Strona 1 z 15

Gorbisia z oderwanym ogonkiem- Pilnie szukamy domku!

PostNapisane: Wto maja 18, 2010 21:02
przez mercy
Aktualizacja 2.8.11

Gorbisia wyrosla na piekną młoda damę, niestety nie ufa czlowiekowi ale wierze, ze gdzies jest domek ktory da Jej szanse i pokocha czlowieka :)

****************

Gorbisię złapała Budrysek z zuzlikową o 24:30 w niedzielę w Kętach
wracała od Bercika (*) :(

plątała się koło domu zuzlikowej, która dokarmiała maleńką

gdy tylko Gorbisia pojawiła się pewnego dnia bez ogonka
z wystającą koscią
natychmiast podjęta została akcja

Gorbisia ma ok 6 mies.
kikucik ogonka jest zaropiały
więc dostaje antybiotyki
po kilku dniach ma być amputacja
i to dosyć wysoka :(
będzie tez sterylka

Gorbisia nie ma apetytu
dostaje kroplówki


trzymajcie kciuki za Maleńką!!!!


jeżeli może ktoś pomóc bazarkowo, karmowo lub w inny sposób proszę o kontakt na pw

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Jeżeli Ktos moze pomóc w leczeniu Gorbisi prosze o wpłaty na konto:

Stowarzyszenie humanitarno-ekologiczne Dla Braci Mniejszych
46 1140 2017 0000 4202 1012 0220
ul.Folwark 8
34-300 Żywiec
tytułem : Pomoc dla Gorbisi

Dług za Gorbisię wynosi : 1048,60 zł :(

Bardzo dziękujemy wszystkim którzy wsparli Gorbisię :1luvu: :1luvu: :1luvu:

yayek - 5zł :1luvu:
magdalena 99 - 200 zł :1luvu:
magdalena 99 - 40 zł :1luvu:
Cindy - 40 zł :1luvu:
Małgorzata P - 20 zł :1luvu:
wiga- 40 zł :1luvu:

razem-345 zł


czyli zostało jeszcze 703, 60 zł

Dzięki Wam!!!! Jesteście WIELCY :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: Gromisia z oderwanym ogonkiem-OPERACJA -prosimy o wsparcie

PostNapisane: Wto maja 18, 2010 21:30
przez mercy
POMOCY!!!!! :cry:

Re: Gorbisia z oderwanym ogonkiem-OPERACJA -prosimy o wsparcie

PostNapisane: Wto maja 18, 2010 22:57
przez mercy
Tosia z piaskiem w pęcherzu :(

viewtopic.php?f=13&t=111474

Re: Gorbisia z oderwanym ogonkiem-OPERACJA -prosimy o wsparcie

PostNapisane: Śro maja 19, 2010 7:01
przez elu
Biedna :(
Mam kolejne fanty, więc będą nowe bazarki :)

Re: Gorbisia z oderwanym ogonkiem-OPERACJA -prosimy o wsparcie

PostNapisane: Śro maja 19, 2010 12:44
przez nanetka
O Boziu... Biedna Gorbisia :( :( :( Mocne kciuki :ok: :ok: :ok:

Re: Gorbisia z oderwanym ogonkiem-OPERACJA -prosimy o wsparcie

PostNapisane: Czw maja 20, 2010 11:44
przez pisiokot
Co u Ciebie Gorbisiu ? Jak się czujesz laleczko ?
Dziewczyny wiecie może, w jaki sposób doszło do utraty ogonka ? mam nadzieję, że antybiotyk działa i kitka czuje sie lepiej.

Re: Gorbisia z oderwanym ogonkiem-OPERACJA -prosimy o wsparcie

PostNapisane: Czw maja 20, 2010 14:25
przez nanetka
Za zdrówko Gorbisi :ok: Trzymaj się maleńka :1luvu:

Re: Gorbisia z oderwanym ogonkiem-OPERACJA -prosimy o wsparcie

PostNapisane: Czw maja 20, 2010 17:39
przez mercy
wklejam info od zuzlikowej:

Gorbisiu...jak się cieszę,że zdążyłyśmy...będziesz zdrowa maleńka...przynajmniej Tobie nich się uda...przynajmniej Tobie.

BARDZO PROSZĘ O POMOC KRUSZYNCE...ten kociak przetrzymał zimę jako jedyny z rodzeństwa...tylko jedyny.
A i tak nie wyszedł bez szwanku ...maleństwo panicznie boi sie ludzi i gdyby nie kontenerek wstawiony w miejsce skrzyneczki, w której spała jesienią,nie udałoby się jej złapać.

Jak to sie mogło stac?

Nie wiem...wiem,że maleńka uciekając przed ludźmi pędzi i przez szosę...wiem też niestety,że na niedalekich działkach jest masa kotów i te mają się dobrze...karmione,leczone,zadbane.Gorbisia i jej siostrzyczka(obie z "umorusanymi"noskami) i czarnym towarzyszem,zamieszkały niestety w pobliżu mojego szeregowca,a tutaj nie lubi się kotów...mieszkały u mnie na oknie jesienią.Potem wszystkie zniknęły i teraz wiosną pojawiła się tylko Gorbisia...poraniona Gorbisia.Na działkach jej nie było.
Kociaki dokarmiała p.Lucyna obok szeregowca...teraz też zaczęła,lecz doszło do konfliktu z moimi sąsiadami.Od tego czasu dokarmiała je wespół ze mną,u mnie. Gorbisia zaakceptowała tę zmianę miejsca karmienia,więc wstawiłyśmy kontenerek,by mogła spać u mnie...tam gdzie spała jesienią.

Re: Gorbisia z oderwanym ogonkiem-OPERACJA -prosimy o wsparcie

PostNapisane: Pt maja 21, 2010 10:40
przez elu
:( Trzymaj się Gorbisiu!

Re: Gorbisia z oderwanym ogonkiem-OPERACJA -prosimy o wsparcie

PostNapisane: Pt maja 21, 2010 14:56
przez mercy
Gorbisia jest juz operowana

Re: Gorbisia z oderwanym ogonkiem-OPERACJA -prosimy o wsparcie

PostNapisane: Pt maja 21, 2010 20:31
przez pisiokot
Coś wiadomo ?

Re: Gorbisia z oderwanym ogonkiem-OPERACJA -prosimy o wsparcie

PostNapisane: Pt maja 21, 2010 22:41
przez mercy
Gorbisia dochodzi pomalutku do siebie
miała amputację kikutka ogonka i sterylkę
ogonek był paskudnie zlamany
co to biedactwo musiało przejśc? :cry:

siedzi sobie w pokoiku z Kaszelkiem
dwie malutkie bidulki :cry:

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us


Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

jak wszySTko bedzie ok w pon wraca do BUDRYSKA

Re: Gorbisia z oderwanym ogonkiem-OPERACJA -prosimy o wsparcie

PostNapisane: Sob maja 22, 2010 8:34
przez pisiokot
Jaka biedna ta dupinka :cry:.
Ale szew, mimo, że taki duży wygląda dość ładnie. Wetowi udało się zgrabnie naciągnąć skórę mimo takiej dużej rany. Mam nadzieję, że wszystko się bezproblemowo zagoi. Teraz ją wszystko pewnie ciągnie i boli, biedactwo.
Trzymaj się śliczna laleczko :ok:

Re: Gorbisia z oderwanym ogonkiem-OPERACJA -prosimy o wsparcie

PostNapisane: Sob maja 22, 2010 9:11
przez mercy

Re: Gorbisia z oderwanym ogonkiem-OPERACJA -prosimy o wsparcie

PostNapisane: Sob maja 22, 2010 13:42
przez zuzlikowa
Dziękuję,że jesteście z maleńką...Gorbunia,została już sama...jesienią nagle przepadła jej mama...wiosną siostrzyczka i towarzysz czarny(niestety po obrażeniach Gorbisi mam straszne przypuszczenia!)...Gorbisia wróciła w krzaczyska naprzeciw mojego szeregowca...poraniona i jeszcze bardziej uciekająca od ludzi...wróciła w okolice,gdzie kotów się nie lubi...gdyby dała się złapać i zamieszkała 400m dalej,byłaby bezpieczna- na działkach koty kochają nawet gołębiarze.Jednak bardzo się ludzi bała...bardzo.I podejrzewam,że miała powody- niestety obrażenia jakie malutka miała nie mogły zostać spowodowane przez psa...wypadek?
Mnie jednak splot wydarzeń-znikają wszystkie 3 dzikuski...nigdzie ich nie ma,a pojawia się tylko Gorbisia z resztą ogonka i to połamaną resztą ogonka...jakby z dużą siłą utrąconą czymś tępym...znowu na myśl przywodzi paskudne podejrzenia.

Gorbisia ma szansę...może Berciczek oddał jej swoją...Gorbisiu-zdrowiej maleńka!