Miau.PL

Tytuł dziwny ale jakoś musiała zmieścić co się stało

Leciałam dziś biegiem do kościoła dać na zapowiedzi. Wychodząc zza bloku już mi sie wydawało, że słyszę kota. Omamy jak nic Ale nie. Kawałek dalej na parkingu siedział małe czarne kocię i tak płakał miauu miau miau miauuuuuu. Przestraszone, zagubione, same.
Przyglądały mu się dwie dziewczynki, próbowały łapać, ale kociak zwiewał. Poprosiłam by z nim zostały i pobiegłam do kościoła. Jak wracałam kociak nadal tam był (achhh czemu nikt inny go nie wziął????) Wywabiłam kocie spod samochodu jedzeniem. Na rękach od razu się uspokoiła. Mała czarna dziewczynka z białą krawatką, staniczkiem i stringami Ma z 8tyg, czyste uszy, oczy, futerko i miała pusty brzuszek.
Przerażona tym gdzie jest/była.
Na koty na początku burczała, teraz dała się obwąchać ale śledzona prycha.
U mnie na kolanach mrrmrrrmrruuuuuczy pięknie

Mrusia


taka byłam przestraszona


ale potem tak się miziałam



a potem poszłam spać


Za max tydzień muszę wyjechac do Krakowa i nie mam co z nią zrobić!!!!! Błagam o DT lub TDT dla Mruśki.
Zdrowa i oswojona, gotowa do adopcji!!!

na trzecim zdjeciu plamki słonka wyglądają, jaky była to ruda plamka


Ciuuudnaaaa jest

kotek noc przespał CICHO w łazience, zrobił siusiu do kuwetki (mogła by kupe jeszcze zrobić) i pochłonął kuraka gotowanego wymieszanego z suchym.
Grzeczna mała

Porobiłam ogłoszenia, wrzuciłam sobie w podpis

Musze ją szybko oddać

Kod: Zaznacz cały

[URL=http://tnij.org/hwrj][img]http://a.imageshack.us/img44/7708/mrusiapodpis.jpg[/img][/URL]

o żesz, Mysza, po co z domu wychodziłaś? ja się już boję z domu ruszać...mam kociaków po dach, ale awaryjnie moge pomóc...

Kociak przetrwał dzień z moimi kotami
Migdał nadal na nią syczy ale Mrusia już nie Zaczęła się bawić futrzaną kulka i wtrąbiła michę kurczaka.
I na razie cisza

Zaczęła się zabawa myszką na całego Ganianie, podskoki, upadki i mordowanie

Może w Arkadii dadzą powiesić ogłoszenie o niej. Tam w Kakadu trochę ludzi przychodzi pooglądać króliki i inne, to może się trafi jakiś dobry docelowy domek...

prosimy o dom

oj Myszo ,było z domu wychodzić

dobrze radzić

Mrusia już chodzi do kuwety dużych kotów, już im sie pakuje do misek i wybieraz spomiędzy mięska chrupki i nimi pluje. Znaczy się nie głodzony kotek rozbestwia sie

Mruśka zwana Kurdupelkiem została dziś zaszczpiona, ma książeczkę i właśnie kontemluje burzę na balkonie
Bardzo spokojny z niej kociak

fajny kurdupelek

zrobiłam Kurdupelkowi zdjęcia jak szaleje z zabawkami i ..... okazało się, że nie włożyłam karty do aparatu
A Mruśka-Kurdupelek pięknie się bawi myszkami piłeczkami, pobrzdękuje ale nie biga jak tornado. Będzie z niej piękna dystyngowana kocia dama
Kupki w normie, apetyt spory, rośnie w oczach!

kurdupelek do domu