Piękny Melon-staruszek ma sie dobrze!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto sty 17, 2012 19:39 Re: Piękny Melon - problemy z siusianiem.

Mój kotek, kuwetkowy ideał od maleństwa, w wieku ok. 2 lat też zaczął siusiać poza łazienką. Nie miauczał przy kuwetce, kupką robił tam gdzie należy, jadł, pił, bawił się, ale siusiu byle nie do zwirku. Za radą weta wciągnęłam kałużę strzykawką i oddałam do analizy. Okazało się, że kicio ma zapałenie pęcherza. No i jak bidulek miał mi o tym powiedzieć? Sikał więc gdzie pooadnie, licząc pewnie na to, że się wkońcu domyślę. Podobno kotom po kastracji zmienia się ph moczu i zapalenie pęcherza często się zdarza. Wet polecił furaginę i okazało się to skuteczne. Nie pamiętam tylko dawkowania, chyba pół tabletki przez parę dni, a potem po ćwiartce. Ale konsultacja konieczna!

psotny kot

 
Posty: 237
Od: Pt sty 13, 2012 20:22
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Wto sty 17, 2012 20:53 Re: Piękny Melon - problemy z siusianiem.

Dziękuję wszystkim za rady:) nie dawało mi to spokoju i dziś popołudniu zadzwoniłam do mojej wetki. Powiedziała mi że to, że Melon mi sika do zlewu to często zdarzające się wśród kotów "widzimisię". Podobno mnóstwo kotów wybiera sobie zlewy, umywalki, wanny, brodziki jako swoją wygodną(bo większą) toaletę. Pytałam się jej czy na pewno nie są to problemy z drogami moczowymi, a ona powiedziała mi że gdyby to były problemy z drogami moczowymi czyli między innymi zapalenie pęcherza lub SUK to by posikiwał po trochę albo po prostu sikałby w różnych miejscach np. przed kuwetą albo gdzieś na ziemii itp. Mam na początek nalać wody do zlewu albo skropić zlew sokiem cytrynowym.
A co do kota mojej mamy to Filipek miał robione badania moczu i wyszło że właśnie ma te kamienie w pęcherzu czy coś tam i czasem właśnie ma problemy z siusianiem bo mu te kamienie zatykają cewkę czy jakoś tak. On siusia po troszeczkę i w różnych miejscach i miauczy bo go to boli ale jak moja mama zrobi mu kurację tą karmą RC URINARY to mu to przechodzi i jest spokój znów przez dłuższy czas. Tylko moja mama robi jeden błąd, ona ma jeszcze jednego kota i czasem kupuje Śnieżce różne przysmaki np. pasztecicki z whiskasa albo różne myszki smakowe i jak daje je Śnieżce to Filipek przychodzi i patrzy takimi oczkami że ona nie ma serca mu odmówić i czasem mu da kilka. No i potem się zaczyna problem i mama ma wyrzuty sumienia że po co mu dawała że on teraz cierpi itp.
A co do tej karmy na ząbki którą je Melon to ona też ma tam taki znaczek i pisze Urine dilution sprawdzałam na necie i też ta karma ma jakiś składnik pomagający kastratom w siusianiu :) jeżeli Melonek zacznie mi jednak sikać w innych miejscach (co mam nadzieję się w ogóle nie zdarzy) to wtedy zabiorę go do weta i spróbuję mu dać tej karmy Urinary.

kasia.m.

 
Posty: 35
Od: Pt cze 24, 2011 21:59
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Wto sty 17, 2012 20:58 Re: Piękny Melon - problemy z siusianiem.

Morelowa dopiero teraz przeczytałam fragment Twojego wcześniejszego postu w którym pytasz kiedy maleństwo ma zamiar przyjść na świat :D więc mój SYNUŚ planowo ma urodzić się 2 lub 4 czerwca :) jestem już w 20 tygodniu więc dokładnie w połowie i mam nadzieję że ta druga połowa zleci mi szybciej niż ta pierwsza i przede wszystkim bez tych paskudnych dolegliwości typu wymioty itd :D także moja pociecha jest jak na razie DZIĘKI BOGU cała i zdrowa i dziennie daje mi o sobie znać mocnymi kopniakami :D a mój mężuś chodzi dumny jak paw bo tydzień temu dowiedzieliśmy się że będziey mieli tak bardzo wymarzonego przez męża SYNA :) :) :)

kasia.m.

 
Posty: 35
Od: Pt cze 24, 2011 21:59
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Śro sty 18, 2012 10:26 Re: Piękny Melon - problemy z siusianiem.

Może jednak wejdź na wątek kotów nerkowych - popytaj czy podawanie RG Urinary w wypadku kotka Twojej mamy, wystarcza. CZy rzeczywiście danie od czasu do czasu jakiegoś pasztecika tak szkodzi? To co kotek je, jak nie je Urinary?

A Melonowi nie próbuj dawać Urinary bez weta, bo może Boo ma rację :lol: :lol: np. ? Choć , jak widać, różne zdania wetów są.

Gratuluję dzidziusia synusia :1luvu: :!:
Jakoś tak czerwcowych dzieci jest w mojej 'okolicy' trochę. Mój wnuczek, koleżanka też rodzi w czerwcu, Ty..[ja też, tyle, ze dawno :oops: ]
Dbaj o siebie, dzidziusia, Melonka i TŻ-ta :wink:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22906
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 18, 2012 19:49 Re: Piękny Melon - problemy z siusianiem.

No i proszę..... jakoś można zrobić siusiu w kuwecie :) dzisiaj wstałam rano i ładnie siusiu było w kuwetce :) a to dlatego, że napuściłam wody do zlewu hehe jednak poskutkowało :D

Co do Filipka mojej mamy, to dzisiaj znów był u "lekarza". Mama pobrała jego mocz do badania (on robi siusiu na podłodze przed kuwetą) :( weterynarz powiedział, że to prawdopodobnie znów te złogi w pęcherzu ale wyników jeszcze nie znamy. Prawdopodobnie problem jest w tym, że Filipek musi mieć jedzonko podawane często ale w malutkich dawkach. Coś tam mojej mamie tłumaczył że jak naraz zje zbyt dużo jedzonka to coś tam się dzieje że powstają te złogi. Znów musi przejść na karmę URINARY no i do tego furagin. Biedny ciciuś tak bardzo mi go szkoda :(

A ten mój mały rozrabiaka Melon pije mi wodę z ziemniaków i wchodzi mi do rekloamówek :/ złośliwiec mały :twisted:

A na deser zdjątko :D
Obrazek

kasia.m.

 
Posty: 35
Od: Pt cze 24, 2011 21:59
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Śro sty 18, 2012 20:17 Re: Piękny Melon - problemy z siusianiem.

Ojej, wygląda jak kot ze Shreka :1luvu:

Woda z brudnych ziemniaków jest the best :lol: to oczywiste przecież.
Reklamówki też na ogół są super, tylko nie dla mojego Migdała, który nie wie do czego służą, nie zna się na kulkach papierowych, kartonach i nigdy nie wchodzi, nie wie, że trzeba coś zrzucać ze stołu.. - niedorobiony taki kot mi się trafił :roll:
jakby Kotika to przeczytała to by mnie utłukła :strach:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22906
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 19, 2012 9:55 Re: Piękny Melon - problemy z siusianiem.

Może jednak, Kasiu, tego kotka mamy zdiagnozować u innego weta? Przecież nie moze tak być, żeby on CAŁY czas cierpiał.
A mamę jakoś zdyscyplinować jeśli sie okaże, że przyczyną jest złe karmienie?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22906
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 19, 2012 14:45 Re: Piękny Melon - problemy z siusianiem.

Uwaga, będę marudzić dalej. Z góry przepraszam ale nie mogę.
Kasiu, nie obraź się tylko proszę, pomóż Filipkowi.

kasia.m. pisze:(...)Coś tam mojej mamie tłumaczył że jak naraz zje zbyt dużo jedzonka to coś tam się dzieje że powstają te złogi. Znów musi przejść na karmę URINARY no i do tego furagin. Biedny ciciuś tak bardzo mi go szkoda :(
(...)


Ja bardzo, bardzo przepraszam ale ten argument to mnie już powalił. Co ma ilość zjadanego pokarmu do odkładania się kryształów w moczu??? No błagam! O ile Filipek nie jest kotem hiper-otyłym i nie zjada na jeden posiłek całego wołu.

Standardowe stany zapalne, tak częste u kotów, nie rujnują kota. Napisałaś wcześniej, że Filipek jest zmizerniały. Żadne, prawidłowo diagnozowane i leczone, nie trwają wiecznie i powodują ciągłego płaczu u kota i załatwiania się poza kuwetą.

Mamy dwie główne przyczyny zapalenia dolnych dróg moczowych - kryształy i infekcje. W obu przypadkach objawy są bardzo podobne, diagnostyka ta sama ale leczenie i skutki nie leczenia lub błędnego leczenia diametralnie inne. Przy kryształach dochodzi do fizycznego niszczenia ścian pęcherza, złuszczania ich i skutkiem tego, ścienienia ścian pęcherza. Niekiedy dochodzi do zatkania cewki moczowej. To wszystko powoli będzie też oddziaływać destrukcyjnie na nerki. Infekcje bakteryjne powodujące stany zapalne znacznie szybciej rujnują nerki.

Kot, który jest prawidłowo zdiagnozowany - znaleziona jest przyczyna stanu zapalnego, a co za tym idzie, prawidłowo leczony, szybko dochodzi do siebie, nie mizernieje, NIE PŁACZE przy każdym siusianiu.

Jeśli karma Urinary pomaga kotu, to faktycznie można sądzić, że przyczyną zapalenia są kryształy. Jeśli odstawienie tej karmy powoduje nawrót choroby, kot powinien jeść ją cały czas, niezmiennie. Ale do tego można swobodnie podawać mokre posiłki w rozsądnych ilościach oczywiście. Kot powinien mieć dużo ruchu i jak najwięcej pić, warto zainwestować w fontannę lub filtr na kran, jeśli kot lubi chlipać z ciurkającego kranu. Jeśli karma tylko trochę poprawia stan kota trzeba szukać bakterii. Z moczu pobranego strzykawką z podłogi można wyhodować nawet gozzilę :? Potrzebny byłby najlepiej jałowy mocz pobrany punkcją lub choć wyciśnięty z kota w lecznicy. Mocz powinien trafić do analizy w ciągu dwóch godzin! Inaczej namnożą się w nim bakterie oraz wytrącą się związki moczanowe co fałszuje wynik badania i uniemożliwia prawidłową diagnozę a co za tym idzie leczenie.

W tej chwili proponowałabym przestawienie kota na Urinary, jeśli faktycznie jest po tym jakakolwiek poprawa, oraz zainwestowanie w saszetki UrinoVet: http://animalia.pl/produkt,17649,VetExp ... t_Cat.html
Zmusiłabym weta do porządnych, prawidłowo wykonanych badań moczu, plus, przynajmniej, pełny profil nerkowy z krwi - kreatynina, mocznik, fosfor, jonogram uwzględniający także chlorki i wapń. Lub zmieniłabym weta.

Większość kobiet wie, co to jest zapalenie dróg moczowych. Doskonale wiemy jak to jest sikać po kropelce, czuć stałe parcie na pęcherz, czuć ból, szczypanie i swędzenie przy każdym sikaniu. Dlaczego więc na to samo, bez prawidłowej pomocy, skazany jest Filipek. Przeciez on chodzi i płacze, przecież on cierpi! :( Nie rozumiem :( Nie umiem spokojnie siedzieć, wiedząc, że jest kot, nie bezdomny, nie niczyj, który bardzo, bardzo cierpi. Kasiu, przypuszczam, że jeśli Twój nienarodzony jeszcze syn będzie cały czas płakał, będzie mizerniał, pójdziesz do dwudziestu lekarzy, przekopiesz internet w poszukiwaniu rozwiązania i pomocy a nie uwierzysz pierwszemu pediatrze, który powie Ci, że dzieci płaczą bo są małe. Dlaczego na coś takiego skazujecie Filipka? Stany zapalne dróg moczowych u kotów są tak częste jak katar u ludzi. Nie leczone lub źle leczone skazują kota, prócz bólu, na przewlekłą niewydolność nerek, która, przy takiej opiece wet, zabije kota przedwcześnie powodując mnóstwo cierpienia.

Kasiu, jeśli potrzebujesz jakiejkolwiek pomocy, znajdziesz ją tu na forum. Tylko, błagam, chciejcie pomóc Filipowi!
Obrazek

Boo

 
Posty: 20081
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Czw sty 19, 2012 15:19 Re: Piękny Melon - problemy z siusianiem.

O!
W sumie proste - zdiagnozować porządnie kotka Filipka. Szybko - to też nie trudne chyba? Zmienić weta też.
Pisz o nim - wątek może być wspólny. Melon porządny - podzieli się.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22906
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 22, 2012 6:06 Re: Piękny Melon - problemy z siusianiem.

Witam.

Nie będę pisać zbyt wiele bo za wszystko jestem krytykowana. Napiszę tylko tyle że z Melonkiem wszystko w porządku, odwidziało mu się jak na razie siusianie do zlewu.

Z Filipkiem już też lepiej, jest na karmie urinary i furaginie. Boo - dlaczego od razu zakłada pani, że mocz został zaniesiony zbyt późno? Nawet nie wie Pani jak było. Rozmawiałam z mamą - mocz nie został pobrany bezpośrednio z podłogi tylko z jakiejś folii za pomocą strzykawki z igłą- nie wiem dokładnie - tylko proszę zaraz nie krytykować bo nie jestem pewna! No i oczywiście zaraz po pobraniu został zaniesiony do lecznicy. Wyniki moja mama idzie odebrać w poniedziałek. A co do weta - według mnie jest to najlepszy weterynarz w mieście - leczył już wcześniej mojego psa i kota mojego wujka - zresztą, wiele moich znajomych leczy u niego swoje pupile i są bardzo zadowoleni. Zresztą jeżeli okazałoby się, że jego leczenie jest nieskuteczne i mimo prób leczenia kot nadal by cierpiał to wiadomo, że kazałabym mamie zmienić weta - jeśli taka sytuacja kiedyś się zdarzy to jest to chyba oczywiste, prawda? Poza tym wspominał on mojej mamie o tym, że jeśli nie uda jej się zebrać na folię choć odrobinki moczu to będzie go musiał pobrać za pomocą jakiejś punkcji, wyciśnięcia czy czegoś - nie wiem, nie znam się. Filip miał już wcześniej robione badanie moczu, nie jest to pierwszy raz. Miał robione badanie na kreatyninę i coś jeszcze, nie pamiętam już. Z nerkami było wtedy ok, zobaczymy jak będzie teraz. I przede wszystkim, zabolały mnie Pani słowa:

"Nie umiem spokojnie siedzieć, wiedząc, że jest kot, nie bezdomny, nie niczyj, który bardzo, bardzo cierpi. Kasiu, przypuszczam, że jeśli Twój nienarodzony jeszcze syn będzie cały czas płakał, będzie mizerniał, pójdziesz do dwudziestu lekarzy, przekopiesz internet w poszukiwaniu rozwiązania i pomocy a nie uwierzysz pierwszemu pediatrze, który powie Ci, że dzieci płaczą bo są małe. Dlaczego na coś takiego skazujecie Filipka?" - czy ktoś tutaj powiedział, że my nic nie robimy, żeby mu pomóc? Mi też jest przykro, że Filipek cierpiał, ale przecież zaraz po pojawieniu się objawów mama poszła z nim do weterynarza i otrzymał on pomoc. Jest już lepiej, siusia normalnie do kuwetki, nie miauczy, bawi się z drugą kotką, wczoraj tam byłam i wyglądał na prawdę lepiej. No i oczywiście kazałam mamie nie robić więcej takich numerów z "nadmiernym" rozpieszczaniem. Powiedziałam, że on musi być na diecie i koniec. Jak będę już znała wyniki to się odezwę. Rozumiem, że chce pani dobrze i dziękuję za wszystkie pani rady dotyczące badań itp. Proszę tylko o to, żeby nie traktowała pani mnie i mojej mamy jak potwory, które znęcają się nad kotami.

kasia.m.

 
Posty: 35
Od: Pt cze 24, 2011 21:59
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Nie sty 22, 2012 9:02 Re: Piękny Melon - problemy z siusianiem.

Spokojnie, Kasiu :D
To takie forum, że mało sie liczy człowiek, a większości 'odbija' :roll: na punkcie kotów. To tak niestety troche zabrzmiało na początku, jakby kotek był chory i sobie ... był. No, nie chce mi się wracać i cytować. Po prostu, myślę, że założyłaś, że każdy wie, że jesteście w porządku i nie napisałaś tego co teraz. I że się doczyta między wierszami :lol: :lol: :lol:
A Boo... no, cóż...może jest bardziej zakręcona od innych...[chyba powinnam uważać, bo zna mój adres :strach: ] Ale to skutkuje zwiększoną czujnością po prostu.
Też mi się zdarza na jakichś wątkach dopytywać o to ,czy tamto co dla innych jest oczywiste, ale mnie się wydaję, że skoro nie napisano, to pewnie przeoczono i w ogóle będzie nieszczęście. 8O
Takie forum :wink:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22906
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 22, 2012 11:24 Re: Piękny Melon - problemy z siusianiem.

Możliwe, że napisałam wcześniej o Filusiu coś nieskładnie i wyszło jak wyszło :) w takim razie przepraszam jeśli kogoś przeraziłam :oops:

Tiaaa, z kotami lepiej to teraz gorzej ze mną :( nie będę się rozpisywać ale jeśli mnie długo nie będzie to znaczy, że obecne dolegliwości nie minęły i jestem w szpitalu :cry:

kasia.m.

 
Posty: 35
Od: Pt cze 24, 2011 21:59
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Czw sty 26, 2012 11:52 Re: Piękny Melon - problemy z siusianiem.

Kasiu, to że się nie odzywasz to znaczy, że jesteś w tym szpitalu ? :(
Jak sie czujesz?
Nie masz tam [jeśli 'tam'jesteś' jakiegoś laptopka małego.. ?
:ok:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22906
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 29, 2012 11:03 Re: Piękny Melon - problemy z siusianiem.

JUŻ jestem :!: :D niestety nie obeszło się bez szpitala :( nie miałam tam dostępu do internetu niestety :( z Melonkiem ok, po 4 dniowej nieobecności nie odstępuje mnie na krok :) z synusiem też ok, miałam skurcze niestety i musiałam się położyć do szpitala ale dostałam odpowiednie leki i jest lepiej :) z Filipkiem też już dobrze, jest w trakcie kuracji i już zaczepia do zabawy małą śnieżkę :) tak więc raczej dobre wieści z mojej strony:D tylko portfel chudszy bo zamiast 2 leków biorę 4 :x

kasia.m.

 
Posty: 35
Od: Pt cze 24, 2011 21:59
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Nie sty 29, 2012 11:47 Re: Piękny Melon - problemy z siusianiem.

:D
Co/kto to jest 'mała śnieżka'? :lol:
A, Kasiu - masz też pieska tak? i jak one sie dogadują?
buziolki dla Melonka :1luvu:
Pozdrowienia dla synusia :ok:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22906
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: waanka i 40 gości