NaTymczasie.pl - Daphne i Fortuna rezydentki NaStałce :)

Powolutku ze zdeklarowanego psiarza staję się kocią mamą :lol:

Kocisko już żywsze nieco, ale przez antybiotyk i zapchany nos zmniejszył mu się apetyt.
No a dziś od rana był tak "zamurowany", że postanowiłam mu zrobić inhalację by mu pomóc. Akurat miałam w domu pod ręką rumianek, więc zrobiłam z niego wywar (metoda mojej mamy na zakatarzone dzieci z lat '80...choć chyba jeszcze do tego sypała coś dodatkowo :lol:

).

Pomogło

. Nawet ja się przy tym "zabiegu" nieźle nagrzałam

. Za parę godzin powtórka :ok:

Trochę ostatnich zdjęć Rasza

dołączam do wątku i mocno kibicuję! :ok:

Śliczny misio

Mam pytanko jak reaguje na inne koty???
Rozglądam się za drugim kotem dlatego pytam. viewtopic.php?f=1&t=116131
A tak czy tak podnoszę

qlenka serdecznie dziękuję!

A Twój tymczas :kotek:

ma już swój wątek?

Passiflora pisze:Śliczny misio
Mam pytanko jak reaguje na inne koty???
Rozglądam się za drugim kotem dlatego pytam. viewtopic.php?f=1&t=116131
A tak czy tak podnoszę

Passiflora: u mnie Raszo jest "jedynakiem", o jego kontaktach z innymi kotami z pewnością mogłaby się wypowiedzieć osoba zajmująca się nim w schronisku

. W charakterystyce na stronie schroniska (zanim do mnie trafił) napisano o nim tak:

Raszo jest kilkuletnim kocurem, który do schroniska trafił w czerwca 2010 roku z ul. Gagarina. Jest kotem który chodzi tylko soimi ściezkamii w schronisku raczej trzyma się z daleka innych kotów.Ludzi trzyma się bliżej, ale jak to kot raczej nie zależy mu na kontakcie z człowiekiem.Może jednak ktoś to zmieni?!

Myślę, że jeśli trzyma na dystans w stosunku do innych kotów to nie byłoby problemów z innym kotem w warunkach domowych. Ważne by nie było antagonizmów

. Ale mogę dopytać jeśli sobie życzysz :ok:

Rozmawiałam przed chwileczką z panią ze schroniska odnośnie zachowania Rasza wobec innych kotów. Powiedziała, że Raszo w stosunku do innych kotów był bardzo spokojny i nie wdawał się w żadne "akcje"

. Natomiast wśród dużej liczby kotów dochodzi stres, tak że dopiero w warunkach domowych gdzie jest tylko jeden kot do towarzystwa, można zaobserwować czy kot się bardziej zintegruje.

Zaraz wyślę Ci na PW bezpośredni namiar na tę panią ze schroniska.

Z mojej strony tylko dodam, że póki co muszę doleczyć Rasza bo ma katar, który powoli przechodzi. Właśnie skończył brać antybiotyk i została kwestia oczyszczenia noska przy pomocy inhalacji

. Potem jeszcze chwila kwarantanny

żeby uniknąć zarażenia Twojej kici :ok:

W Twoim wątku doczytałam, że chciałabyś wziąć kotka na jakiś czas próbny i zobaczyć jak się będą dogadywać. Z mojej strony nie widzę przeszkód, popilotuję jego "sprawę" do szczęśliwego finału - tak że w razie problemów z dostosowaniem się może do mnie wrócić w każdej chwili.
Pozdrawiam serdecznie!

Psotka 23.02.2009 - 8.04.2015 [*] http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=88961

Nieustające :ok:

za domek

Amanda_0net pisze:Nieustające za domek

Kciuki zawsze mile widziane a nawet niezbędne :ok:

Ale piękny KOT :1luvu:

Antares,tarfiłam do wątku z podpisu
Kurde jesteś na forumie z miesiąc,a czytając Cię mialam wrażenie,ze jesteś conajmniej z 5 lat.Tak fajnie opisujesz :piwa:

Kciuki za Kociamberusa :ok:

I taka Antares nam się marnowała dotąd :mrgreen:

ale teraz pięknie nadrabia

mocne kciuki za super dom dla Raszo! :ok:

a mój tymczas nie będzie miał swojego wątku, bo za 3,5h jedzie do swojego domku

kociczka39 pisze:Ale piękny KOT
Antares,tarfiłam do wątku z podpisu
Kurde jesteś na forumie z miesiąc,a czytając Cię mialam wrażenie,ze jesteś conajmniej z 5 lat.Tak fajnie opisujesz
Kciuki za Kociamberusa

Bardzo się cieszę, że do mnie trafiłaś :ok:

Miło mi strasznie, że dobrze się mnie czyta, staram się pisać na bieżąco co u nas, bardziej niż tutaj rozpisuję się na blogu no i mogę zamieszczać tam więcej zdjęć w dużych rozmiarach

. Wątku na forum nie chcę za bardzo obciążać dla wygody czytających

Tak więc serdecznie zapraszam do śledzenia zarówno wątku jak i bloga

.

qlenka pisze:I taka Antares nam się marnowała dotąd
ale teraz pięknie nadrabia

mocne kciuki za super dom dla Raszo!

Nadrabiam nadrabiam :ok:

Długo się zastanawiałam zanim zapadła decyzja, ale gdy już decyzja została podjęta, to poszło dość szybko. :mrgreen:

qlenka pisze:a mój tymczas nie będzie miał swojego wątku, bo za 3,5h jedzie do swojego domku

To wspaniałe wieści! :ok:

Ach te rudaski... :1luvu:

Będzie kolejny tymczas?
:mrgreen:

Raszo powoli zdrowieje, ma jeszcze robione inhalacje, ale jak na moje oko niedługo będzie zdrów jak ryba. Co prawda słychać, że jeszcze coś mu w nosku przeszkadza, ale to już w porównaniu z tym co było - prawie nic

.

Tymczasem - uaktualniłam informacje o zachowaniu Rasza w poście: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=6316832#p6316832
Nowe informacje/zmiany wpisałam na zielono dla ułatwienia

.

Raszo z dnia na dzień coraz bardziej się otwiera, stając się cudowną, wielką puchatą kulką, której nigdy dość głasków i bliskości człowieka. Nie przestaje mnie pozytywnie zaskakiwać.

Dziś odwiedziły mnie dwie koleżanki, których nigdy nie widział na oczy. Bez problemu pozwalał się im głaskać, jednej z nich się wręcz wpakował na kolana, łaził za nią po oparciu kanapy i udawał kanapową ozdobę :mrgreen:

. Nie boi się ludzi :ok:

Po cichutku powiem, że zanosi się na dom dla Rasza

A ja po cichutku przycupnę, zacisnę jeszcze mocniej kciuki i będę czekać na rozwój wydarzeń

qlenka pisze:A ja po cichutku przycupnę, zacisnę jeszcze mocniej kciuki i będę czekać na rozwój wydarzeń

Cieszę się bardzo qlenko! Dobre towarzystwo to podstawa

))

NaTymczasie.pl - Daphne i Fortuna rezydentki NaStałce :)

Kto przegląda forum