Strona 1 z 2

ŻABI KRUK GDAŃSK- CHORE KOTY, POTRZEBNE STERYLKI

PostNapisane: Sob kwi 10, 2010 21:09
przez sabina skaza
DO BIURA PKDT NAPISAŁA KOBIETA I PROSI O POMOC, NASZE KONTO JEST PUSTE. ŁAPANKI TO CIĘŻKA PRACA NASZYCH DZIEWCZYN: AGNIESZKI I MARLENKI, ONE NAPRAWDĘ CODZIENNIE ŁAPIĄ KOTY, NIE WIEM CZY DAŁY BY RADE I TAM POMÓC. GDAŃSK MA DARMOWE STERYLKI, ALE CO DALEJ...? JAK POMÓC TYM KOTOM NP.W LECZENIU?

"mam do Państwa pytanie/prośbę, niestety koci problem i
krzywda.....Gdańsk (centrum) okolice ul. Żabi Kruk znajduje się kolonia
kotow rozdzielona na 2 "kocie hotele" liczaca 15-20 kotow. W roznych
porach dnia liczba kotow zmienia sie, ale pewne jest jedno - jest ich
naprawde BARDZO duzo, niektore na pewno maja problemy zdrowotne, jednak
wiekszosc z nich jest na tyle dzika, ze ciezko byloby je wylapac
(przynajmniej dla osoby niedoswiadczonej, bez sprzetu). Mieszkancy
zrobili amatorskie 2 duze styropianowe, zbiorowe "hotele" ( w 1 mieszka
nawet ok 6 kotow) plus domek z Urzedu Miasta. Wszystkie stoja w
centralnym miejscu osiedla, koty nie maja spokoju przez samochody,
przechodniow, psy itp. Lokatorzy widac dokarmia zwierzeta resztkami
poobiadowymi/sucha karma, jednak przy tak duzej kolonii to nie
rozwiazuje problemu. Jednak najwiekszym problemem jest brak opieki
medycznej (sa koty czesciowo pozbawione siersci, taki bez ogona i
koncowek uszu, problemy z oczami, czesc wyglada wzglednie dobrze, ale
tak naprawde ciezko jest okreslic ich sytuacje ze wzgledu na to ze boja
sie czlowieka. Jesli chodzi o przeorganizowanie domkow, zbudowanie ich i
lepsza organizacje i umiejscowienie to staram sie o jakims konsensus ze
spoldzielnia, z lokatorami jest ciezej, ale nie wiem czy tutaj panstwo
moga jakos pomoc. Z czym zwracam sie do Panstwa to prosba o pomoc jesli
chodzi o starylizacje kotek, pomoc w leczeniu (robaki, pchly itp.) i
jakies realne wskazowki jak pomoc w polepszeniu bytu takich kotow.
Wydaje mi sie ze niektore nadawaly by sie do adopcji, jednak jestem
osoba niedoswiadczona w "obsludze" tak licznej kolonii i nie majaca
funduszy na takie wydatki. Sama mam "uliczniki" w domu i wiecej przyjac
nie moge, dokarmiam koty przy swoim domu oraz ta liczna, opisywana przez
mnie kolonie. Jednak jej wielkosc, problemy i przewidywany rozrod
(wedlug mnie kolejne 2-3 kotki sa obecnie w ciazy) przeraza mnie.....te
koty, tak jak i wiele w naszym regionie, jest pozostawionych samym
sobie, wegetujac bez pomocy czlowieka.....bardzo mi przykro ze zwracam
sie z tak duzym problemem, rowniez zdaje sobie sprawe ze takich prosb
macie panstwo dziesiatki, ale naprawde nie wiem co zrobic. Samo
dokarmianie, a przy takim licznym stadzie to i tak bardzo trudne, nie
wystarczy. Bez starylizacji kotek, mlodych bedzie jeszcze wiecej, a brak
opieki weterynaryjnej jest zatrwarzajacy......

bardzo prosze o jakikolwiek odzew"

Re: ŻABI KRUK GDAŃSK- CHORE KOTY, POTRZEBNE STERYLKI

PostNapisane: Sob kwi 10, 2010 21:14
przez kinia098
Strasznie dużo tych kotów w tym Gdańsku/Gdyni :roll: Straszne :/

Re: ŻABI KRUK GDAŃSK- CHORE KOTY, POTRZEBNE STERYLKI

PostNapisane: Nie kwi 11, 2010 20:50
przez sabina skaza
czy ktoś z gdańska mógłby pomóc na tamtym terenie w sterylkach?

Re: ŻABI KRUK GDAŃSK- CHORE KOTY, POTRZEBNE STERYLKI

PostNapisane: Pon maja 03, 2010 20:41
przez sabina skaza
cisza.............

Re: ŻABI KRUK GDAŃSK- CHORE KOTY, POTRZEBNE STERYLKI

PostNapisane: Śro maja 05, 2010 0:06
przez VeganGirl85
też podniosę :( jeśli mogę się wtrącić- warto chociaż te ciężarówki połapać i ciachnąć, a kolejne już nie będą takie pilne... może tam ktoś dokarmia na miejscu i po krótkim "szkoleniu" sam da radę pomóc? Kciuki! :ok: :ok:

Re: ŻABI KRUK GDAŃSK- CHORE KOTY, POTRZEBNE STERYLKI

PostNapisane: Śro maja 05, 2010 18:53
przez sabina skaza
wiem, ze tam troszkę zadziałały dziewczyny z gdańska, dzidzia zna tamtą sytuację, ale nie dostałam relacji ile zostało zrobione na tamtym terenie.

Re: ŻABI KRUK GDAŃSK- CHORE KOTY, POTRZEBNE STERYLKI

PostNapisane: Sob maja 15, 2010 18:34
przez mpacz78
do góry, ważne

Re: ŻABI KRUK GDAŃSK- CHORE KOTY, POTRZEBNE STERYLKI

PostNapisane: Sob maja 15, 2010 20:47
przez sabina skaza
szkoda że to tak daleko, dziewczyny z rumii by pewnie już tam były dawno

Re: ŻABI KRUK GDAŃSK- CHORE KOTY, POTRZEBNE STERYLKI

PostNapisane: Pon maja 17, 2010 11:36
przez Wredne_Słonko
Kotów jest na pewno ponad 10. 3 kotki są już ciachnięte, 3 kolejne będą w ciągu najbliższych dwóch tygodni (takie terminy na darmowe sterylki) do zrobienia zostaną 2 kotki, które obecnie karmią. No i tutaj jest największy dramat. Jedna urodziła 7 maluchów, a zostały już tylko 2 :cry: podobno straszne maluchy jeszcze, dziewczyna mówi, że wyglądają jak szczurki więc pewnie koło dwóch tygodni mają. Druga kotka ma już starsze ale chyba nie jedzą same jeszcze. Dzidzia dzisiaj będzie na oględzinach to postara się dokładniej określić wiek dzieciaczków.
Problem jest oczywiście z domkami tymczasowymi. Ja nie mogę nic wziąć dopóki nie zniknie Zuzia. Dzidzia zapchana, a dziewczyna mogłaby wziąć jednego czy dwa ale boi się, że do lipca nie znajdą domków, a wyjeżdża wtedy na miesiąc i ogólnie d*pa..
Jutro się z nią umówię i porobię jakieś zdjęcia.

Re: ŻABI KRUK GDAŃSK- CHORE KOTY, POTRZEBNE STERYLKI

PostNapisane: Pt maja 21, 2010 9:33
przez Wredne_Słonko
Matka z pięcioma kociakami została zabrana przez kogoś ze stogów, później ma być przekazana (chyba) osobie z forum. Jak skończy karmić to trzeba będzie ciachnąć i zostanie wypuszczona w to samo miejsce. Tak jak mówiłam trzy kotki, które teraz nadają się do sterylek zostaną zrobione w najbliższym czasie. Ostatnia kotka, która jeszcze karmi ma już tylko jednego maluszka. Nie mam pojęcia co się z nimi stało :cry: ale na sterylkę jest stanowczo za wcześnie więc pewnie darmowe już dawno na niż przepadną.. ale będziemy się martwić później.
Ogólnie koty są bardzo fajne. Same wchodzą do klatek i transporterów i generalnie mało boją się ludzi. Podobno 7 z nich należało do jakiegoś starszego pana, który zmarł i koty zostały wyrzucone na ulicę. Jest też kilka młodzików, więc się pewnie między sobą rozmnożyły.

Re: ŻABI KRUK GDAŃSK- CHORE KOTY, POTRZEBNE STERYLKI

PostNapisane: Nie maja 23, 2010 23:24
przez sabina skaza
podnoszę, bo ważne. aniu jestem pełna podziwu jak wiele może zrobic kobieta w ciąży. uważaj na siebie proszę. ja nie dam rady zabrać tych kociąt, chyba, ze pójdą do adopcji te które już sa u mnie i zwolni sie miejsce.

Re: ŻABI KRUK GDAŃSK- CHORE KOTY, POTRZEBNE STERYLKI

PostNapisane: Pon maja 24, 2010 8:18
przez Wredne_Słonko
Ogromną pracę wykonała już osoba, która to do nas zgłosiła - Agnieszka :)
Z kociaków został tylko jeden. Noszę mamie i maluszkowi convalescence i na razie wyglądają dobrze.

Re: ŻABI KRUK GDAŃSK- CHORE KOTY, POTRZEBNE STERYLKI

PostNapisane: Pon maja 24, 2010 9:51
przez sabina skaza
ania a ja bym miała do ciebie jeszcze jedną ogromna prośbę, skoro jestes z PKDT i tak się zaangażowałaś w ta akcję, wyslij do mnie kilka zdań o rym co zostało tam zrobione i kilka fotek, wkleimy na naszą stronkę, bo ludzie sadzą że tylko stocznią się zajmujemy, a wy robicie tak wiele :D

Re: ŻABI KRUK GDAŃSK- CHORE KOTY, POTRZEBNE STERYLKI

PostNapisane: Pon maja 24, 2010 15:25
przez Wredne_Słonko
Dziś coś łapiemy więc jak będą chciały współpracować to porobię zdjęcia. Generalnie prócz sterylek nie zostało zrobione za wiele. Kotów jest dużo, są co najmniej dorosłe i nie za ładne ;) Teraz jest ciężki okres na adopcje ale na jesień chcemy z Agą dać szansę tym bardziej oswojonym i spróbować szukać domków.
Jeśli Dzidzia nie będzie mogła wziąć tego maluszka to będę negocjować z Maćkiem :) na pewno nie zostawię takiego niedobitka bez opieki.

Re: ŻABI KRUK GDAŃSK- CHORE KOTY, POTRZEBNE STERYLKI

PostNapisane: Pon maja 24, 2010 18:45
przez Wredne_Słonko
Zdjęć niestety nie będzie. Rozpadało się, kotów prawie nie było.. Na szczęście kotka została upolowana :)
Za to kurde jakiś koleś się kręcił i chciał ukraść ostatniego maluszka :cry: na szczęście akurat zjawiliśmy się z tżtem. Facet mówił, że nie jest z gdańska ale chciałby przygarnąć jakiegoś kociaka. Niestety jest w gościach, nie ma neta i zostawił mi nr tel, abym do niego zadzwoniła jak coś będę wiedziała 8O Oczywiście postraszyłam, że gdyby zabrał tego kociaka to na pewno umrze itp., ale siedzę teraz z duszą na ramieniu czy jednak nie spróbuje znowu :cry: gdyby to nie było takie dziecko to bym go już dzisiaj zabrała.