Miau.PL

Taka piękna kicia, niestety żadnych telefonów w sprawie adopcji Łatki

Tydzień temu zaadoptowaliśmy Łatkę z Przyborówka. Pierwszego dnia była bardzo zestresowana, niemal przez całą noc nie wychodziła zza sofy. Nie chciała jeść, ani pić. Jednak już po dwóch dniach rozpoczęła nieśmiałe wycieczki po domu a czwartego dnia ośmieliła się wychylić nosek na taras i do ogrodu. Dziś, po dziesięciu dniach hasa po ogrodzie jak mały wariat, jest szczęśliwa i bardzooooo radosna. I wciąż je bez umiaru, tak jakby nie mogła uwierzyć, że pełna miseczka jest tylko dla niej. Szybko zaprzyjaźniła się z naszą 7 letnią kotką Fredzią, która choć na początku nieufna, dziś spogląda pobłażliwie na harce nowej kici. Zośka - bo tak kicia ma teraz na imię jest naszym wielkim szczęściem, kotem pełnym radości i nieprzebranych pokładów kociej miłości. Domaga się pieszczot, zwłaszcza drapania za uszkiem. Jest absolutnie wyjątkowa!!! A my jesteśmy bardzo szczęśliwi, że trafiła właśnie do nas.

Sheepy pisze:Tydzień temu zaadoptowaliśmy Łatkę z Przyborówka. Pierwszego dnia była bardzo zestresowana, niemal przez całą noc nie wychodziła zza sofy. Nie chciała jeść, ani pić. Jednak już po dwóch dniach rozpoczęła nieśmiałe wycieczki po domu a czwartego dnia ośmieliła się wychylić nosek na taras i do ogrodu. Dziś, po dziesięciu dniach hasa po ogrodzie jak mały wariat, jest szczęśliwa i bardzooooo radosna. I wciąż je bez umiaru, tak jakby nie mogła uwierzyć, że pełna miseczka jest tylko dla niej. Szybko zaprzyjaźniła się z naszą 7 letnią kotką Fredzią, która choć na początku nieufna, dziś spogląda pobłażliwie na harce nowej kici. Zośka - bo tak kicia ma teraz na imię jest naszym wielkim szczęściem, kotem pełnym radości i nieprzebranych pokładów kociej miłości. Domaga się pieszczot, zwłaszcza drapania za uszkiem. Jest absolutnie wyjątkowa!!! A my jesteśmy bardzo szczęśliwi, że trafiła właśnie do nas.

Witaj.
Dziękujemy za wieści o Łatce
Cieszymy się, że w końcu szczęście się do niej uśmiechnęło
W Przyborówku była już 1,5 roku.
Życzymy Wam wszystkiego najlepszego i samych dobrych chwil
Mam nadzieję, że od czasu do czasu pojawią się zdjęcia i nowe wieści

Jasne, postaram się machnąć foty jeszcze w tym tygodniu. A będzie na co popatrzeć, bo dziewczyna robi się okrągła jak baryłeczka. Słodziak kochany

Sheepy pisze:Jasne, postaram się machnąć foty jeszcze w tym tygodniu. A będzie na co popatrzeć, bo dziewczyna robi się okrągła jak baryłeczka. Słodziak kochany

Sheppy, witamy na forum
To cudowne czytać takie wieści o koteńce, która miała już prawo stracić nadzieję - tyle czasu w schronisku...
Bardzo, bardzo się cieszę, że tak fajnie się odnalazła w nowej, wspaniałej rodzinie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Czekamy na wieści i zdjęcia ślicznej i wreszcie szczęśliwej Zośki

Zosia tak szybko się zaadoptowała, że aż jestem pod wrażeniem. Porównując jej przerażenie w nowym otoczeniu pierwszego dnia z entuzjazmem dni kolejnych, aż dziw bierze. Dlatego intensywnie myślę o przygarnięciu trzeciego kotka. Fredzia ma ponad 7 lat i na zabawy Zośki patrzy z wyższością, niezbyt chętnie garnąc się do gonitw i psot. Myślę, ze Zośce przydałoby się towarzystwo. Mamy dom z dużym ogrodem, zatem atrakcji jest mnóstwo. Zastanawiam się tylko czy wziąć koteczkę, czy też mógłby to być również kocurek. Co o tym myślicie?

Sheepy pisze:Zosia tak szybko się zaadoptowała, że aż jestem pod wrażeniem. Porównując jej przerażenie w nowym otoczeniu pierwszego dnia z entuzjazmem dni kolejnych, aż dziw bierze. Dlatego intensywnie myślę o przygarnięciu trzeciego kotka. Fredzia ma ponad 7 lat i na zabawy Zośki patrzy z wyższością, niezbyt chętnie garnąc się do gonitw i psot. Myślę, ze Zośce przydałoby się towarzystwo. Mamy dom z dużym ogrodem, zatem atrakcji jest mnóstwo. Zastanawiam się tylko czy wziąć koteczkę, czy też mógłby to być również kocurek. Co o tym myślicie?

Na forum na pewno znajdzie się cudowny kotek aby Zośka mogła harcować z nim najlepiej załóż oddzielny wątek o tym ,że chcesz przygarną kota. Wydaje mi się ,że płeć nie ma znaczenia,ale może inni się wypowiedzą na ten temat

Jeżeli wszystkie koty wysterylizowane, to chyba bez znaczenia czy do stada dołączy kocur czy kotka
Ale może niech ktoś inny się wypowie na ten temat, osoba która ma mieszane stadko, bo ja mam 2 kotki

Decyzja już podjęta - bierzemy Krawata

I kilka fotek szczęśliwej Zośki:

Zośka
Dzięki za zdjęcia, w wolnej chwili wkleję na forum przytuliska

Zośka zrelaksowana:D

Uploaded with ImageShack.us