Karmelka i Morelka - obie kotki w swoich domkach :))

[size=150][b][color=#000080]Morelka i Karmelka - kochane kolorowe siostrzyczki
Karmelka to urocza kolorowa trzymiesięczna koteczka.
filmik z koteczkami: http://www.youtube.com/watch?v=oYdHSaMNPP4
Wraz z siostrzyczką trafiły do mnie ze schroniska w Bełchatowie. Drobną, wychudzoną koteńkę w takim miejscu szybko dopadłaby jakaś choroba. Ma piękne umaszczenie – jest bura, pręgowana, ma białą krawatkę i skarpeteczki oraz pomarańczowe i rude wstawki na główce, grzbiecie i łapkach.
zdjęcia zrobione przez Sis




i wcześniejsze, moje


Karmelka jest spokojna jak na swój wiek, bardzo uczuciowa, szuka kontaktu i przytulenia. Jest troszkę nieśmiała, ale bardzo lubi głaskanie po grzebiecie i drapanie przy ogonku. Nadstawia się wtedy ładnie i prosi o jeszcze.
(by Sis)


Kotka jest ciekawa świata. Lubi się bawić myszkami i piłeczkami, zaczepia nasze dorosłe koty i urządza wspólnie gonitwy, zasadzki i zapasy. Karmelka bardzo potrzebuje kociego towarzystwa, jest bezkonfliktowa, przyjaźnie nastawiona do innych kotów. Byłoby cudownie gdyby znalazła dom, w którym mieszka przyjacielski kot, tak aby miały z kim się bawić i spędzać czas.


Koteńka jest zdrowa, odrobaczona, zaszczepiona, posiada książeczkę zdrowia.
Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej.
Karmelka szuka odpowiedzialnego domu, w którym będzie traktowana jak członek rodziny i kochana już na zawsze. Jeżeli chciałbyś dać jej dom – proszę o kontakt: Gosia,....

a tak się wszystko zaczęło:
No i mamy swoje pierwsze maleństwa
Morelka i Karmelka
. Dwa 2 miesięczne kolorowe pręgowane cuda
. Białe skarpeteczki, rude wstawki, chude ogonki i figlarne spojrzenia. Miłość od pierwszego wejrzenia. Dobrze, że magdaradek zdjęła za mnie ciężar konieczności wyboru jednej panienki, bo bym chyba na noc w lecznicy u CC została
.

Koteńki są pod opieką Fundacji For Animals. Annskr przywiozła je ze schroniska w Bełchatowie. Dziewczyny dostały piękną wyprawkę (FFA) i pełny przegląd z opieką od Ani CC, za co bardzo dziękujemy
. Małe, chudziutkie. Szczególnie Morelka jest strasznie chuda widać jej (nie tyko czuć
) wszystkie kosteczki: kręgosłup, miednicę. Ale apetyt jej dopisuje, jest też bardzo odważna i jako pierwsza wyszła z klatki na zwiedzanie
. Morelka bardziej się nas boi.

Karmelka jest troszkę ciemniejsza, jak załączy traktorek to z drugiego końca pokoju słychać
, już zaczyna się przymilać i nadstawiać łepetynkę do miziania.

Koteńki zaczęły od klatki, no bo pomyślałam, że one takie maleńkie a mieszkanie takie duże, ale chyba ja byłam bardziej przerażona tymi rozmiarowymi dysproporcjami niż one. Klatkę zwiedziły na wszystkie możliwe sposoby, biegając, spacerując, przydeptując, rozlewając
i rozglądając się ciekawie na świat poza klatką. Więc co było robić, Duża wymiękła, otworzyła drzwiczki i po krótkiej chwili kotunie były na zewnątrz. Pierwszy raz coś takiego widziałam. Maluszki są super, wszystko oglądają i sprawdzają czy zapolować się da, czy ucieknie, czy może zjeść. Wszędzie ich pełno, ganiają się, polują, włażą wszędzie i czasem spadają
. Cudne są.
Po tych wybiegach odnaleźliśmy wieeelką jak na takie małe ciałko i niestety luźną i zakrwawioną pięknie pachnącą
kupę na samym środku łóżka, więc do wszystkich wczorajszych przygód dołączyło jeszcze wczoraj pranie i sprzątanie
. Z tego powodu i żeby troszkę panienki poobserwować - na noc i pod pracową nieobecność są w łazience. Rano w kuwetce 1 kupalek ładny, ale na kocyku też coś luźnego się przytrafiło. Tyle, że już bez krwi.
Wczoraj ładnie zjadły, chuda Morelka ma duży apetyt (co bardzo cieszy) i jest bardzo żywotna, więc o nią się raczej nie martwię. Za to Karmelka jest taka bardziej stonowana w zachowaniu i dziś rano nie bardzo chciała jeść
. Ale bawią się razem, szaleją, tylko jak już któraś się kładzie i odpoczywa to właśnie Karmi. Będziemy obserwować, mam nadzieję, że się wszystkie sensacje trawienne uspokoją. Do końca weekendu chciałabym porobić ogłoszenia, no bo wiadomo, zanim się domek znajdzie, ew. wyprawka, zabezpieczenia w oknach... ech! najfajniej byłoby gdyby mogły znaleźć wspólny domek! No co, Pomarzyć można!
Karmelka to urocza kolorowa trzymiesięczna koteczka.
filmik z koteczkami: http://www.youtube.com/watch?v=oYdHSaMNPP4
Wraz z siostrzyczką trafiły do mnie ze schroniska w Bełchatowie. Drobną, wychudzoną koteńkę w takim miejscu szybko dopadłaby jakaś choroba. Ma piękne umaszczenie – jest bura, pręgowana, ma białą krawatkę i skarpeteczki oraz pomarańczowe i rude wstawki na główce, grzbiecie i łapkach.
zdjęcia zrobione przez Sis





i wcześniejsze, moje


Karmelka jest spokojna jak na swój wiek, bardzo uczuciowa, szuka kontaktu i przytulenia. Jest troszkę nieśmiała, ale bardzo lubi głaskanie po grzebiecie i drapanie przy ogonku. Nadstawia się wtedy ładnie i prosi o jeszcze.
(by Sis)


Kotka jest ciekawa świata. Lubi się bawić myszkami i piłeczkami, zaczepia nasze dorosłe koty i urządza wspólnie gonitwy, zasadzki i zapasy. Karmelka bardzo potrzebuje kociego towarzystwa, jest bezkonfliktowa, przyjaźnie nastawiona do innych kotów. Byłoby cudownie gdyby znalazła dom, w którym mieszka przyjacielski kot, tak aby miały z kim się bawić i spędzać czas.


Koteńka jest zdrowa, odrobaczona, zaszczepiona, posiada książeczkę zdrowia.
Warunkiem adopcji jest podpisanie umowy adopcyjnej.
Karmelka szuka odpowiedzialnego domu, w którym będzie traktowana jak członek rodziny i kochana już na zawsze. Jeżeli chciałbyś dać jej dom – proszę o kontakt: Gosia,....

a tak się wszystko zaczęło:
No i mamy swoje pierwsze maleństwa

Morelka i Karmelka







Koteńki są pod opieką Fundacji For Animals. Annskr przywiozła je ze schroniska w Bełchatowie. Dziewczyny dostały piękną wyprawkę (FFA) i pełny przegląd z opieką od Ani CC, za co bardzo dziękujemy





Karmelka jest troszkę ciemniejsza, jak załączy traktorek to z drugiego końca pokoju słychać



Koteńki zaczęły od klatki, no bo pomyślałam, że one takie maleńkie a mieszkanie takie duże, ale chyba ja byłam bardziej przerażona tymi rozmiarowymi dysproporcjami niż one. Klatkę zwiedziły na wszystkie możliwe sposoby, biegając, spacerując, przydeptując, rozlewając


Po tych wybiegach odnaleźliśmy wieeelką jak na takie małe ciałko i niestety luźną i zakrwawioną pięknie pachnącą


Wczoraj ładnie zjadły, chuda Morelka ma duży apetyt (co bardzo cieszy) i jest bardzo żywotna, więc o nią się raczej nie martwię. Za to Karmelka jest taka bardziej stonowana w zachowaniu i dziś rano nie bardzo chciała jeść
