Strona 1 z 3

Lonia i Blanka już razem :) Stalowa Wola

PostNapisane: Sob sty 02, 2010 23:26
przez Dorotea82
Zapraszam na wątek: viewtopic.php?f=1&t=106485









witam:)
bardzo chętnie adoptuję, przygarnę kotka, takiego, który dobrze czuję się wśród innych kotków. Mam już kotkę, ok 5 miesięczną, ma książeczkę zdrowia, będę ją sterylizować pod koniec lutego. Kotek najlepiej domowy, niewychodzący, może być paroletni, świetnie jakby miał książeczkę zdrowie i był wykastrowany. Oferuję dom, opiekę, opiekę weterynarza, towarzystwo i duże serducho. :)

D.
Kontakt: dosssia@poczta.fm

Re: Adoptuję kotka, mam już jednego, Stalowa Wola,podkarpackie

PostNapisane: Nie sty 03, 2010 0:01
przez eneda
Mam dwa cudowne kocurki do adopcji, oba dużo przeszły, walczyły po to, aby mruczeć komuś na kolankach :1luvu:
Oba mieszkają z dwoma psami, śpią z nimi i traktuję je jako coś fajnego do łaszenia :wink:
Do wydania razem lub osobno.

Strażak to 5 miesięczny przemiły kocurek, teraz wychodzi z choroby po 3 dniowym utknięciu na olbrzymim drzewie.

Obrazek

Obrazek

Wątek Strażaka viewtopic.php?f=13&t=104929

Rajmund to roczny kociak po wypadku samochodowym. Kociak jest już po zdjęciu gipsu :ok:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wątek Rajmunda viewtopic.php?f=13&t=103929

Kontakt w sprawie adopcji:
791-533-440
m.eneda@wp.pl

Re: Adoptuję kotka, mam już jednego, Stalowa Wola,podkarpackie

PostNapisane: Nie sty 03, 2010 0:01
przez Cameo
Ja mam taką kotunię do adopcji:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Adoptuję kotka, mam już jednego, Stalowa Wola,podkarpackie

PostNapisane: Nie sty 03, 2010 0:10
przez nika28
A może Zibi ? On szuka domu już ponad pół roku, a nadal nikt go nie chce.
Został uratowany ze schroniska, miał zaawansowany kk, prawie nic nie widział. Na szczęście jest już zdrowy i wykastrowany. Niestety ktoś kiedyś musiał mu zrobić krzywdę (ktoś go kopnął ?) i Zibi nie lubi głaskania w okolicy ogona i kręgosłupa, może czasami pacnąć łapką. Ale poza tym to super kociak, uwialbia mizianki po głowie i za uszkiem, czasami jak śpi i się obudzi, to uwielbia po brzuszku i tak fajne się turla, żeby pomiziać go z każdej strony :D.
Jest kuwetkowy, mojego Leona (kota) toleruje. Nie zwraca na niego uwagi. Sąsiadka miała kiedyś kota na DT (już w nowym domu) i czasami przynosiła go do nas, zabawom nie było końca. Z resztą tu filmik z jednym moim tymczasem (też już w nowym domku) : http://www.youtube.com/watch?v=IZO3-ZHQtfc
Ma ok. 10-11 miesięcy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Adoptuję kotka, mam już jednego, Stalowa Wola,podkarpackie

PostNapisane: Nie sty 03, 2010 0:12
przez kociamysza

Re: Adoptuję kotka, mam już jednego, Stalowa Wola,podkarpackie

PostNapisane: Nie sty 03, 2010 0:23
przez jaaana
Jeśli może być, jak piszesz, kilkuletni, to może w Łatusiu się zakochasz. Ma wg weta 4 - 5 lat, zdrowy, zaszczepiony, wykastrowany, obłędnie miziasty, bardzo lubi kocie towarzystwo (niestety, moje koty uważają go za wstrętnego natręta)

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

ObrazekObrazek

Re: Adoptuję kotka, mam już jednego, Stalowa Wola,podkarpackie

PostNapisane: Nie sty 03, 2010 0:38
przez kwiatkowa
No to będziesz miała Dorotko problem z wyborem 8)
Tyle ich i jakie piękne :1luvu:
Cieszę się, że dajesz szansę również starszym kotkom. To ważne, bo ich szanse adopcyjne są zdecydowanie mniejsze...
:ok: :ok: :ok:

Re: Adoptuję kotka, mam już jednego, Stalowa Wola,podkarpackie

PostNapisane: Nie sty 03, 2010 8:35
przez ewar
Witaj Dorotea.Tak się cieszę,że jest kolejna forumowiczka ze Stalowej Woli. :1luvu: :1luvu: :1luvu: W końcu ktoś sensowny,kto chce przygarnąć dorosłego kota. :piwa: :piwa: :piwa:

Re: Adoptuję kotka, mam już jednego, Stalowa Wola,podkarpackie

PostNapisane: Nie sty 03, 2010 8:51
przez ewar
Dorotea,a może kotek lub dorosła kotka z mojego podpisu? Przecież cudne.Velvet ma do adopcji kotkę,śliczną buraskę Mufkę.
viewtopic.php?f=13&t=105395
Mufka bardzo potrzebuje domu,a takie przygarnięte są najfajniejsze.Velvet o nią dba,jest karmiona dobrą karmą,zdrowa.Szkoda jej do piwnicy.

Re: Adoptuję kotka, mam już jednego, Stalowa Wola,podkarpackie

PostNapisane: Nie sty 03, 2010 9:03
przez ewar

Re: Adoptuję kotka, mam już jednego, Stalowa Wola,podkarpackie

PostNapisane: Nie sty 03, 2010 9:29
przez Marzenia11
A może kocurek z tego watku?

viewtopic.php?f=13&t=104779&start=0

wykastrowany, domowy kotek wyrzucony na ulicę przez swoich "właścicieli" przed Świętami.. Jak nie znajdzie domu zostanie oddany do schroniska :(

Re: Adoptuję kotka, mam już jednego, Stalowa Wola,podkarpackie

PostNapisane: Nie sty 03, 2010 9:46
przez bloo
Sam - kotka po traumatycznych przejściach :( W lecznicy wylądowała trzy dni temu, ledwo przytomna, przywieźli ją strażacy. Spała w silniku, ktoś uruchomił samochód... Sam ma obrzęk mózgu, wyrwane lewe ucho (ucho było dosłownie wyrwane z głowy), prawe naderwane, całe ciałko pokiereszowane, poważniejszą ranę ma też na lewym udzie. Wbrew wszystkiemu czuje się dobrze i mogłaby cały czas się miziać, mruczy, strzela baranki. Wiem, że o dom dla niej będzie trudno, dlatego wstawiam ją już dziś, mimo, że minie jeszcze sporo czasu zanim dojdzie do siebie.

Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


To mój post z 12 grudnia. Teraz Samanta czuje się o niebo lepiej, rany goją się bardzo szybko, a jej charakter nie uległ zmianie - nadal jest aniołem :wink: Bardzo potrzebuje domu, jeżeli go nie znajdzie, zostanie wypuszczona na dwór.

edit:
Dodam, że zdjęcia nie oddają jej uroku :wink: Sam ma kremowo-kawowe obwódki oczu, nosa i pyśka, ale zdjęcia są robione z lampą i oczywiście nic nie widać :roll:

Re: Adoptuję kotka, mam już jednego, Stalowa Wola,podkarpackie

PostNapisane: Nie sty 03, 2010 10:03
przez msb2509
Sama jestem z Przemyśla a mam też burego Macka od Ewar ze Stalowej z regóły DT sa przepełnione na maxa może dziewczyny sie obrazą ale poszukaj takiego kota z forum któremu grozi ulica lub ze schroniska .Mój Maciek mieszkał na działkach a tam czekała go tylko śmierć,my w DT zapewniamy im w miarę godne warunki chociaż ciągniemy z regóły resztkami sił i pieniędzy ,poszukaj jest duzo apelów o kotach które nie maja takiego szczęścia i zyja w zimnie samotne.Nie uratujemy wszystkich ale każdy kot uratowany to cud.U mnie jest tylko jedna arystokratka resztę buraski czarne whiskasik jest kota bez oczka kot który był pogryziony żywcem zjadany przez pchły i wszoły a teraz cudo naprawde warto bo nawet te z wyglądu nie ciekawe pieknieją.

Re: Adoptuję kotka, mam już jednego, Stalowa Wola,podkarpackie

PostNapisane: Nie sty 03, 2010 10:41
przez Anna61

Re: Adoptuję kotka, mam już jednego, Stalowa Wola,podkarpackie

PostNapisane: Nie sty 03, 2010 12:24
przez ewar
Zgadzam się z Małgosią (msb 2509).Najlepiej wziąć kota,któremu grozi ulica lub schron.One tak potrafią się odwdzięczyć.Mufka od Velvet jest prześliczna,a mieszka w piwnicy.Jej akurat grozi śmierć,bo mieszka tam ktoś,kto truje koty.