Strona 1 z 12

Doderek ma wymarzony domek.

PostNapisane: Wto sty 05, 2010 20:57
przez agakow82
Witam
Szukam dobrego i kochającego domku dla kocurka Doderka.
Opowiem krótką historie:
Doderek wraz z koleżenka Radzią zjawili sie u nas na podwórku w wakacje.Byli małymi ślicznymi kotkami.Zaczełam dawać im jeść i tak zostali :)
Na początku Doderek był Dodą a Radosława była Radziem ale po wizycie u weterynarza okazało sie że Doda to on a Radzio to ona :) więc szybciutko to naprawiłam.W taki oto sposób miałam w piwnicy dwa piękne kotki Dederka i Radzie :)
Pewnego dnia Radzia znikła i przyszła po weekendzie ale juz nie sama ..... przyprowadziła malusieńkiego kotka.Co miałam zrobić?Też został i dostał imię Roman :)
No i w taki szybki sposób juz były 3 piękności piwniczane ktore dokarmiałam.Zaczełam szukać im domków.Roman ponieważ był najmniejszy bardzo szybko trafił do kochającego domu p.Izy.Niestety juz po paru dniach okazało się ze córeczka p.Izy ma alergie :( i nie mogą kociaczka zostawić.Jednocześnie nie chcieli żeby Romuś wrócił do piwnicy węc pomogli w szukaniu odpowiedniego domku.I udało się :) Teraz Romuś to Pan Kot :) ma kochajacą rodzinkę która strasznie go rozpieszcza :)
Został Doderek i Radzia ....w ramach Katowickiej akcji "kastrujemy bezdomne kotki" udało mi sie je wykastrować i wysterylizować za darmo :) Bardzo mnie to ucieszyło gdyż nie miałam pieniążków na te zabiegi a nie chciałam żeby mi sie rozmnożyły.
Wziełam się wiec do szukania domku.Bardzo chciałam żeby futrzaki trafiły do jednego domku.One zawsze były razem i były barzdo zżyte z sobą.No i prawie się udało.Zgłosiła sie Beata z Czechowic-Dziedzic po oba futrzaki :) byłam przeszczęśliwa.Niestety krótko.Beata przyjechała po kotki i niestety nie udało mi się ich złapać.Jak tylko zobaczyły klatke wiklinową to sie przestraszyły ( w tej klatce jechały na sterylke ).Beata nie zrezygnowała i umówiłyśmy sie na drugi dzień rano.Niestety złapałam tylko Radzie a Doderek sprytnie się schował.Teraz napewno tego żałuje.Tak więc Radzia pojechała do swojego domku i jest tam do dzisiaj a Doderek został.Został i sie na mnie obraził na śmierć.Długo trwało zanim zdobyłam jego zaufanie....oj bardzo długo.
Na szczęście Doderek mnie znowu polubił i teraz juz nie ucieka jak mnie widzi :) Jest strasznym pieszczochem :)
Doderek ma w piwnicy łóżko ze styropianu które mu zrobiłam ale i tak mu zimno.Śni mu się że ma kochający dom a w nim pana/ą którym siada na kolana i głośno mruczy.Nadal szukam tego jedynego, wymarzonego,wyśnionego domku dla kochanego piwniczaka.Jeśli ty szukasz przyjaciela na całe życie to dobrze trafiłaś/eś bo Doder nim właśnie jest :)
teraz pare zdjęć
Obrazek Obrazek
Obrazek
tu Doderek z Radzią
Obrazek Obrazek

Re: Piękny Doderek śni o kochającym domku

PostNapisane: Wto sty 05, 2010 21:00
przez agakow82
domki piszcie :)
ps Doderek mieszka w Katowicach

Re: Piękny Doderek śni o kochającym domku

PostNapisane: Wto sty 05, 2010 23:25
przez panikota
Do góry Doderku, może dzięki wątkowi znajdziesz wreszcie wymarzony domek :1luvu:

Re: Piękny Doderek śni o kochającym domku

PostNapisane: Śro sty 06, 2010 7:02
przez mar9
Zaznaczę sobie wąteczek, Doderku duuużooo kciuków za znalezienie domku, dobrego domku z ciepłymi kolankami do ugniatania, rączkami do miziania, miseczkami pełnymi dobrego jedzonka i cieplutkim miejscem do spania.
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Piękny Doderek śni o kochającym domku

PostNapisane: Śro sty 06, 2010 11:31
przez bozena640
:ok: :ok: :ok: :ok: za kochający domek dla Doderka

Re: Piękny Doderek śni o kochającym domku

PostNapisane: Śro sty 06, 2010 12:05
przez agakow82
WITAM WSZYSTKICH SERDECZNIE :)

Re: Piękny Doderek śni o kochającym domku

PostNapisane: Śro sty 06, 2010 12:05
przez agakow82
DOMKI ODEZWIJCIE SIE!!!!!!!!

Re: Piękny Doderek śni o kochającym domku

PostNapisane: Śro sty 06, 2010 17:14
przez agakow82
Nikt sie nie odzywa?:( a Doderek czeka...................

Re: Piękny Doderek śni o kochającym domku

PostNapisane: Śro sty 06, 2010 19:42
przez panikota
Hop, czekam na Ciebie ...
Obrazek

Re: Piękny Doderek śni o kochającym domku

PostNapisane: Czw sty 07, 2010 7:04
przez mar9
do góóóóryyyy :ok: :ok: :ok:

Re: Piękny Doderek śni o kochającym domku

PostNapisane: Czw sty 07, 2010 7:11
przez agakow82
nie ma chetnych na tego ogromnego pieszczocha?
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Piękny Doderek śni o kochającym domku

PostNapisane: Czw sty 07, 2010 7:19
przez agakow82
posikałam wczoraj Doderka sprejem na pchły.nie wiem czy to ma sens w piwnicy ale zawsze moazna sprobowac.choc szczerze przyznam to nie zauwazylam zeby mial pchełki ale tak profilaktycznie go psikłam.No to odrobaczony jest,wykastrowany i zostanie mi jeszcze szczepienie :) A i zauwazyłam wczoraj podczas zabawy ze Doderek ma brudne uszka.No i tu jest problem bo nie wiem czy to brudne uszka czy jakies robactwa mu sie zrobily :( nie moge go do wet zabrac bo nie mam kosza gdyz dalam go z Radzia i jeszcze mi nie oddano :( zastanawiam sie czy jak pojde sama do wet to mi da cos na uszko?a jesli to tylko brudne czy jak mu bede cos podawac na robale to mu nie zaszkodze?A moze pierw mu tylko sprobuje wyczyscic i zobacze czy to powraca?pamietam jak Marcin przyniusł Oktusia to on miał robactwo w uszkach ale to smierdzialo a od Doderka nie smierdzi :) Dziewczyny wy macie doswiadczenie z kotkami - pomóżcie !!!co robić?

Re: Piękny Doderek śni o kochającym domku

PostNapisane: Czw sty 07, 2010 7:50
przez mar9
Jeśli to tylko brud to wystarczy uszka kilka razy przeczyścić ale jeśli to świerzbowiec to gorsza sprawa. Czy to świerzb to najlepiej wet sprawdzi ale możesz spróbować sama. Jak wygarniesz patyczkiem z uszka to przyjrzyj się temu, świerzbowiec to takie drobniutkie ziarenka, jak kawy mielonej. Wtedy po pierwsze wet mu poda lekarstwo ale i uszka też trzeba czyścić.
Ja to robię tak: do małej strzykawki (bez igły oczywiście) nabieram Crotamiton, potem wkrapiam do uszka kilka kropel, rozmasuję uszko i dopiero patyczkiem (wiesz jakim) wybieram maraz.
Na początku zużywam kilkanaście patyczków, potem każdego następnego dnia coraz mniej. Przy dużym świerzbowcu trzeba uszka czyścić codziennie, potem rzadziej ale kuracja jest długa, czasem kilka dni ale czasem kilka tygodni, w zależności od ilości świerzba w uszkach.
Acha i tak od strony "technicznej": kota zawijam w ręcznik, taki turban z niego robię, po to aby się nie wyrwał bo zabieg czyszczenia do najprzyjemniejszych nie należy.
Czasem świerzb jest też w okolicach uszka wtedy trzeba skropić wacik i tym wacikiem przemywać te chore miejsca.

Re: Piękny Doderek śni o kochającym domku

PostNapisane: Czw sty 07, 2010 20:57
przez agakow82
dziekuje bardzo za pomoc.Jak Oktusia marcin przyprowadzil to tez mial te robale w uchu ( zreszta czego on wtedy nie mail ...)ale pani wet nam przepisala ( nie pamietam nazwy bo nie mam do tego glowy ) takie lekarstwo ktore bylo w formie masci i z taka koncowka jak miekka strzykawka i to mu dawalam do uszka potem masowalam uszko a potem patyczkami wyciagalam to swinstwo,U Doderka nie wiem co jest ale tak jak pisalam nie smierdzi wiec moze to bedzie tylko brud ale pierw mu bede szyscic i zobacze czy ma forme tak jak pisalas grudeczek no i czy powroci.nie ma nic na zewnatrz uszka tylko w środku i to tak głębiej.niestety dzis Doderek pojadl rano a wieczoram jasnie Hrabia spal i nie wyszedł nawet na smyranki :) a rano nie mialam czasu zeby mu wyczyścic uszka.
Jutro napewno juz zateskni za smyraniem wiec nadrobie te sprawy :)

Re: Piękny Doderek śni o kochającym domku

PostNapisane: Czw sty 07, 2010 20:58
przez agakow82
i dalej nie ma nikogo chetnego na domek dla Doderka ? :(
nadal :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: