lepszym okresem na adopcje, niż wtedy kiedy był Feluś, znaleziony pod koniec maja. Trochę przerażała mnie wizja tylu kotów w domu, szczególnie maluchów. Ale wiedziałam, że tej koteczki nie mogę zostawić tam, na tym placu, gdzie groziło niebezpieczeństwo jej i jej dzieciom. Dlatego robiłam wszystko, żeby jak najszybciej znalazły bezpieczne schronienie. Ale narazie żaden kotek nie nadaje się jeszcze do adopcji, bo maluchy trzeba podleczyć i dopiero za 2 tygodnie od całkowitego ustąpienia objawów biegunki mam jechać z nimi na szczepienie. Na szczęście biegunka już powoli ustępuje :P

Mamunię też trzeba podleczyć, odkarmić, bo futerko ma marne, taka biedulinka. Ale zrobimy z niej jeszcze księżniczkę!!

Mateńka Balbinka to ideał kociego macierzyństwa :love: Bardzo dba o maluchy, bez przerwy musi mieć je na oku, myje, dogląda, no i jeszcze karmi. Maluchy już jedzą samodzielnie, ale ciągną jeszcze cyca, nie wiem, czy to dobrze, czy mamusia nie powinna już odpocząć.
Ale mnie pozwala wszystko koło nich robić, brać na ręce, podawać tabletki, nawet nie protestuje, kiedy pakuję je do transporterka, żeby zawieźć do weta, czeka wtedy cierpliwie. Cudowna koteczka :love: Jak ktoś mógł wyrzucić takiego kota!
Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek
Obrazek

Re: Wyrzucona domowa kotka i 3 dzieci potrzebują pomocy i DOMÓW!

PostNapisane: Czw sie 26, 2010 20:03
przez zuzzik
:1luvu: :1luvu: uch...
pięknoty!!!

Re: Wyrzucona domowa kotka i 3 dzieci potrzebują pomocy i DOMÓW!

PostNapisane: Czw sie 26, 2010 20:04
przez zuzia96
Amiko, pisałyśmy razem :D

Domki oczywiście mogą ustawiać się już w kolejkach, żeby było w czym wybierać :D

A to jest dla mnie takie piękne zdjęcie, zawarta w nim jest cała kocia miłość macierzyńska
Obrazek

Re: Wyrzucona domowa kotka i 3 dzieci potrzebują pomocy i DOMÓW!

PostNapisane: Czw sie 26, 2010 20:07
przez jasdor
Za przyzwoleniem z przyjemnością się dołączę do wątku. Śliczne te maleńtasy i mamusia niczego sobie. Istoty ludzkie powinny uczyć sie od braci mniejszych odpowiedzialności.