Re: BURASKOWO - zbiorczy wątek adopcyjny burasków
Napisane: Czw lis 18, 2010 18:05
Plamka też jest a właściwie była[zaczyna wychodzić z ukrycia] tak zaszafkowa,zameblowa.Czasem mimo usilnych starań nie mogłam zlokalizować gdzie ona jest.Aż przypadkiem odkryłam jej kryjówkę na bojlerze do ciepłej wody.W zagłębienie między ścianą a zbiornikiem spadła ocieplina z rury i panienka tam sobie uszykowała lokum.Położyłam tam kocyki to i reszta towarzystwa zaczęła wpadać do niej z wizytą.Teraz obudowa ocieplająca bojler wygląda jak po ataku wściekłych korników