MKAvatar (2007-2010) niepełnosprawny kocurek...odszedł :(

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw lip 08, 2010 11:21 Re: MK Avatar-niepełnosprawny kocurek o wielkim serduszku.

Strasznie sie martwie o kocurka :( Na wtorek jesteśmy umówione na kolejne RTG i będziemy porównywać. Z wetem rozpatrujemy kilka możliwości, albo zatruwa go ołowiany śrut, albo przemieścił się w nieporządanym kierunku, albo nie wiadomo co :( Będziemy też robić wszystkie badania krwi i moczu.
Zawsze było tak, że jak Avatar się chciał załatwić to wychodził z legowiska. Czasmi troszeczkę zdarzało mu się popuścić po siebie. Teraz qpala i siku robi pod siebie jakby wogóle przestał to kontrolować :( Na początku myślałam, że może się przytyka i boli go brzuszek, ale qpale są regularne o prawidłowej konsystencji (ani twarde, ani miekkie) :oops:
Teraz jego chodzenie skupia się na wyjściu do miseczki i ewentualnie na taras i do legowiska. Był już moment, że próbował brykać za kotami a teraz totalny zastój a raczej pogorszenie :(

Jeśli ktoś może coś doradzić, zasugerować to będę wdzięczna za każdą podpowiedz.
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Czw lip 08, 2010 17:57 Re: MK Avatar-niepełnosprawny kocurek o wielkim serduszku.

Bardzo mocne kciuki za tego biednego koteczka trzymam... Niech będzie lepiej. :ok:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt lip 09, 2010 9:59 Re: MKAvatar-śrut?zatrucie ołowiem?jest gorzej...potrzebne rady

Podnoszę wątek. Zmieniłam tytuł, licząc na to, że może zajrzy tu ktoś, kto zetknął się z podobnym przypadkiem...
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

MiauKot

Avatar użytkownika
 
Posty: 163
Od: Nie lut 14, 2010 15:31
Lokalizacja: Górny Śląsk-Kraków

Post » Pt lip 09, 2010 21:48 Re: MKAvatar-śrut?zatrucie ołowiem?jest gorzej...potrzebne rady

Wczoraj dowiedziałyśmy sie strasznej prawdy :( Nie wiem, czy to było nieporozumienie, niedogadanie...nie wiem co :(
Okazało sie, że po pierwszym postrzale Avatar nie mial wyciagnietego śrutu :( Tak wiec kocurek jest nafaszerowany ołowianym śrutem :( Być może to zły trop, ale innego nie mamy :(

Avatar po kąpieli i w trakcie masażu

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Sob lip 10, 2010 9:38 Re: MKAvatar-śrut?zatrucie ołowiem?jest gorzej...potrzebne rady

i co teraz? zabieg?
ObrazekObrazek

77renifer

 
Posty: 675
Od: Śro lut 11, 2009 21:09
Lokalizacja: 3 city

Post » Sob lip 10, 2010 15:37 Re: MKAvatar-śrut?zatrucie ołowiem?jest gorzej...potrzebne rady

77renifer pisze:i co teraz? zabieg?

co proponuje wet? jaki jest stan ogólny kotka?

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26437
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto lip 13, 2010 14:31 Re: MKAvatar-śrut?zatrucie ołowiem?jest gorzej...potrzebne rady

Właśnie trwa operacja Avatara. Zrobiliśmy dzisiaj 5 fotek RTG. Miał też zrobione badania krwi, moczu a wet miał sie zorientowac jeszcze w badaniach toksykologicznych na zawartość ołowiu. Ostatecznie podjeliśmy decyzje o wyjeciu śrutu. Cyfrowe RTG bardzo szczegółowo pokazało nam umiejscowienie śrutu. Przed zabiegiem skonsultowaliśmy z jeszcze jednym lekarzem, który też uznał, że nalezy to usunąć.
Avatar nie ma innego śrutu w sobie. Zła jestem na tego faceta, bo zamiast pomóc to jeszcze utrudnia i komplikuje :evil:
Swoją drogą widać jak bardzo mu zależało na kocurku :( :evil:
Wet przejrzał bardzo dokładnie każdą kosteczke, każdy krąg...no wszystko i nie znalezł nic co mogło by wyjaśnić pogorszenie stanu Avatara :(
To, że Avatar przestał sie ruszać i załatwia sie pod siebie utrudnia jego pielegnacje :( Niestety pojawiły sie odleżny i odparzoną ma cewke moczową :( Dziennie zużwam min.10 podkładów, pół litra rivanolu, jest płukany, suszony, przewracany, masowany a efekt jest mizerny :( Dzisiaj mam tez odebrać specjalny żel, ale zapomniałam jak sie nazywa :oops:
W leczeniu Avatarka ma też swój udział apteka, w której robie zakupy...zawsze dorzucą pare podkładów higienicznych, czy butelke rivanolu :1luvu:
Opieka nad Avatarem jest bardzo czasochłonna i niestety kosztowna :( Gdyby ktoś chciał wesprzeć leczenie tego cudownego koteczka, bedziemy bardzo wdzieczni.

Teraz czekam jak na szpilkach na tel z lecznicy :oops: :(
Obrazek Obrazek

Adria

 
Posty: 1874
Od: Pt paź 28, 2005 10:59
Lokalizacja: Piekary

Post » Wto lip 13, 2010 18:49 Re: MKAvatar-śrut?zatrucie ołowiem?jest gorzej...potrzebne rady

Avatar już po operacji. Udało sie wyciagnąć śrut nie udało sie jednak tych dwóch "odłamków" chociaż do końca nie jesteśmy pewni co to jest :( Wet jednak skłania sie bardziej w kierunku jakiegoś uszkodzenia, porażenia nerwu lub zatorów. Niestety jest to błądzenie po omacku. Nie mamy zamiaru jednak siedzieć z założonymi rekami. Kocurek tyle już wycierpiał :( Musimy wykorzystać wszystkie możliwości. Dlatego postanowiliśmy go skonsultować w mikołowskiej klinice, w której jest tomograf komputerowy. Koszt niestety jest bardzo wysoki, ale wierzymy, że uda nam sie nazbierać. W ciągu najbliższych dwóch dni bedziemy znali szczególy. Wstepnie wiemy, że może to być kwota około 600 zł. :(

Tak wygląda wygrzewający sie w koszyczku na tarasie Avatar, jeszcze przed operacją

Obrazek

a to już po operacji


Obrazek ObrazekObrazek Obrazek

wyciągniety śrut

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Nie znam sie na tym, ale ten śrut wygląda jak grot strzały :roll: Czy można celowo modyfikować śrut? :evil:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

MiauKot

Avatar użytkownika
 
Posty: 163
Od: Nie lut 14, 2010 15:31
Lokalizacja: Górny Śląsk-Kraków

Post » Wto lip 13, 2010 18:57 Re: MKAvatar-śrut?zatrucie ołowiem?jest gorzej...potrzebne rady

Na moje oko to jest zwykły śrut, po strzale tak wyglądają. Właśnie siętak wyginają i nie przypominają "normalnego". Raczej modyfikowany nie był.

justyslopez

 
Posty: 683
Od: Nie wrz 16, 2007 17:34

Post » Wto lip 13, 2010 19:07 Re: MKAvatar - postrzelony, operacja - tomografia potrzebna

Najgorsze w tym jest to, że nie wiadomo właściwie dlaczego Avatarowi się pogorszyło, powinno być lepiej. Tomografia bardzo by się przydała w diagnozie, szczególnie, że mamy tak mylną informację w sprawie tych postrzałów. Właściwie nie wiadomo co jeszcze to kocisko przeszło :(

Barbara Horz

 
Posty: 6763
Od: Wto sty 02, 2007 12:39
Lokalizacja: MiauKot

Post » Wto lip 13, 2010 19:07 Re: MKAvatar - postrzelony, operacja - tomografia potrzebna

Niech zdrowieje! Dzielny koteczek... :ok:

Sponsor by się przydał... :|
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto lip 13, 2010 19:23 Re: MKAvatar-śrut?zatrucie ołowiem?jest gorzej...potrzebne rady

MiauKot pisze:Nie znam sie na tym, ale ten śrut wygląda jak grot strzały :roll: Czy można celowo modyfikować śrut? :evil:

To "normalny" śrut do wiatrówek:
Obrazek
http://www.google.pl/imgres?imgurl=http ... s%3Disch:1
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto lip 13, 2010 21:02 Re: MKAvatar - postrzelony, operacja - tomografia potrzebna

z nosa Ildefonsa też wyciągnięto taki spłaszczony z jednej strony śrut. One się chyba tak odkształcają przy zderzeniu z np. kością.

ileż to jeden kot się musi nacierpieć... Dużo głasków dla naszego bohatera - tak dzielnie wszystko znosi. I dla ciebie Ada pełen podziw- opieka nad takim kotem wymaga dużo czasu, cierpliwości i systematyczności.
Obrazek

majkowiec

 
Posty: 425
Od: Czw lip 24, 2008 19:08

Post » Śro lip 14, 2010 11:07 Re: MKAvatar - postrzelony, operacja - tomografia potrzebna

Może mu się ten śrut przesuwał lekko w organiźmie i coś tam uciskał? Przez to mogło mu się pogorszyć, a teraz, po wyjęciu, może będzie wracał do formy?...

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Śro lip 14, 2010 14:19 Re: MKAvatar - postrzelony, operacja - tomografia potrzebna

weatherwax pisze:Może mu się ten śrut przesuwał lekko w organiźmie i coś tam uciskał? Przez to mogło mu się pogorszyć, a teraz, po wyjęciu, może będzie wracał do formy?...


ja tez jestem za tą opcją , moze ktoś powiedzieć, ze zbyt optymistyczną, ale naprawde już dosyc ten kotek wycierpiał, dosyc tych kłopotów, teraz spokój i zdrowie ma być :ok:
a do świetego Pietra: "i nie sa to pobozne zyczenia tylko ma tak być i już!"
8) :wink:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26437
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Myszorek i 161 gości