Strona 1 z 2

Kocia bieda- WROCŁAW ulica Poranna!!!!!!

PostNapisane: Pt cze 18, 2010 11:23
przez Kasia od Behemotha
Staneła mi na drodze pod blokiem kocia bieda. Łysa w paru miejscach, wychudzona, świerzb, katar. Kot dorosły. Właśnie usiłowałam go/ją złapać z sąsiadkami, ale się nie dała,gryzie. Była bardzo głodna, dostała jeść. Podchodzi na metr, toleruje ludzi wokół siebie, ale nie daje się złapać. Za jakiś czas będziemy próbować znowu. Po złapaniu zaniesiemy bide do schroniska, niestety nie mamy tymczasu :(

Będę dopisywać co dzieje się z kotem na bierząco.

Ok 20 zjawi się u nas weterynarz z usypiającym żelem, żeby można było zapakować kota do kontenera. Kotu grozi uśpienie, jest w kiepskim stanie.

Re: Kocia bieda- WROCŁAW ulica Poranna!!!!!!

PostNapisane: Pt cze 18, 2010 12:24
przez BOZENAZWISNIEWA
Kasia od Behemotha pisze:Staneła mi na drodze pod blokiem kocia bieda. Łysa w paru miejscach, wychudzona, świerzb, katar. Kot dorosły. Właśnie usiłowałam go/ją złapać z sąsiadkami, ale się nie dała,gryzie. Była bardzo głodna, dostała jeść. Podchodzi na metr, toleruje ludzi wokół siebie, ale nie daje się złapać. Za jakiś czas będziemy próbować znowu. Po złapaniu zaniesiemy bide do schroniska, niestety nie mamy tymczasu :(

Będę dopisywać co dzieje się z kotem na bierząco.

Ok 20 zjawi się u nas weterynarz z usypiającym żelem, żeby można było zapakować kota do kontenera. Kotu grozi uśpienie, jest w kiepskim stanie.

:roll:

Re: Kocia bieda- WROCŁAW ulica Poranna!!!!!!

PostNapisane: Pt cze 18, 2010 12:27
przez Agness78
:cry: o jej .... biedna kicia.
Niestety chyba nie wiele moge pomóc, przynajmniej nie bardzo, jeśli chodzi o DT :(

Re: Kocia bieda- WROCŁAW ulica Poranna!!!!!!

PostNapisane: Pt cze 18, 2010 12:38
przez Kasia od Behemotha
Sąsiadki z którymi zajęłyśmy sie kotem to sensowne babki. Sterylizują, leczą i karmią nasze wolnożyjące koty.Teraz kot/a siedzi pod krzakiem. Słabe to raczej. Denerwuję się o nią, pierwszy raz tak mam z obcym kotem.

By weszła do tego cholernego transportera to by chociaż tak nie mokła! :evil:

Boję się co jeżeli vet powie że trzeba uśpić. Pozwolić na to? Walczyć? Na prawdę nie mogę jej wziąć do siebie. Jeżeli nie będzie tymczasu (kociakowy sezon...),a jeżeli kot ma FIV albo FeLV? Gdzie takiego kota umieścić na czas leczenia?

:(

Puki co czekam do 20 na veta i na dobre rady doświadczonych ciotek.

Re: Kocia bieda- WROCŁAW ulica Poranna!!!!!!

PostNapisane: Pt cze 18, 2010 12:53
przez Agness78
Kasia od Behemotha pisze:Sąsiadki z którymi zajęłyśmy sie kotem to sensowne babki. Sterylizują, leczą i karmią nasze wolnożyjące koty.Teraz kot/a siedzi pod krzakiem. Słabe to raczej. Denerwuję się o nią, pierwszy raz tak mam z obcym kotem.

By weszła do tego cholernego transportera to by chociaż tak nie mokła! :evil:

Boję się co jeżeli vet powie że trzeba uśpić. Pozwolić na to? Walczyć? Na prawdę nie mogę jej wziąć do siebie. Jeżeli nie będzie tymczasu (kociakowy sezon...),a jeżeli kot ma FIV albo FeLV? Gdzie takiego kota umieścić na czas leczenia?

:(

Puki co czekam do 20 na veta i na dobre rady doświadczonych ciotek.


Zawsze jest ryzyko chorób zakaźnych typy FIV/Białaczka. Dla bezpeczeństwa kotów w domu raczej powinno się izolować takiego kota. Myślę że nie potrzebuje on mega dobrych warunków lokalowych.Wystarczy osobny pokój lub łazienka. Lepsza łazienka od schroniska. Ja w łazience przetrzymywałam czasem koty a mam łazienkę 4 m2. Przynajmniej do czasu jak kot nie wydobrzeje lub do zrobienia testów, takie rozwiązanie wydaje się w takiej sytuacji najwłaściwsze.

Obawiam się że jak kot jest w tak kiepskiej formie w schronisku nie ma większych szans na przeżycie.... :(
Jeśli wogóle nie zostanie uśpiony na wstępie, ze względu na zły stan zdrowia :?

Re: Kocia bieda- WROCŁAW ulica Poranna!!!!!!

PostNapisane: Pt cze 18, 2010 13:01
przez Gibutkowa
:roll:

Re: Kocia bieda- WROCŁAW ulica Poranna!!!!!!

PostNapisane: Pt cze 18, 2010 13:03
przez alix76
Kot w łazience to żadna frajda :evil: , ale dla niego/niej może być szansa na życie ... Na pewno trzeba odizolować, ze względu na bezpieczeństwo rezydentów ... nie miałam kota w tak kiepskim stanie, ale z uśpieniem może się nie spieszyć, jeśli kot nie cierpi? Wydostać do veta max informacji, przemyśleć i decydować ... :ok: za akcję!

Re: Kocia bieda- WROCŁAW ulica Poranna!!!!!!

PostNapisane: Pt cze 18, 2010 13:16
przez Kasia od Behemotha
Fajnie by było jakby kicio miał chociaż łazienkę, ale... Na moją nie ma szans. Gdybym mogła wziąć go do siebie byłoby łatwiej, ale nie pozwalają mi ludzie z którymi mieszkam. Mają swoje racje, ja swoje, a kwestia kota została przegadana, więc nie będe wywoływać konfliktów sprowadzając go na siłę :(

Re: Kocia bieda- WROCŁAW ulica Poranna!!!!!!

PostNapisane: Pt cze 18, 2010 13:19
przez Gibutkowa
Kasia od Behemotha pisze:Boję się co jeżeli vet powie że trzeba uśpić. Pozwolić na to? Walczyć?


Ta decyzja będzie należała do Ciebie, musisz jak najwięcej informacji od weta wyciągnąć. Póki kot nie cierpi to według mnie można powalczyć. Nie musisz go zabierać do domu, jest ciepło, wystarczy klatka dobrze "wyposażona" w piwnicy. Byle nie schron, bo go od razu uśpią, jako nierokującego :roll:

Re: Kocia bieda- WROCŁAW ulica Poranna!!!!!!

PostNapisane: Pt cze 18, 2010 13:26
przez Kasia od Behemotha
W sumie mamy 2 pomieszczenia w piwnicy gdzie mógłby się zaszyć. Nigdy nie decydowałam o usypianiu zwierzaka. Jak to jest?

Re: Kocia bieda- WROCŁAW ulica Poranna!!!!!!

PostNapisane: Pt cze 18, 2010 13:29
przez Kruszyna
Niestety mogę tylko pokibicować :(

Re: Kocia bieda- WROCŁAW ulica Poranna!!!!!!

PostNapisane: Pt cze 18, 2010 13:30
przez Kruszyna
Kasiu, przejrzyj w sieci ogłoszenia o zagubionych kotach we Wro. Może akurat komuś uciekła i ktoś jej szuka...

Re: Kocia bieda- WROCŁAW ulica Poranna!!!!!!

PostNapisane: Pt cze 18, 2010 13:59
przez Gibutkowa
Kasia od Behemotha pisze:Nigdy nie decydowałam o usypianiu zwierzaka. Jak to jest?

Nie wiem i nie chcę wiedzieć :roll:

Re: Kocia bieda- WROCŁAW ulica Poranna!!!!!!

PostNapisane: Pt cze 18, 2010 15:50
przez Kasia od Behemotha
Kruszyna pisze:Kasiu, przejrzyj w sieci ogłoszenia o zagubionych kotach we Wro. Może akurat komuś uciekła i ktoś jej szuka...


Niestety nic nie znalazłam :( Po za tym kot jest tak zapuszczony, że chyba nie miau domu.

teraz cholera ruszyła się z pod krzaka i nie wiadomo gdzie jest. Będzie szukanie. Biedna, chora kicia, nie rozumie że chcemy jej pomóc...

Re: Kocia bieda- WROCŁAW ulica Poranna!!!!!!

PostNapisane: Pt cze 18, 2010 19:14
przez Agness78
:cry: niedobrze.... oby udało wam się ją złapać :(