Piękny Melon-staruszek ma sie dobrze!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw sie 18, 2011 18:34 Re: Piękny, bury Melon TRACI DOM :( Melon ma dom u Kasi :)))

Dobre wieści :)
Postaraj się jakieś zdjęcia wrzucić.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Wto sie 23, 2011 10:28 Re: Piękny, bury Melon TRACI DOM :( Melon ma dom u Kasi :)))

Jak Melon do mnie 'przybył' załatwiał się do Benka , zmieniłam na drewwniany i było cały czas OK - nie robił problemów.
Koty tak mają z tym zakopywaniem i zabawą brudną[używaną] bielizną/butami, w sensie jakiegoś zapachu - spoko, niech nie ma dostępu.

Natomiast zatrzymanie moczu albo sikanie w innym miejscu czasem może być oznaka kłopotów z piaskiem w pęcherzu itd. Ale nie musi :D ; warto obserwować. Karma dla kastratów to jest to + ew. przy takich problemach siuśkowych RC Urinary.

Ucałuj mojego Melonka :1luvu:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22909
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 30, 2011 18:00 Re: Piękny, bury Melon TRACI DOM :( Melon ma dom u Kasi :)))

Witam!!!:)

Chciałam się Wam czymś pochwalić... a mianowicie... jestem w ciąży :) :) :) bardzo się z tego powodu cieszę, ale z drugiej strony i trochę martwię, ponieważ muszę zrobić sobie badania na obecność toksoplazmozy :( mam nadzieję, że nie zaraziłam się od Melonka, ponieważ w jego poprzednim domku był on kotkiem wychodzącym i polował na różne zwierzątka. Odkąd jest u mnie to nie wychodzi i nie ma kontaktu z niczym surowym, więc o to jestem spokojna, lecz nie wiem co się działo w poprzednim domku :( mam do was pytanie, wiecie może czy idzie zbadać kota, czy ma w sobie tego pasożyta? czy ja powinnam go jakoś unikać? tylko ja czyszczę mu kuwetę więc pośrednio mam kontakt z jego kupką ale nie wyobrażam sobie jak mogłabym się zarazić, przecież nie dotykam jego kupy a zaraz po wyczyszczeniu mu kuwety myję ręce... mam lekkiego stracha więc bardzo proszę jeżeli ktoś wie coś na temat toksoplazmozy i jakie badania muszę mu zrobić to bardzo proszę o kontakt :* pozdrawiam :)

kasia.m.

 
Posty: 35
Od: Pt cze 24, 2011 21:59
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Pt wrz 30, 2011 18:44 Re: Piękny, bury Melon TRACI DOM :( Melon ma dom u Kasi :)))

No to gratulacje :ok:
Nie popadaj w panikę z tą toxoplazmozą i przypadkiem nie słuchaj "mądrych" rad wszystkich dookoła, z lekarzami na czele.
Poczytaj sobie o tym, choćby tu: viewtopic.php?f=1&t=131020&start=0&hilit=toksoplazmoza
I w wielu innych wątkach na miau, i nie tylko.
Jest tego sporo, więc nie ma sensu przeklejać tutaj.

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Pon paź 03, 2011 8:55 Re: Piękny, bury Melon TRACI DOM :( Melon ma dom u Kasi :)))

:ok: :piwa:

Nie będę się powtarzać :mrgreen: . Viola napisała dość. Poczytaj.
Inna sprawa, ze nie trzeba dotykać kupy, żeby sie zarazić różnymi pasozytami, których i tak mamy pod dostatkiem w sobie :lol: .
Don't panic.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22909
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 06, 2011 10:26 Re: Piękny, bury Melon TRACI DOM :( Melon ma dom u Kasi :)))

Witam wszystkich :)

U nas prawie wszystko w porządku :) Melonek zdrowy, tradycyjnie łasuch do potęgi entej, mały rozrabiaka, zresztą wiecie:) U mnie troszkę gorzej, ciąża wysokiego ryzyka i takie tam :( ale jestem w połowie 3 miesiąca więc już niedługo mój maluszek będzie bezpieczniejszy :) Co do Melonka to cała moja rodzina jest w nim zakochana na zabój, jak tylko przychodzą do nas jacyś goście to najpierw chcą zobaczyć Melonka :) Cwaniak jeden rozkochał w sobie całą damską część rodziny, zresztą męską część również :D tak sobie postanowiłam że wejdę na forum i dodam kilka zdjęć Melonka jak mi się uda. Jak wszystko pójdzie dobrze to poniżej znajdują się zdjęcia Melona :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Myślę, że na razie wystarczy tych kilka zdjęć, jak zrobię jakieś nowe to obiecuję wam, że prześlę :) no i obiecuję, że Melonek ma się u nas dobrze :) a ten karton, w którym Melonek siedzi, to jedna z jego ulubionych zabawek. Są jeszcze inne, takie jak rolka po papierze toaletowym, wstążki, myszki, piłki, choć połowę z tych zabawek, które dostał, zdążył już zgubić :D

Pozdrawiamy was serdecznie :) :) :) Kasia i dzidziuś :) :1luvu: :kotek:

kasia.m.

 
Posty: 35
Od: Pt cze 24, 2011 21:59
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Nie lis 06, 2011 11:04 Re: Piękny, bury Melon TRACI DOM :( Melon ma dom u Kasi :)))

Moje Słoneczko :1luvu: - ciągle o nim pamiętam :D

:ok: za Dzidziusia - oby się polubili z Melonem :D
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22909
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 06, 2011 17:51 Re: Piękny, bury Melon TRACI DOM :( Melon ma dom u Kasi :)))

Właściwy kot we właściwym miejscu.
Wszystkiego dobrego :ok:

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Sob gru 17, 2011 12:15 Re: Piękny, bury Melon TRACI DOM :( Melon ma dom u Kasi :)))

Witam :) Mam takie małe pytanko :D nie wiecie może jak Melonek reagował na choinkę? :) jak na razie mam tylko stroik świąteczny, ale on został już obgryziony, więc schowany jest "za szkłem" :) Choinka jest na razie w kartonie, lecz jest w nim mała dziura, przez którą Melonek usiłuje coś poobgryzać :D niesforne kocisko ale jakie kochane :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Ja jestem już coraz "większa" ale Melon chyba rozumie, ponieważ nie chodzi mi po brzuchu a czasem nawet się do brzuszka przytula i tak słodko mruczy :) Na deser kilka zdjątek Melosława :D

Obrazek Obrazek Obrazek

Pozdrawiam Wszystkich :) :) :)

kasia.m.

 
Posty: 35
Od: Pt cze 24, 2011 21:59
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Sob gru 17, 2011 13:19 Re: Piękny, bury Melon TRACI DOM :( Melon ma dom u Kasi :)))

cześć Kasiu!!
cześć Melon!!! i pies!!! Jak one się dogadują?

Melonek był u mnie w czasie choinkowym , ale ja choinki nie miewam, czasem jakieś gałęzie, ale wtedy chyba nie :roll: Tylko... skoro piszesz, że w kartonie to pewnie sztuczna? No, to niech lepiej nie je jej :? Prawdziwej tez niech nie je! Poza tym Melonek jest NORMALNYM kotem i można się po nim spodziwać normalnych kocich zachowań , nie to co te moje krówki, o których nawet nie mam co opowiedzieć - nuda 8O
takie rozmowy tylko bywają :
Morela - miaaaaauuuu
Migdał - pi,piiiiiii
Morela - WRAAAAUUUUUŁAŁ [s...padaj stąd] + język ciała... 8O
Ostatnio im siano kupiłam, żeby se skubały, wyciągały... nic ich nie rusza...
Ale wracając - kot + choinka = trzeba uważać; umocować tak żeby nie przewrócił , nie zeżarł bombek bo trujące itd.
Poza tym polecam:
http://www.simonscat.com/ w zakładce 'films' jest i taki o choince [jeśli ktoś jeszcze kota Simona nie oglądał.... to się dziwię :mrgreen: ]
viewtopic.php?f=1&t=132180 wątek na forum, który podczytuję dla relaksu i mam zabawę - do czego są zdolne koty. Polecam jako przerywnik w czytywaniu dramatów.

Jak sie czujesz Kasiu? Kiedy maleństwo ma zamiar być wsród ludzi?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22909
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 12, 2012 19:21 Re: Piękny, bury Melon TRACI DOM :( Melon ma dom u Kasi :)))

A u Was co w tym nowym roku?
Pewnie będzie super , ponieważ tego Wam wszyscy życzymy !
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22909
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 17, 2012 11:49 Re: Piękny, bury Melon TRACI DOM :( Melon ma dom u Kasi :)))

Witam wszystkich :)

U nas Nowy Rok zaczął się troszkę pechowo :( Melonek niestety musiał przejść serię zastrzyków ponieważ dostał zapalenia dziąseł i zaczął mi się okropnie ślinić. Poszłam z nim do weterynarza no i oczywiście buras nie chciał pokazać co ma w pyszczku więc musiał dostać biedaczek "głupiego jasia". Nawet nie chcę pisać co potem przechodziłam... siusianie wszędzie tylko nie do kuwety przez prawie cały dzień, wymioty itp. Było mi go strasznie żal ale przynajmniej dowiedzieliśmy się, że ma zapalenie dziąseł i jakieś nadżerki na dziąsłach. Dostałam receptę na wykupienie mu antybiotyku, chciałam mu go podać i się zaczęło.... jak dałam z miękkim jedzonkiem to beee, jak rozpuściłam w wodzie i dodałam do jedzonka to beee, jak chciałam dać w strzykawce to ryk i wszyscy na około opluci, jak chciałam dać w łyżeczce(udało się) to potem od razu odruch wymiotny i niemiłosierne ślinienie(piana ze śliny z pyska itp). Ręce mi opadały. Musiało skończyć się na tym, że 3 kolejne dawki antybiotyku dostał w postaci zastrzyku u weterynarza(po powrocie od weterynarza był na mnie śmiertelnie obrażony przez kilka godzin). Kupiłam mu również karmę z royala specjalną na problemy z ząbkami, uper, wcina aż mu się uszy trzęsą... ale w sobotę drogie panie i drodzy panowie, wchodzę sobie ładnie do kuchni, patrzę, a Melon przykuca w zlewie, patrzy się na mnie zdziwionym wzrokiem i SIUSIA!!!!!!! wcześniej nigdy tak nie robił, żwirek ma ciągle ten sam, wszystko po staremu, a jemu się zabrało na siusianie w zlewie :evil: nic, trudno, przeżyłam to jakoś, uznałam, że to jednorazowy wybryk, tym bardziej, że w niedzielę i w poniedziałek siusiu było normalnie w kuwecie. Po czym dziś o 5.20 rano jak wstałam pożegnać męża wychodzącego do pracy, coś mi nie spasowało... wchodzę do kuchni, odkręcam butelkę z wodą i nagle mi "zapachniało" kocim sikiem... podchodzę do zlewu ale nie widziałam w nim żeby było siusiu, za to zapach świadczył tylko o tym, że Melonek znów mi nasikał :( już nie wiem co mam z nim robić :( słyszałam że czasami kotom coś się odwidzi i zaczynają siusiać w dziwnych miejscach np. do wanny, zlewu czy nawet do kwiatka... ale nie sądziłam, że to spotka również Melona :( błagam pomóżcie :( nie uśmiecha mi się znowu biegać z nim do weterynarza a wydaje mi się że nie są to problemy z drogami moczowymi, ponieważ kot od mojej mamy właśnie na to cierpi i objawy są całkiem inne, jest zmizerniały, nie ma apetytu, sika przed kuwetą, podchodzi do kuwety i miauczy, jest osowiały... a Melon???? Wcina aż się mu uszy trzęsą, bawi się tak, że czasem boję się, że przyjdą sąsiedzi z dołu, kupę robi normalnie w kuwecie i siusiu też (zdarzyło się to dopiero drugi raz), nie miauczy przy kuwecie... nie wiem co robić :(

kasia.m.

 
Posty: 35
Od: Pt cze 24, 2011 21:59
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Wto sty 17, 2012 12:25 Re: Piękny, bury Melon TRACI DOM :( Melon ma dom u Kasi :)))

No, proszę - mnie sobie dał zaglądać do paszczy spokojnie, u weta nie byliśmy więc to moze inaczej.

Poszukaj sobie Kasiu tu na forum czegoś w rodzaju jak podać kotu tabletkę. Problem jest częsty :mrgreen: i trudny :mrgreen:

Jeśli chodzi o sikanie - to mam zwyczaj przy PIERWSZYM nietypowym objawie lecieć do wetki po RC urinary. Ostatnio Migdał, ktory ma odkrytą kuwetę siknął raz chyba na stojąco, co zaowocowało sikami pod kuwetą i pod pralką. Na szczęście kuweta od ściany była odgrodzona zafoliowaną tekturką,ale i tak połapałam się dopiero jak ją podniosłam. Nie wiem, może go coś zakłulo, może co inne, ale dwa dni żarł tylko Urinary i już się nie powtórzyło. U mnie nic się dalej nie rozwijało, ale dobrze by tez było jak najszybciej wyłapaś siuśki i zanieść do badania. Dopiero jak tu jest wszystko OK, to się zastanawiac co mu odbiło . Objawy czegokolwiek mogą być u różnych i w różnych stadiach inne.
A kot Twojej mamy jest leczony? Może to nerki?

Mam w rodzinie kotkę, która od zawsze sika i robi kupę do zlewozmywaka, co rodzina stara się skrupulatnie ukrywać przed innymi :lol: . Na mnie nie zrobiło wrażenia. Poza tym kotka zdrowa.
POczytaj wątek narzekaniowy [tylko się nie przestrasz ] - tam jest dużo o robieniu siku i kup w różnych miejscach.

Pisz jak się sprawy rozwijają.
Zmieniam tytuł :?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22909
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sty 17, 2012 13:04 Re: Piękny Melon - problemy z siusianiem.

UWAGA! Będę marudzić!

Po pierwsze RC Urinary nie powinno się podawać ot, tak sobie! Nie jest to może lek ale jest to jednak karma weterynaryjna! Jej działanie polega na rozpuszczaniu kryształów, które potrafią się odkładać w pęcherzu - struwitów i zapobiega tworzeniu się oksalatów. Urinary zmienia pH moczu, więc bez jego zbadania też nie powinno się przy nim manipulować karmą. Urinary mocno zmienia właściwości moczu, aktywnie działa w układzie moczowym więc dawanie jej na wszelki wypadek albo jako leku na jedno nietypowe sikanie jest co najmniej nie wskazane. Morelowa, daje 100%, że Urinary nie miało nic wspólnego z tym, że Migdał nie sikał więcej na stojąco ;) A to, że sikną na stojąco myślę, że to było raczej jego widzi-mi się.

Co do Melona - bardzo dużo kotów, nawet mój ex-tymczasowy Franek, po prostu załatwia się do zlewów itp. Koty mają skłonność do traktowania zlewu, umywalki, brodzika czy wanny jako dużej, wygodnej toalety. I chyba niezbyt dużo da się z tym zrobić. Dla mnie było to o tyle wygodne, że zawsze musieliśmy mieć pozmywane no i mniej żwirku szło :twisted: Ale w niczym, tak naprawdę nam to nie przeszkadzało, wystarczyło spłukać gorącą wodą i już.
Aczkolwiek wskazanym by było by pobrać mocz od Melona i zrobić szczegółowe badania, łącznie z oglądem osadu w kierunki kryształów oraz posiewu w kierunku infekcji bakteryjnej. Mocz powinien zostać zbadany w przeciągu 2 godzin od pobrania by badania były wiarygodne.

Kot Twojej mamy jest bardzo chory, przypuszczalnie to już są nerki :( Powinien być intensywnie leczony i mieć całą gamę prawidłowych badań. Jeśli tak nie jest, kot męczy się bardzo. Powinien być pod stałą opieką dobrego weta, który zna się na opiece nad nerkowym kotem. Jak długo utrzymują się objawy o których piszesz?

Jeśli chodzi o głupiego jasia i efekty po, przypuszczam, że kotu podano sedazin. Koty źle go tolerują i jest sporo wetów, którzy odeszli od podawania im kotom. Bezpieczniejsza, lepiej tolerowana i bez późniejszych wymiotów i innych atrakcji jest ketamina. Warto poprosić o nią przy kolejnej sedacji.
Obrazek

Boo

 
Posty: 20081
Od: Pt lis 04, 2005 11:41
Lokalizacja: Opole

Post » Wto sty 17, 2012 17:55 Re: Piękny Melon - problemy z siusianiem.

A marudź sobie - miło żeś z radami przyszła :D
Ja się tam czepiac nie będę :mrgreen:

Jeśli chodzi o zachowanie Migdała to się też z tą linią rozumowania zgadzam.
Ale urinary nie podaję z własnego pomysłu tylko wetek [co to wiesz :wink: ]. Kiedyś lata temu, Morela miała jakiś drobny problem, rc pomogło i od tego czasu jak np. Morela wg moich obserwacji zbyt rzadko sikała [albo mi się wydawało] wetki kazały urinary przez dzień, dwa. Bo oczyszcza, bo coś tam... nie znam się. Teraz też sie konsultowałam i w wynikiem tejże kosultacji było by podawać tylko urinary z chrupów przez 2 dni. Resztę drogiej paczki zostawić na następne sikaniowe wybryki.

Pod Melonowymi sprawami się podpisuję :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22909
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 44 gości