MATRIX TRojmiasto- wyjezdzaja za granice, chca ją uśpić

Nigdy nie myślałam, że przywitam się w ten sposób, ale rano odebrałam telefon zdecydowanie NIE walentynkowy...
Znajoma jedzie na stałe do swojego faceta w Norwegii i nie może (nie chce?) zabrać ze sobą kotkę- podrzutka.
Kicia jest biedna, bo najpierw współlokator tego faceta ściągnął ją z drzewa, wziął do domu (w Krakowie), po czym sie ulotnił, zostawiając kotkę. Facet przyjechał do znajomej do Gdańska, przywiozł kotkę, po czym się ulotnił do Norwegii (!). Teraz ona jedzie na stałe do Norwegii i rano oznajmiła mi że jak nie znajde kici DS albo DT, to będą zmuszeni ją uśpić, bo nie dadzą jej w zimie do schroniska... A znajomych "kociarzy" nie mają. Tylko mnie.
Ja pitole! Siedze i rycze, bo nie moge jej wziac do domu. I w ogóle JAK TAK MOŻNA???
Mam ragdolla i psa ze schroniska. Kicia niestety panicznie boi się psów.
Jest płochliwa. Potrafi siedzieć cały dzień za kanapą lub szafą, jeśli tylko słyszy jakieś hałasy. Byłam tam parę razy i musiałam siedzieć prawie bez ruchu lub ledwo się ruszając, by kotka do mnie wyszła.
Wskoczyła na kolana i chciała głaskania, więc chyba nie jest źle. Ale wystarczyło, że ktoś szedł po schodach na klatce schodowej, a od razu uciekla.
U znajomej chodzi po domu bez chowania się, o ile nie ma hałasów. Od początku była "niczyja", bo żaden z jej "właścicieli" nie jest i nie był z nią związany.
Jest czarną kotkę europejską z białymi znaczeniami. Postaram się jeszcze dziś mieć zdjęcie.
Nie mam pojęcia jak zareaguje na inne koty i nie wiem czy jest wysterylizowana.
Postaram sie jak najdokładniej uzupełnić wiadomości.
Znajoma jedzie na stałe do swojego faceta w Norwegii i nie może (nie chce?) zabrać ze sobą kotkę- podrzutka.
Kicia jest biedna, bo najpierw współlokator tego faceta ściągnął ją z drzewa, wziął do domu (w Krakowie), po czym sie ulotnił, zostawiając kotkę. Facet przyjechał do znajomej do Gdańska, przywiozł kotkę, po czym się ulotnił do Norwegii (!). Teraz ona jedzie na stałe do Norwegii i rano oznajmiła mi że jak nie znajde kici DS albo DT, to będą zmuszeni ją uśpić, bo nie dadzą jej w zimie do schroniska... A znajomych "kociarzy" nie mają. Tylko mnie.
Ja pitole! Siedze i rycze, bo nie moge jej wziac do domu. I w ogóle JAK TAK MOŻNA???
Mam ragdolla i psa ze schroniska. Kicia niestety panicznie boi się psów.
Jest płochliwa. Potrafi siedzieć cały dzień za kanapą lub szafą, jeśli tylko słyszy jakieś hałasy. Byłam tam parę razy i musiałam siedzieć prawie bez ruchu lub ledwo się ruszając, by kotka do mnie wyszła.
Wskoczyła na kolana i chciała głaskania, więc chyba nie jest źle. Ale wystarczyło, że ktoś szedł po schodach na klatce schodowej, a od razu uciekla.
U znajomej chodzi po domu bez chowania się, o ile nie ma hałasów. Od początku była "niczyja", bo żaden z jej "właścicieli" nie jest i nie był z nią związany.
Jest czarną kotkę europejską z białymi znaczeniami. Postaram się jeszcze dziś mieć zdjęcie.
Nie mam pojęcia jak zareaguje na inne koty i nie wiem czy jest wysterylizowana.
Postaram sie jak najdokładniej uzupełnić wiadomości.