Strona 1 z 27

Mam krzywą główkę.... Kikur został u mnie

PostNapisane: Sob lut 13, 2010 16:49
przez miszelina
Przedstawiam Wam Kikura:
ObrazekObrazek

(zdjęcia by Noemik)

To około 3,5 miesięczny burasek w pięknych białych pantofelkach. Razem z siostrami Kiwi i Kiri został znaleziony na jednym z krakowskich osiedli przez wolontariuszki AFN i przygarnięty przez fundację. Kiri i Kiwi są już w swoich domach, a Kikur? No cóż, on choruje. Od początku dziwnie przekrzywia główkę. Wet zdiagnozował najpierw głęboko usadowionego świerzbowca. Ale to nie tylko to, bo Kikurek ma uszka całkiem czyste, a główka nadal opada na bok :(

Druga wetka oglądnęła uszko przez wziernik i stwierdziła, że błona bębenkowa jest zaczerwieniona i nienaturalnie wypukła. Wniosek: zapalenie ucha wewnętrznego lub jakiś polip. Kociak dostał sterydy przeciwzapalne i bierze codzienne zastrzyki z ceporexu z catosalem i witaminy B (bardzo szczypiące). Niestety na razie niewiele pomagają. No i na dodatek przyplątała się biegunka - na razie karmię go tylko gotowaną kurą i convem z proszku. Dostaje też oczywiście lakcid osłonowo i powoli wychodzimy na prostą. Na szczęście apetyt dopisuje.

Co dziwne, ta główka wcale nie przeszkadza mu w funkcjonowaniu: Kikurek biega i szaleje jak każdy mały kociak, skacze, goni za myszkami i piłeczkami, atakuje większe od siebie koty. Tylko ta głowka ciągle na bok, a jak spogląda do góry, to kręci szyją jak sowa. Chodzi po linii prostej, nie zatacza się, nie kiwa na boki.

Kikurek jest bardzo przymilnym kotkiem, najchętniej cały czas spędzałby na rękach lub na kolanach Dużych, mrucząc głośno i udeptując. On kocha człowieka, ale do tej pory żaden człowiek nie chce pokochać go na stałe. Czyżby to przez tę główkę? Że niby taki krzywy kotek to już gorszy jest?

Kociak jest odrobaczony i zaszczepiony, szuka DS!

EDIT: 17.02.
Po ponownej konsultacji u weta polip czy inny nowotwór został wykluczony!!! :) Zastrzyki nadal do 22.02. Czyszczenie uszka co 2 dni z resztek swierzbowca i łuszczącego się naskórka. Kociak młody, może wyliże się całkowicie. Jednak wet nie wykluczył, że lekki przykurcz może pozostać na stałe.

EDIT: 08.05.
Kikur już po kastracji. Główka prawie całkiem prosta :D Domu nadal brak.

EDIT: 27.07.
Dom jest! U mnie.

Re: Mam krzywą główkę, nie mam domu

PostNapisane: Sob lut 13, 2010 18:51
przez mahob
Fajny kotek, takie białe skarpety :)
I ta plamka biała na pysiu...

:ok:

Re: Mam krzywą główkę, nie mam domu

PostNapisane: Sob lut 13, 2010 21:42
przez lutra
Drogi Kikurze, a czy umiesz wejść po rurze ?
A tak serio, to myślę, że jak mu dziewczyny spreparują allegro, to się o niego będą domy zabijać.
Politycznie niepoprawny tytuł: Kikur, czyli kocurek lekko przegięty. :)

Re: Mam krzywą główkę, nie mam domu

PostNapisane: Sob lut 13, 2010 21:45
przez lutra
I jeszcze sprostowanie: lutra trzyma kikura, a zdjęcia robiła Kasia Noemik, ale tego nie napisałam w galerii.
:)

Re: Mam krzywą główkę, nie mam domu

PostNapisane: Sob lut 13, 2010 22:05
przez queen_ink
Ja mam jeszcze takiego Kikura, smutnego:
Obrazek

Re: Mam krzywą główkę, nie mam domu

PostNapisane: Sob lut 13, 2010 22:43
przez milu
Śliczny kocio :1luvu: Kciuki za szybki domek :ok:

Re: Mam krzywą główkę, nie mam domu

PostNapisane: Nie lut 14, 2010 1:01
przez sanna-ho
miszelina pisze:Druga wetka oglądnęła uszko przez wziernik i stwierdziła, że błona bębenkowa jest zaczerwieniona i nienaturalnie wypukła. Wniosek: zapalenie ucha wewnętrznego lub jakiś polip. Kociak dostał sterydy przeciwzapalne i bierze codzienne zastrzyki z ceporexu z catosalem i witaminy B (bardzo szczypiące). Niestety na razie niewiele pomagają. No i na dodatek przyplątała się biegunka - na razie karmię go tylko gotowaną kurą i convem z proszku. Dostaje też oczywiście lakcid osłonowo i powoli wychodzimy na prostą. Na szczęście apetyt dopisuje.


wyczerpałyście już wszystkie możliwości diagnostyczne?
w sumie stan zapalny to powinien w morfologii wyjść
a jeśli to polip - to chyba od sterydu nie przejdzie, a skutki uboczne bywają niefajne


kocio cudny :1luvu:

:ok:

Re: Mam krzywą główkę, nie mam domu

PostNapisane: Nie lut 14, 2010 8:03
przez miszelina
Dzięki za podbijanie :)

W poniedziałek jedziemy na kontrolę i wtedy porozmawiamy o dlaszej diagnostyce. Na razie odkryłam u małego kolejny problem: tasiemiec :evil: Zaraz jadę po milbemax. Rezydenci oczywiście też dostaną na wszelki wypadek.
Kikur od rana miętoli mi ucho i udeptuje szyję (dobrze, że pazurki obcięte). Wszystko dlatego, że ma głodówkę przed odrobaczeniem.

Re: Mam krzywą główkę, nie mam domu

PostNapisane: Nie lut 14, 2010 8:14
przez lutra
Biedak, ale to oznacza, że Kivi i Kiri też mają na 100%, no i całe stado Pani Heleny.
Noemik, TY masz numer do domów panien? Dasz im znać?
A w ogóle to napiszę, li i jedynie, że u mnie na Wschodzie jest śniegu po pas i walczymy, on pada już od 48 godzin i nie poddaje się.

Re: Mam krzywą główkę, nie mam domu

PostNapisane: Nie lut 14, 2010 8:19
przez miszelina
lutra pisze:Biedak, ale to oznacza, że Kivi i Kiri też mają na 100%, no i całe stado Pani Heleny.
Noemik, TY masz numer do domów panien? Dasz im znać?
A w ogóle to napiszę, li i jedynie, że u mnie na Wschodzie jest śniegu po pas i walczymy, on pada już od 48 godzin i nie poddaje się.

No niekoniecznie: Lusia miała tasiemca, a Fazi i Dzidka, które razem z nią mieszkały, nie. Ale odrobaczyć trzeba na wszelki wypadek wszystkie.

Re: Mam krzywą główkę, nie mam domu

PostNapisane: Nie lut 14, 2010 14:25
przez solangelica
Podnosze watek Krzywemu Kikurowi :)
Kciuki za robale a raczej za ich gehenne.

Kikur jest najslodszym i najbardziej miekkim i miziastym kociakiem jakiego ostatnio glaskalam - ma cudowne spojrzenie, piekne oczy, ten przekrzywiony lepek dodaje mu tylko uroku :)

Lekko przegiety Kikurze kciuki za zdrowie i za domek :ok:

Re: Mam krzywą główkę, nie mam domu

PostNapisane: Nie lut 14, 2010 14:37
przez miszelina
Kikur dostał milbemax dla kociąt i strasznie nim pluł. Ale wmusiłam w niego całą porcję. Potem zjadł swojego kurczaka i popil convem. Mam nadzieję, że robale pójdą precz.
Kikur jak idzie, to wygląda tak:

Obrazek

a jak siedzi, to tak:
Obrazek

Biedniusi jest z tą głowką. :(
Jak się uda, to jutro lub najpóźniej pojutrze pojedziemy na kontrolę. Być może konieczne będzie dokonanie głębokiego wziernikowania pod narkozą i jeżeli bedzie jakiś polip, to zostanie przy okazji usunięty. I może wtedy domek znajdzie się prędzej.

Rozwolnienie nadal nie ustępuje, mam nadzieję, że po milbemaxie stan się poprawi. Na razie gotuję mu znowu kurczaka z ryżem i marchewką, przetrę i podam popołudniu.

Re: Mam krzywą główkę, nie mam domu

PostNapisane: Nie lut 14, 2010 14:59
przez mahob
Diabli wiedzą co w tym uchu siedzi. Może być równie dobrze jakiś ropień, czyrak - jakaś pozostałość po stanie zapalnym...
W każdym razie mocne :ok:

Re: Mam krzywą główkę, nie mam domu

PostNapisane: Nie lut 14, 2010 15:06
przez magdaradek
jest uroczy z tą przekrzywioną główką :)
czy ta główka to nie efekt jakiejś choroby neurologicznej?
na pewno znajdzie domek, przez tę główeńkę jest taki fajnie zaciekawiony jakby, zadziorny. Sliczny :1luvu:

Re: Mam krzywą główkę, nie mam domu

PostNapisane: Nie lut 14, 2010 17:41
przez miszelina
magdaradek pisze:jest uroczy z tą przekrzywioną główką :)
czy ta główka to nie efekt jakiejś choroby neurologicznej?
na pewno znajdzie domek, przez tę główeńkę jest taki fajnie zaciekawiony jakby, zadziorny. Sliczny :1luvu:

Chorobę neurologiczną weci raczej wykluczają: mały chodzi prosto jak po sznurku, skacze bez problemu, biega i poza tym potrafi trzymać główkę prosto. Fantastycznie poluje na laserek :) Nie ma też żadnych drgawek czy podobnych objawów. Tylko przy jedzeniu czasem jeszcze główką trzepie, ale już rzadziej, niż tydzień temu.