Miau.PL

HELP

ktoś w nocy podrzucił pudełko z 4 kociakami, ledwo otwierającymi oczka. Pilnie szukamy opiekuna, który je odchowa. W józefowie nie przeżyją...

wrzuc to na Koty, tam jest więcej osób
a szanse marne

Czy udało się znaleźć domki tymczasowe ?

nie,,,, bardzo potrzebujemy DT

O matko !

Napisałam do znajomych...

jakbym nie siedziała w pracy całymi dniami, to bym przyjęła na DT.
Eh

H O P

Tajdzi - a one jak sobie dają radę w schronisku ? Nie znam się na takich maluchach, ale chyba powinny być karmione z butelki co parę godzin. Napisz, proszę coś więcej - napiszę też do znajomych fundacji. Może udało by się je podrzucić jakiejś kotce karmiącej ?

one generalnie sobie nie radzą
są karmione co kilka godzin, ale nie ukrywam, ze w zeszłym roku jak w józefowie były kociaki, to wyciągałyśmy je na gwałtu rety - nie były karmione mlekiem kocim tylko zwykłym i puszkami - no niestety takie warunki i pracownicy robili co mogą, ale nie ma tam warunków dla kociąt.
Kotki karmiącej na szczęście w schronisku nie ma, ale też nie ma skąd jej wziąść.
Maluchy potrzebują pilnie naszej pomocy... Może ktoś pracuje w domu? i mógłby maluchy odkarmiać?

tajdzi pisze: nie były karmione mlekiem kocim tylko zwykłym i puszkami - no niestety takie warunki i pracownicy robili co mogą, ale nie ma tam warunków dla kociąt.

To może chociaż zawieść im takie kocie mleko żeby zwiększyć szanse maluchów ... Z każdym dniem ich szanse na domek tymczasowy lub stały wzrastają. Z takimi maluchami to chyba straszna kupa pracy jest ... i karmienie ... i masowanie ... Tylko jakie to mleko ma być

A kotki karmiącej brak

melko jakie kolwiek dla kociąt, ale to nie jest rozwiązanie problemu niestety
nawet mlekiem nikt w schronisku nie dokarmi co 2-3 godziny, nie wymasuje brzuszków

Jeśli nie są masowane i pewnie nie karmione - to może już nie żyją

Nie nawidzę tej pory roku i bezmyślności ludzi

Może jednak ktoś się zgłosi, może ktoś ma chwile na uratowanie 4 istnień kocich

Jak się kociaki trzymają? Może udałoby mi się załatwić DT na miesiąc jeśli znalazłyby się fundusze na weta i mleko dla kociąt ale to w Inowrocławiu. Moja znajoma ma teraz około miesiąca urlopu więc mogłaby im czas poświęcić.