Miau.PL

Astona znaleziono na terenie gminy Kobierzyce (graniczącej w gminą Wrocław) na początku października. Pani, u której Aston obecnie przebywa chętnie by go zatrzymała, gdyby nie niechęć między nim a pozostałymi jej kotami (a ma ich 8 ).

Aston to prześliczny kocur; lubi przebywać w domu jak i na dworze; nie grymasi przy jedzeniu; korzysta z kuwety.

Z ludźmi utrzymuje bardzo dobry kontakt, dużo rozumie i przepada za pieszczotami.

Byłoby bardzo fajnie, gdyby kocina znalazła w końcu swoje miejsce – przyjazne i bezpieczne.
Dlatego jeśli ktoś byłby zainteresowany przyjęciem tego wspaniałego czworonoga pod swoje skrzydła lub zna kogoś takiego to proszę o kontakt.

Zdjęcia (3) Astona znajdują się pod tym adresem http://www.voila.pl/162/osqdn
to te na samym początku.

czy to ten puchatek z pierwszych zdjęć?

jeśli tak, to napisz w tytule że piękny puchaty, persopodobny itp, będzie większe zainteresowanie wątkiem

Jest wykastrowany?

Tak , to ten puchatek - pierwsze 3 fotki

Czy wykastrowany? Ta Pani tego nie wie, ale nie znaczy terenu i jest można powiedzieć taki ułożony (spokojny) stąd możemy przypuszczać, że jest to kastrat.

piccolo pisze:czy to ten puchatek z pierwszych zdjęć?

jeśli tak, to napisz w tytule że piękny puchaty, persopodobny itp, będzie większe zainteresowanie wątkiem

Dziękuje za sugestie jak będzie kiepski odzew na poruszony przeze mnie wątek to się zastosuję

Cudny puchacz.

Ale kocurro

Czy wiadomo w jakim jest wieku ?
Zapisuję sobie, kot jest piękny

Antycja pisze:Czy wykastrowany? Ta Pani tego nie wie, ale nie znaczy terenu i jest można powiedzieć taki ułożony (spokojny) stąd możemy przypuszczać, że jest to kastrat.

Ale skoro nie wie, to moze to kotka?
Bo rozumiem, ze pod ogon nie zajrzala?

Edzina pisze:

Antycja pisze:Czy wykastrowany? Ta Pani tego nie wie, ale nie znaczy terenu i jest można powiedzieć taki ułożony (spokojny) stąd możemy przypuszczać, że jest to kastrat.

Ale skoro nie wie, to moze to kotka?
Bo rozumiem, ze pod ogon nie zajrzala?

Ta Pani jest pewna że to kocur, choć u weterynarza z nim nie była. Niemniej ma dużo swoich kotów, zatem myślę że się zna na rzeczy.

Jeśli pani jest pewna, że to kocur, to raczej niewykastrowany. Zapawne po jajkach rozpoznała płeć. No chyba, że po wyrazie twarzy, bo faktycznie męsko wygląda

Antycja pisze:Ta Pani jest pewna że to kocur, choć u weterynarza z nim nie była. Niemniej ma dużo swoich kotów, zatem myślę że się zna na rzeczy.

Od pazdziernika nie byla z nim u weta? A to dziwne troche.. Zazwyczaj sie idzie, chociazby na ogledziny, bo jesli ma swoje, to przeciez mogl zarazic czymkolwiek. Mam nadzieje, że ze swoimi jednak chodzi...
Dalej nie rozumiem. Skoro zajrzala i wie, ze to kocur, to i by wiedziala czy kastrowany. Kiedys jak mialam perska przyblede i nijak nie bylo nic widac pod kudlami, to zawiozlam do weta i obejrzeli. Okazalo sie, ze byl kastrowany.
Ja bym poszla dla wlasnego spokoju, bo pozniej nie wiadomo kogo oglaszac...
A jak z zapachem moczu?

Ponawiam pytanie. Czy wiadomo w jakim jest wieku ?
I zgadzam się z Edziną, kot bez chociaż 1 wizyty u weta , to trochę dziwne ,skoro ma się kilku rezydentów.

Mam nowe informacje !!! Kot, jak się okazuje nie jest kastratem (i to pewnie dlatego jego obecna właścicielka co do jego płci nie ma wątpliwości ); jego kastracja odbędzie się 18.01.2010r., a i przy tej okazji kot dostanie książeczkę zdrowia, zatem już za kilka dni ta kocina nie będzie miała przed nami żadnych tajemnic A zatem stan zdrowia kota, jak i wiek będzie wyraźnie określony

PS Wcześniej właścicielka kocię odrobaczyła, odpchliła i zadbała o jego stan zdrowia jak tylko mogła najlepiej!

Wypadek przy pracy