WRO - Kropeczka uratowana przed schronem -juz w DS:)

Wlasnie moja 6-letnia podopieczna zabila mnie informacja, ze oddaja w sobote kotka do schroniska, bo tatus ma alergie ( no comments ).
Niewiele myslac ( wlasciwie wcale nie myslac
) zlapalam na korytarzu szkoly jej matke i kazalam kota oddac sobie. Wiem tylko tyle, ze jest bialo-czarny, ma 11 m-cy, korzysta z kuwety i jest bardzo przyjazny. W zyciu nie byl u weterynarza!!! W amoku nawet nie zapytalam o plec, ale cos mi sie zdaje, ze to panienka ( mala kiedys opowiadala ).
Jutro powinnam miec zdjecia, jesli szybko uda sie znalezc nowy domek, to ominie mnie tymczas ( byloby super, bo sama mam rozpieszczona kotke w wynajmowanym w dodatku mieszkaniu i za kolejnego kota moglabym wyleciec z hukiem ).
Pomozecie?
Niewiele myslac ( wlasciwie wcale nie myslac

Jutro powinnam miec zdjecia, jesli szybko uda sie znalezc nowy domek, to ominie mnie tymczas ( byloby super, bo sama mam rozpieszczona kotke w wynajmowanym w dodatku mieszkaniu i za kolejnego kota moglabym wyleciec z hukiem ).
Pomozecie?
