Strona 1 z 5

banda rozgoryczonych kastratów !!!

PostNapisane: Śro cze 09, 2010 19:39
przez borysek1
:kotek:

Re: MALUCHY POTRZEBUJĄ/SZUKAJĄ KOCHAJĄCEGO DOMU !!!! TORUŃ

PostNapisane: Śro cze 09, 2010 21:25
przez ifciastu
to od twojej kotki?

bez tyt.

PostNapisane: Czw cze 10, 2010 9:38
przez borysek1
:kotek:

Re: MALUCHY POTRZEBUJĄ/SZUKAJĄ KOCHAJĄCEGO DOMU !!!! TORUŃ

PostNapisane: Czw cze 10, 2010 10:33
przez ifciastu
Pomyślcie o sterylizacji kotki, jeśli jest taka możliwość. Skoro kotka przebywa u was to wlaścicielka nie ma nic do gadania w sumie tak na moje oko....
Maluchy cudne, szukajcie domu, tylko odpowiedzialnego...
Skoro kotka do was przychodzi rodzić to wam stwarza niejako kłopot, a po sterylce tego klopotu nie będzie.

bez tytułu

PostNapisane: Pt cze 11, 2010 12:58
przez borysek1
:kotek:

Re: MALUCHY POTRZEBUJĄ/SZUKAJĄ KOCHAJĄCEGO DOMU !!!! TORUŃ

PostNapisane: Pt cze 11, 2010 14:06
przez ifciastu
borysek1 pisze:wiesz mam mieszane uczucia co do steryzlizacji . Mamy jeszcze 2 koty . Jeden z nich Borys jest sterylizowany, bo tak nam poradził kolega. Miiało to nas uchronić m.in od oddawania moczu po całym mieszkaniu. Oczywiście nasz drogi kotek do dzisiaj sika gdzie popadnie jak chce wyrazić swoje niezadowolenie . I do czasu przeprowadzi z bloków do domku jednorodzinnego nie zdawaliśmy sobie sprawy jaką krzywdę zrobiliśmy mu.

Obrazek
BORYS
Po przeprowadzce pojawiła się u nas Kinga ( jest kotem błędnie jej płeć ustalila mama ) nie jest sterylizowana nie dość, że jest w przeciwieństwie do Boryska bardzo pożądna to widzę, że Borys który teraz wychodzi na spacery samodzielnne po okolicy przez inne koty jak i Kingulke traktowany jest gorzej. Doczytałam że w hierarchii kociąt wynika to właśnie ze sterylizacji. ???

Obrazek
KINGA
Napewno masz rację, ze jest to problem bo "miód" jeszcze będzie miała kotka sąsiadów.......a dla nas byłby to problem.....a



Wybacz ale głupoty piszesz czlowieku... Chcesz żeby twój kot się jakiejś choroby wenerycznej nawabił? Sterylizacja to krzywda? Człowieku, mamy XXI wiek, kota nie sterylizuje sie dla niesikania ale dla kwestii zdrowotnych!
Poza tym twój kot jest wychodzący- zapladnia kotki, powiększasz tylko kocią bezdomność!!!

Re: MALUCHY POTRZEBUJĄ/SZUKAJĄ KOCHAJĄCEGO DOMU !!!! TORUŃ

PostNapisane: Pt cze 11, 2010 14:21
przez Poker71
borysek1 pisze:wiesz mam mieszane uczucia co do steryzlizacji . Mamy jeszcze 2 koty . Jeden z nich Borys jest sterylizowany, bo tak nam poradził kolega. Miiało to nas uchronić m.in od oddawania moczu po całym mieszkaniu. Oczywiście nasz drogi kotek do dzisiaj sika gdzie popadnie jak chce wyrazić swoje niezadowolenie . I do czasu przeprowadzi z bloków do domku jednorodzinnego nie zdawaliśmy sobie sprawy jaką krzywdę zrobiliśmy mu.


Nie zrobiliście mu krzywdy ale przysługę. W przeciwieństwie do człowiek kot nie ma możliwości ograniczenia roli hormonów, i niekastrowany żyje tylko wg nich.
Niekastrowany kocur jest przez hormony zmuszany do ciągłych bójek (a to przyjemne nie jest, weź się postaw w sytuacji gdy musisz się co chwilę naparzać z całym osiedlem :/), przez co oprócz bólu narażony jest na choroby itd.
Organizm niekastrowanej kotki przeżywa olbrzymie obciązenia związane z rują (jest dla kotki potwornie bolesna!), ciążą i porodem. Dodatkowo samo krycie jest dla kotki równiez bolesne (często tuż "po" kocur dostaje takie wciry że nie pytaj), nie raz widać jak drobne kotki chowają się przed kocurami i uciekają gdzie mogą.
Koty nie odczuwają potrzeby seksu innej niż wynikająca z hormonów i priorytetu rozmnazania się, to jest domena jedynie niektórych naczelnych (ludzi ale nie tylko, niemniej poza naczelnymi nie występuje; to kwestia rozwiniętej chemii mózgu). Kotki nie mają abstrakcyjnego instynktu macierzyńskiego (chęci posiadania kociaków), instynkt opiekuńczy pojawia się dopiero po zobaczeniu kociaków.
Kotki nie mają możliwości uniknięcia ciąży. Kotki nie mają możliwości uniknięcia ruji i przymusu krycia. No i każde krycie to miot. Weź sobie to wyobraź :?

Wysterylizuj kicię koniecznie, inaczej wtedy dopiero zrobisz jej krzywdę....

Kastrowane koty żyją średnio 2-3 razy dłużej od kastrowanych, to chyba coś znaczy, prawda?

Przy okazji: jeśli kot sika poza kuwetą, niezależnie czy kocur czy kotka, i przyczyną nie mogą być hormony, to koniecznie zrób badania moczu i krwi, bardzo możliwe jest że coś mu dolega.
Oprócz tego powodem może być żwirek, za mało kuwet na 3 koty, niewłaściwe podejście do kota (ka żdy ma swój charakter i inne wymagania :) ), dobrze by było spróbować zdiagnozować źródło problemu.
Nawet sobie nie wyobrażasz, jakbyś cierpiał gdyby nie był kastrowany. Mocz niekastrowanych kocurów ma taki zapaszek, że siarka wymięka...


Aha i whiskas to nie karma a mleko nie napój dla kota :/ zwłaszcza małego. W whiskasach i kitekatach jest tyle syfu i chemii ze szok, a mleko krowie dla maluchów i większości kotów dorosłych jest szkodliwe.
Kup karmę mięsną która ma co najmniej 20% mięsa (a nie 4:( ) i nie ma konserwantów ani cukru (to ważne!), oraz mleko dla kociąt poniżej 3miesiąca (może być dziecięce NAN1).
Jeśli nei masz dostępu do lepszej karmy to gerberki "naturalnie proste" indyk lub kurczak, albo sparzone i przemielone nieprzyprawione mięsko (nie wędliny!).
Moja tymczaska na tej diecie w ciągu dwóch tygodni tak przybrała, że weterynarz nie chciał mi wierzyć ze to ten sam wypłosz.

Re: MALUCHY POTRZEBUJĄ/SZUKAJĄ KOCHAJĄCEGO DOMU !!!! TORUŃ

PostNapisane: Pt cze 11, 2010 15:10
przez piccolo
ifciastu pisze:
borysek1 pisze:


Wybacz ale głupoty piszesz czlowieku... Chcesz żeby twój kot się jakiejś choroby wenerycznej nawabił? Sterylizacja to krzywda? Człowieku, mamy XXI wiek, kota nie sterylizuje sie dla niesikania ale dla kwestii zdrowotnych!
Poza tym twój kot jest wychodzący- zapladnia kotki, powiększasz tylko kocią bezdomność!!!


ifciastu - może trochę kultury :twisted:

Nie mozna grzecznie wytłumaczyc tylko trzeba z buzią od razu????
Poza tym czytaj uważnie - kot boryska jest wykastrowany...

Re: MALUCHY POTRZEBUJĄ/SZUKAJĄ KOCHAJĄCEGO DOMU !!!! TORUŃ

PostNapisane: Pt cze 11, 2010 15:26
przez ifciastu
piccolo pisze:
ifciastu pisze:
borysek1 pisze:


Wybacz ale głupoty piszesz czlowieku... Chcesz żeby twój kot się jakiejś choroby wenerycznej nawabił? Sterylizacja to krzywda? Człowieku, mamy XXI wiek, kota nie sterylizuje sie dla niesikania ale dla kwestii zdrowotnych!
Poza tym twój kot jest wychodzący- zapladnia kotki, powiększasz tylko kocią bezdomność!!!


ifciastu - może trochę kultury :twisted:

Nie mozna grzecznie wytłumaczyc tylko trzeba z buzią od razu????
Poza tym czytaj uważnie - kot boryska jest wykastrowany...


Czytam uważnie, ma dwa kocury wychodzące, jeden miał być kotką drugi kocurem... Pierwszy kastrowany drugi nie. a kotka rodząca to 3 zwierzak, nie ich tylko sąsiadów...

Re: MALUCHY POTRZEBUJĄ/SZUKAJĄ KOCHAJĄCEGO DOMU !!!! TORUŃ

PostNapisane: Pt cze 11, 2010 15:33
przez piccolo
ifciastu pisze:
Czytam uważnie, ma dwa kocury wychodzące, jeden miał być kotką drugi kocurem... Pierwszy kastrowany drugi nie. a kotka rodząca to 3 zwierzak, nie ich tylko sąsiadów...


kocur kastrowany, kotka nie. Także kocur szans zapładniać nie ma.

Chodziło mi głównie o to żeby nie napadac na założyciela/lke wątku tylko wytłumaczyć spokojnie.
Rozumiem ze czasem nerwy ponoszą (sama tak mam) ale ma to skutek odwrotny od zamierzonego.

Re: MALUCHY POTRZEBUJĄ/SZUKAJĄ KOCHAJĄCEGO DOMU !!!! TORUŃ

PostNapisane: Pt cze 11, 2010 16:29
przez ifciastu
piccolo pisze:
ifciastu pisze:
Czytam uważnie, ma dwa kocury wychodzące, jeden miał być kotką drugi kocurem... Pierwszy kastrowany drugi nie. a kotka rodząca to 3 zwierzak, nie ich tylko sąsiadów...


kocur kastrowany, kotka nie. Także kocur szans zapładniać nie ma.

Chodziło mi głównie o to żeby nie napadac na założyciela/lke wątku tylko wytłumaczyć spokojnie.
Rozumiem ze czasem nerwy ponoszą (sama tak mam) ale ma to skutek odwrotny od zamierzonego.


Ok, widzę, że nie doczytałaś:

borysek1 pisze:wiesz mam mieszane uczucia co do steryzlizacji . Mamy jeszcze 2 koty . Jeden z nich Borys jest sterylizowany, bo tak nam poradził kolega. Miiało to nas uchronić m.in od oddawania moczu po całym mieszkaniu. Oczywiście nasz drogi kotek do dzisiaj sika gdzie popadnie jak chce wyrazić swoje niezadowolenie . I do czasu przeprowadzi z bloków do domku jednorodzinnego nie zdawaliśmy sobie sprawy jaką krzywdę zrobiliśmy mu.

Po przeprowadzce pojawiła się u nas Kinga ( jest kotem błędnie jej płeć ustalila mama ) nie jest sterylizowana nie dość, że jest w przeciwieństwie do Boryska bardzo pożądna to widzę, że Borys który teraz wychodzi na spacery samodzielnne po okolicy przez inne koty jak i Kingulke traktowany jest gorzej. Doczytałam że w hierarchii kociąt wynika to właśnie ze sterylizacji. ???



Ja mówiła o tym, jeden kocur kastrat, a drugi, który myśleli, że jest dziewczyną nie, a jest wychodzący czyli zapładnia...

A kotka, która urodzila to jeszcze inna... Doczytaj...

Re: MALUCHY POTRZEBUJĄ/SZUKAJĄ KOCHAJĄCEGO DOMU !!!! TORUŃ

PostNapisane: Pt cze 11, 2010 16:36
przez piccolo
ifciastu
rzeczywiscie chyba mi sie pomieszało.

Tak czy inaczej:
Chodziło mi głównie o ton Twojej wypowiedzi

Re: MALUCHY POTRZEBUJĄ/SZUKAJĄ KOCHAJĄCEGO DOMU !!!! TORUŃ

PostNapisane: Pt cze 11, 2010 16:44
przez CatAngel
wtrące się :wink:
Po przeprowadzce pojawiła się u nas Kinga ( jest kotem błędnie jej płeć ustalila mama ) nie jest sterylizowana--ja tu nie wyczytałam że wychodzący więc nie zapładnia :wink:
Borys który teraz wychodzi na spacery samodzielnne-ten jest wychodzący i wykastrowany :wink:

Re: MALUCHY POTRZEBUJĄ/SZUKAJĄ KOCHAJĄCEGO DOMU !!!! TORUŃ

PostNapisane: Pt cze 11, 2010 16:58
przez Poker71
CatAngel pisze:wtrące się :wink:



A WIDZISZ ja tez umiem spokojnie i rzeczowo (mam nadzieję) :ok:

Re: MALUCHY POTRZEBUJĄ/SZUKAJĄ KOCHAJĄCEGO DOMU !!!! TORUŃ

PostNapisane: Pt cze 11, 2010 17:28
przez ifciastu
No dobra, zagmatwałam się :ryk:
Już nie wiem kto kastrowany, kto wychodzący...
Przepraszam za mój wybuch, ale właśnie przez to, że ludzie nie kastrują wychodzących kotów ja mam teraz malucha, który miał wylądować w śmietniku....