Strona 1 z 8

Frotka. Zwykły buras bez szans na adopcje ? MA DOM ! :)

PostNapisane: Pon maja 17, 2010 21:52
przez nika28
Czas zacząć szukać domu Frotce. Kto czyta wątek moich tymczasów chyba już troszkę ją zna :)
Frocia przyjechała do mnie na DT z przytuliska pod Łodzią. Miałam ją tylko wysterylizować, a później odwieźć z powrotem i zabrać następne na sterylkę. Ale jakoś nie mogłam... Może i dlatego że Frotka okazała się bardziej chora niż myślałam i nie można było wykonać jej zabiegu.

nika28 pisze:Kotka ma ropne zapalenie nosa, jest przeziębiona i niedożywiona. Dał nam antybiotyk na 12 dni, kazał odżywić i dopiero wtedy wysterylizujemy. Pan wet powiedział też że jak ten lek nie zacznie działać to dobierzemy inny, ale ja myślę że pomoże.

Po powrocie do domu dałam jej tabletkę w jedzeniu, zjadła bo była potwornie głodna (nie jadła od wczoraj ze względu na sterylizacje). Zobaczymy czy kolejnym razem też będzie tak różowo.

Poza tym czuje się dobrze.


nika28 pisze:Byłam dzisiaj z Frotką u weta.
Powiedział, że jest lepiej, ale jeszcze dał antybiotyk.
W lecznicy zrobił jeden zastrzyk, kolejne cztery dał mi do domu, nauczył mnie robić, mam jej sama wstrzykiwać :strach:
No nie wiem czy mi się uda, bo ja zawsze za bardzo panikuję :strach: :oops:

I trzeba szybko ją ciachnąć, już nawet nie muszę chyba pisać dlaczego...


nika28 pisze:Frotka dzisiaj rano pojechała na sterylkę, o 19 ją odebrałam.
Bidulka chodzi chwiejnym krokiem i się przewraca :( Ale będzie ok :ok:
Szkoda że nie wzięłam aparatu, bo malutka ma już śliczny nosek (w końcu widać prawdziwy koci nos zamiast strupa z gili :roll:).

Byliśmy trochę zdziwieni że Frotka mało przytyła. A co się okazało ? :roll:
Tasiemiec :evil: :evil: :evil:
Wet dzisiaj dał nam lekarstwo na to cholerstwo i mam nadzieję że to będzie już jedyne lekarstwo które mała dostanie, bo od samego początku strasznie ją męczymy tymi lekami :(

No i domku szukamyyy...


Frotka jest bardzo miziasta, pierwszego dnia jak do nas przyjechała ocierała się o wszystko, nie tylko o ludzkie ręce, ale także o meble, ścianę, stół, krzesła, bardzo, ale to bardzo potrzebowała czułości. W przytulisku (chociaż pełnym miłości do zwierząt) nie była zauważana i w ogóle nie była pieszczona, więc jak przyjechała do nas była w takim szoku że ma całe mieszkanie do zwiedzania, ludzi którzy ją pomiziają, nakarmią, była bardzo przejęta i szczęśliwa. Od razu stała się bardziej ruchliwsza niż w przytulisku (tam siedziała w jednym miejscu, zazwyczaj na krześle). Pierwszego dnia nie wiedziała co to jest sznureczek, piłeczka, nie widziała że można się tym bawić. Patrzyła się tylko ze zdziwieniem, chyba nawet nie miała siły pobiec na ruszającym się przedmiotem.
Teraz jest już dużo lepiej, nadal jest bardzo miziasta, uwielbia się przytulać, chociaż za bardzo nie lubi brania na ręce i noszenia, woli pójść sobie sama za człowiekiem. Teraz też wie co to jest zabawka, z przyjemnością gania sznurek, sprawia jej to wielką przyjemność.
Frotka umie ładnie korzystać z kuwety, chociaż bardzo lubi kopać w kuwecie i szukać skarbów, więc czasami trochę pisaku może wysypać się na podłogę.


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Marzymy o domku forumowym :roll:

Re: Frotka. Zwykły buras bez szans na adopcje ?

PostNapisane: Pon maja 17, 2010 21:55
przez Borówka16
Froteczka jest piękna :1luvu:
Taka jak moja Lizi ,tylko moja ma zielone oczka :mrgreen:
Ja kocham burasy ,to nie są wcale zwykłe koty jak niektórzy uważają ,jest w nich na prawdę wiele piękna :1luvu:

Re: Frotka. Zwykły buras bez szans na adopcje ?

PostNapisane: Wto maja 18, 2010 14:12
przez nika28
Frotka już poogłaszana, teraz czekam na odzew :)

Re: Frotka. Zwykły buras bez szans na adopcje ?

PostNapisane: Wto maja 18, 2010 14:50
przez Mała Dzikuska
Obrazek
Kod: Zaznacz cały
[url=http://tnij.org/gv7i][img]http://tnij.org/gv7h[/img][/url]


Banerek dla Frotki :1luvu:

Re: Frotka. Zwykły buras bez szans na adopcje ?

PostNapisane: Wto maja 18, 2010 14:57
przez nika28
Dzięki Mała Dzikusko :1luvu: :ok:

Re: Frotka. Zwykły buras bez szans na adopcje ?

PostNapisane: Wto maja 18, 2010 15:35
przez vega013
Froteczko, jaka jesteś śliczna :1luvu:

Re: Frotka. Zwykły buras bez szans na adopcje ?

PostNapisane: Wto maja 18, 2010 15:40
przez amyszka
Banerek dla kici :P

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/htr16][img]http://tnij.org/gv78[/img][/url]


:ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Frotka. Zwykły buras bez szans na adopcje ?

PostNapisane: Wto maja 18, 2010 15:45
przez nika28
Witaj vega013 na wątku :)
Amyszko, dziękuję za banerek :1luvu:

Re: Frotka. Zwykły buras bez szans na adopcje ?

PostNapisane: Wto maja 18, 2010 18:05
przez nika28
Frotka jest na razie u mnie, bo jej tymczasowi Państwo wyjechali na kilka dni.
Niestety Frotka panicznie boi się innych zwierząt :(.
Mały starszy pies - może być.
Ale duży młody pies już nie. Boi się i kuli, trochę buczy pod nosem. Chociaż w nowym domu powinna się przyzwyczaić.
Z kotem masakra - mój Leon przed chwilą przez przypadek wlazł do pokoju. Najpierw była obserwacja, później Leon wskoczył na łóżko gdzie siedziała Frotka, a Frocia zaczęła uciekać na oślep, uderzyła główką w ścianę i spadła za łóżko :(.
Już od pół godziny siedzi za łóżkiem i bardzo boi się wyjść, czy aby nie ma tam jakiegoś kota.
Chociaż w przytulisku było wszystko ok z kotami, może przestraszyła się wielkości mojego Leona - waży 8 kg...

Także dom musi być bez zwierząt. Może jakieś spokojne i małe wchodzą w grę.

Re: Frotka. Zwykły buras bez szans na adopcje ?

PostNapisane: Wto maja 18, 2010 19:49
przez Borówka16
nika28 pisze:Frotka jest na razie u mnie, bo jej tymczasowi Państwo wyjechali na kilka dni.
Niestety Frotka panicznie boi się innych zwierząt :(.
Mały starszy pies - może być.
Ale duży młody pies już nie. Boi się i kuli, trochę buczy pod nosem. Chociaż w nowym domu powinna się przyzwyczaić.
Z kotem masakra - mój Leon przed chwilą przez przypadek wlazł do pokoju. Najpierw była obserwacja, później Leon wskoczył na łóżko gdzie siedziała Frotka, a Frocia zaczęła uciekać na oślep, uderzyła główką w ścianę i spadła za łóżko :(.
Już od pół godziny siedzi za łóżkiem i bardzo boi się wyjść, czy aby nie ma tam jakiegoś kota.
Chociaż w przytulisku było wszystko ok z kotami, może przestraszyła się wielkości mojego Leona - waży 8 kg...

Także dom musi być bez zwierząt. Może jakieś spokojne i małe wchodzą w grę.

Bidulka :(
Moja uwielbia inne koty ,za to nie nawidzi psów :twisted:

Re: Frotka. Zwykły buras bez szans na adopcje ?

PostNapisane: Śro maja 19, 2010 19:15
przez joluka
pozdrawiamy Froteczkę - kocią jedynaczkę!!!!! ogromne :ok: :ok: :ok: za domek!!!!!

Re: Frotka. Zwykły buras bez szans na adopcje ?

PostNapisane: Śro maja 19, 2010 19:25
przez nika28
Dziękuję joluka że zajrzałaś :1luvu:

Frotka dzisiaj cały dzień spała na fotelu. Straszny z niej miziaczek, rano uparcie wskakiwała mi na kolana gdy siedziałam przy komputerze :).

I potrzebne jeszcze wsparcie na testy - z bazarku większość poszła na leczenie, zostało ok. 20 zł - za to testów nie zrobimy :(

Re: Frotka. Zwykły buras bez szans na adopcje ?

PostNapisane: Czw maja 20, 2010 17:02
przez nika28
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Po zabraniu małej z przytuliska jeszcze tego samego dnia powrzucałam parę ogłoszeń, bo nie chciałam żeby wróciła do przytuliska.
I miałam o nią z 10 telefonów. Byłam w szoku, bo nawet nie marzyłam żeby było takie wielkie zainteresowanie zwykłą burą kotką. Ale okazało się że Frotka jest chora, więc nie mogła pójść do nowego domku, a wszystkie w międzyczasie się wykruszyły.
Teraz znowu odnowiłam ogłoszenia i co ? NIC :(
Ani jednego zapytania :(

Re: Frotka. Zwykły buras bez szans na adopcje ?

PostNapisane: Pt maja 21, 2010 10:00
przez cynamon i wanilia
witam się u pięknej dziewczynki :1luvu:

Re: Frotka. Zwykły buras bez szans na adopcje ?

PostNapisane: Pt maja 21, 2010 19:40
przez magaaaa
Czysta żywa Laleczka...
Aż boli, kiedy na nią patrzę :oops: