Dom szuka pary kotów. Okolice Warszawy

Witam szanowne forum 
Trafiłem tutaj trochę przez przypadek, ale już widzę że to dobre miejsce.
Okazało się, że po przeprowadzce na 'swoje' zaczęło nam doskwierać za małe zagęszczenie kotów na m2 mieszkania. Nasze zostały w domach rodzinnych. Do tej pory w naszym życiu koty pojawiały się zawsze przez przypadek, więc postanowiliśmy nie czekać dłużej na okazję, tylko zaadoptować jakieś maluchy.
Szukamy dwóch kilku-tygodniowych kociaków. Najlepiej, aby ona była ruda, a on szary/bury, ale płeć nie ma aż takiego znaczenia. Nie będą wychodziły, zostaną również wykastrowane.
Mieszkanie jest całkiem spore - na 1 piętrze, nad ogródkiem. Aktualnie myślimy nad najsensowniejszym zabezpieczeniem balkonu i okien. Mieszkamy z 3.5 letnim synkiem, który był wychowywany w towarzystwie kotów, umie się z nimi obchodzić i ogólnie uwielbia zwierzęta.
Mieszkamy pod Warszawą, ale ewentualnie możemy kawałek dalej podjechać.

Trafiłem tutaj trochę przez przypadek, ale już widzę że to dobre miejsce.
Okazało się, że po przeprowadzce na 'swoje' zaczęło nam doskwierać za małe zagęszczenie kotów na m2 mieszkania. Nasze zostały w domach rodzinnych. Do tej pory w naszym życiu koty pojawiały się zawsze przez przypadek, więc postanowiliśmy nie czekać dłużej na okazję, tylko zaadoptować jakieś maluchy.
Szukamy dwóch kilku-tygodniowych kociaków. Najlepiej, aby ona była ruda, a on szary/bury, ale płeć nie ma aż takiego znaczenia. Nie będą wychodziły, zostaną również wykastrowane.
Mieszkanie jest całkiem spore - na 1 piętrze, nad ogródkiem. Aktualnie myślimy nad najsensowniejszym zabezpieczeniem balkonu i okien. Mieszkamy z 3.5 letnim synkiem, który był wychowywany w towarzystwie kotów, umie się z nimi obchodzić i ogólnie uwielbia zwierzęta.
Mieszkamy pod Warszawą, ale ewentualnie możemy kawałek dalej podjechać.