Strona 1 z 1

Szczecin - kto zabierze podwórkowce na sterylki? Proszę...

PostNapisane: Sob kwi 17, 2010 8:15
przez shenn
Nie wiem, czy ten topic powinien być tu, w Kociarni, czy w Kotach. Administratora proszę o info i ewentualne przeniesienie...

---

Szczecin

Na podwórku ograniczonym domami stojącymi przy ulicach: Włodkowica, Witkiewicza i Żwirki i Wigury, mieszka kocia rodzinka. Jest tu około 10 osobników. Nosimy im jedzonko jakoś od stycznia, od tych wielkich mrozów. Po pewnym czasie zaczęły przychodzić też maluchy. Nie wyłapaliśmy towarzystwa wtedy, mieliśmy rozliczne kłopoty, a teraz żałujemy. Maluchy mają już po ok 6-7 miesięcy a jedyny złapany siedzi od tygodnia w łazience i jest problem z jego oswojeniem - okropnie się boi. Także nie wiem, czy jest sens chwytać pozostałe, zwłaszcza, że jest wiele potrzebujących kotów w Szczecinie a tym nie dzieje się jakaś wielka krzywda na podwórku.

W każdym razie skoro są kocięta to są też ich matki. Teraz pewnie już ciężarne... Sterylki potrzebne, bo po co robić więcej lokatorów? Sąsiad, który koty dokarmia, ma problemy ze zdrowiem i mówi, że z końcem kwietnia kończy. Nie wiadomo, co będzie, gdy przyjdzie zima. Koty nie mają wstępu do piwnic - taka administracja nieprzyjazna. Sąsiad dokarmiający wielokrotnie miał nieprzyjemności z jej strony... My mieszkamy tu chwilowo, może do jesieni. Ale to jakby inna sprawa. Najważniejsze są sterylki.

Pytanie zasadnicze - kto się podejmie? My pracujemy 7-15 i obecnie nie mamy możliwości wzięcia wolnego, żeby te koty wyłapać rano i zawieźć na odpowiednią godzinę do lecznicy TOZ. (I nie mamy samochodu.) Również nie mamy pojęcia, co te koty robią w ciągu dnia, gdyż spotykamy je tylko wieczorem, kiedy przychodzą na jedzenie. Proszę chociaż o jakieś pomysły... Sąsiedzi (przynajmniej ci z naszego bloku) nie są zadowoleni z obecności kotów. Zgłaszają skargi do administracji na starszego sąsiada, niszczą nasze pojemniki. Całe szczęście nie robią krzywdy kotom (oprócz puszczania psów luzem...). Ale gdy będzie ich więcej, to kto wie...

Re: Szczecin - kto zabierze podwórkowce na sterylki? Proszę...

PostNapisane: Sob kwi 17, 2010 8:26
przez e-dita
Shenn, my w tej chwili łapiemy kotki na Unisławy, tam jest chyba 6 ciężarnych, dziś udało nam się złapać dwie, w poniedziałek jadą na zabieg. W tej chwili sterylizacje ciężarnych są priorytetem, czy u Was na podwórzu są kotki w wysokiej ciąży?

Ja mogę zaoferować klatkę pułapkę i jeżeli to będzie koniecznie przetrzymanie kotki po zabiegu. Nie mam samochodu.

Re: Szczecin - kto zabierze podwórkowce na sterylki? Proszę...

PostNapisane: Sob kwi 17, 2010 8:35
przez shenn
Jedna w bardzo widocznej. Ale od dwóch dni jesteśmy nieco później niż zawsze - nie wszystkie koty czekają tyle czasu i jej nie widywaliśmy. Trochę się boję, że to już... Jak dziś i jutro się nie zjawi (pójdziemy o standardowej godzinie) to będą złe wieści.

Re: Szczecin - kto zabierze podwórkowce na sterylki? Proszę...

PostNapisane: Sob kwi 17, 2010 8:46
przez e-dita
Mamy w tej chwili miejsce w jednej wystawówce więc możecie ją łapać choćby dziś. Klatka pułapka tez jest.

Re: Szczecin - kto zabierze podwórkowce na sterylki? Proszę...

PostNapisane: Sob kwi 17, 2010 8:49
przez shenn
Wychodzimy do kotów z karmą parę minut przed 21szą. Jak to możemy rozegrać wszystko? (klatka, transport itp)

Re: Szczecin - kto zabierze podwórkowce na sterylki? Proszę...

PostNapisane: Sob kwi 17, 2010 8:51
przez e-dita
wysłałam pw.

Re: Szczecin - kto zabierze podwórkowce na sterylki? Proszę...

PostNapisane: Nie kwi 18, 2010 9:10
przez shenn
Ta najbardziej ciężarna wczoraj się nie pojawiła. Sąsiad mówi, że przedwczoraj też jej nie widział. Obawiam się najgorszego - zaszyła się gdzieś i okociła. A szukanie kryjówki i łapanie matki ze ślepym miotem trochę mnie przerasta... Ale pozostałe też wyglądają podejrzanie, zwłaszcza jedna. Mamy klatkę, mamy do kogo ją zawieźć (dzięki e-dita!), więc spróbujemy najpierw jakąś jedną. Docelowo chcielibyśmy wszystkie - około 10 sztuk... Zobaczymy jak to będzie. Trochę się martwię tą pierwszą, która już nie przychodzi. Gdzie jest i co będzie z kociakami...

Re: Szczecin - kto zabierze podwórkowce na sterylki? Proszę...

PostNapisane: Nie kwi 18, 2010 22:29
przez shenn
Jedna kotka złapana. Co prawda zupełnie nie ta, co chcieliśmy. Nawet nie ta awaryjna... Ale po godzinie siedzenia i odpędzania kociaków i niewłaściwych osobników, taplania rąk w jedzeniu kocim i ogólnego wkurzu, daliśmy spokój i poczekaliśmy na cokolwiek. Jest więc młoda kotka u e-dity. Ciekawe, kiedy okoliczności pozwolą na łapanie następnych. A i pewnie tej ciężarnej nie da rady, bo zupełnie nie chciała podchodzić...

Re: Szczecin - kto zabierze podwórkowce na sterylki? Proszę...

PostNapisane: Pon kwi 19, 2010 10:07
przez e-dita
Kotka jest już po zabiegu, myślę że nawet jutro może wrócić do siebie.

Re: Szczecin - kto zabierze podwórkowce na sterylki? Proszę...

PostNapisane: Śro kwi 21, 2010 11:43
przez shenn
Kicia od wczoraj wieczora jest już na swoim terenie. Uciekała z transporterka aż się kurzyło ;-). Dominika widziała już tę ciężarną, może sama coś zadziała. Niemniej jednak jakieś 9 sztuk (zapewne różnej płci) jest do załatwienia. Wszystko małymi krokami, ale żeby się udało...

Re: Szczecin - kto zabierze podwórkowce na sterylki? Proszę...

PostNapisane: Pt kwi 23, 2010 11:49
przez e-dita
Shenn, Dominika nie łapała kotów na Twoim terenie, u siebie mamy sporą grupę kotów i chcemy zdążyć ze sterylizacjami zanim kotki się okocą.
Moja oferta przetrzymania kotki przed i po zabiegu jest nadal aktualna, ale łapaniem musisz zająć się sama.
Obie z Dominiką pracujemy i nasz czas też jest mocno ograniczony.
Kontaktuj się z nami w sprawie klatki pułapki, np. teraz przez dwa dni była wolna i można było dwie następne kotki już złapać.