Strona 1 z 3
Pysia- kotka spod grzejnika i czarny włochacz- str 7 [Wa-wa]

Napisane:
Sob sty 02, 2010 17:23
przez 15pietro
Byłam dziś u karmicielki piwniczniaków z mojego bloku. To starsza osoba z zaburzeniami psychicznymi.
Pokazała mi dwa biało czarne kociaki, które przyniosła z piwnicy. Mają tak wściekły koci katar, że w pierwszej chwili myślałam, że to rozkładające się już zwłoki

Szkieleciki z zalepionymi oczami i ranami zamiast pyszczków. Praktycznie nie są już w stanie chodzić.
Nie jestem w stanie ich zabrać na tymczas. Gdyby ktoś mógł je zabrać to mogę je wspomóc Unidoxem, kropelkami do uszu, oczu i jakimiś innymi lekami

Re: dwa umierające kociaki-bardzo zaawansowany kk [Wa-wa]

Napisane:
Sob sty 02, 2010 17:30
przez Marzenia11
chyba natychmiast trzeba z nimi iść do weta, a potem myśleć o DT

masz calodobową lecznicę na Powstańcow Śląskich i na Gagarina.
Re: dwa umierające kociaki-bardzo zaawansowany kk [Wa-wa]

Napisane:
Sob sty 02, 2010 17:37
przez 15pietro
Niestety od DT muszę myśleć najpierw. Już przerabiałam współpracę z tą Panią a raczej jej brak. Koty można od niej zabrać, ale nie mogą tam wrócić bo ich po prostu stamtąd nie wyciągnę.
Re: dwa umierające kociaki-bardzo zaawansowany kk [Wa-wa]

Napisane:
Sob sty 02, 2010 17:45
przez Marzenia11
ale jak będziesz myślkec o DT zamiast o wizycie u weta to nie będzie komu szukać DT.
Re: dwa umierające kociaki-bardzo zaawansowany kk [Wa-wa]

Napisane:
Sob sty 02, 2010 20:21
przez AnielkaG
Marzenia, ale weźmiesz je po wizycie u weta? najlepiej się wymądrzać na odległość
Re: dwa umierające kociaki-bardzo zaawansowany kk [Wa-wa]

Napisane:
Sob sty 02, 2010 20:30
przez Marzenia11
Nie znasz mnie więc nie oceniaj. Co proponujesz innego? Wiesz, akurat wzięłam ostatnio koty własnie wymagające pilnej interwencji lekarza do siebie do domu po wizycie u weta mimo że mam rezydentkę bardzo, bardzo lękową i wg również osób z miau nie powinnam mieć ze względu na nią żadnych tymaczasów. Ale ratuje życie kociakom bo wiem, że gdybym im nie pomogła to już by och nie było. Zresztą nie obchodzą mnie podobne Twojemu komentarze - wiem jedno, ze trzeba mieć priorytety. Jeśli kot prawie umiera to uważasz że w pierwszej kolejności nalezy mu szukać domu???? Gratulacje.
Re: dwa umierające kociaki-bardzo zaawansowany kk [Wa-wa]

Napisane:
Sob sty 02, 2010 20:33
przez Marzenia11
AnielkaG pisze:Marzenia, ale weźmiesz je po wizycie u weta? najlepiej się wymądrzać na odległość
Więc się powymądrzam nna odległość - można odizolować w kuchni, w łazience chocby na dobę, dwie jednocześnie szukając dt. MOżna przetrzymać w transporterku, mozna poprosić sąsiadkę, mozna załatwić coś płatnego i poprosić na forum o finansową pomoc. Mozna wiele, ale mądrze, z głową.
Powtarzam: gdy kot umiera należy z nim jechać do weta i go ratować nie mając pewności że przezyje. I żadne opinie, łącznie z Twoją, tego nie zmienią. Obawiam się,. że watek jest już nieaktualny, bo z opisu stanu kociąt pewnie już nie zyją.
Re: dwa umierające kociaki-bardzo zaawansowany kk [Wa-wa]

Napisane:
Sob sty 02, 2010 20:35
przez AnielkaG
trzeba mieć priorytety
jasne
uwielbiam takie dyskusje
dobrze że nie wiesz do kogo to piszesz, więc daruj sobie jeśli nie możesz w niczym pomóc
Re: dwa umierające kociaki-bardzo zaawansowany kk [Wa-wa]

Napisane:
Sob sty 02, 2010 20:39
przez Marzenia11
Rozumiem, że Ty możesz pomóc i własnie pomagasz tym biedakom.
Niezależnie od Twoich zasług, wieku, stanowiska itp. jeżeli kot umiera to nalezy w pierwszej kolejności iść z nim do weta, a potem myśleć o innych sprawach. I nic tego nie zmieni, czy Ci się to podoba, czy też nie.
EOT - i nie tylko w tym wątku.
Re: dwa umierające kociaki-bardzo zaawansowany kk [Wa-wa]

Napisane:
Nie sty 03, 2010 13:03
przez 15pietro
maluszki już śpią

AnielkoG bardzo Ci dziękuję, że nakierowałaś mnie na odpowiednią lecznicę i byłaś tam ze mną.
Dziękuję Ci też za poskromienie małego dzikusa z wczorajszej nocnej łapanki aby mógł dostać szczepionkę przeciwgrzybiczą.
Marzeniu nawet nie chce mi się komentować Twoich postów.
Re: dwa umierające kociaki-bardzo zaawansowany kk [Wa-wa]

Napisane:
Nie sty 03, 2010 13:29
przez zorba
Re: dwa umierające kociaki-bardzo zaawansowany kk [Wa-wa]

Napisane:
Nie sty 03, 2010 13:36
przez AnielkaG
nigdy (a widziałam już dużo) nie widziałam tak chorych kociąt, bardzo musiały cierpieć

Re: dwa umierające kociaki-bardzo zaawansowany kk [Wa-wa]

Napisane:
Nie sty 03, 2010 13:57
przez Paluszek
To ja skomentuję te posty. Jak sie liźnie trochę wiedzy na forum, to bardzo łatwo się wymądrzać. AnielkaG i 15piętro zrobiły dużo dla kotów i nie trzeba im udzielać rad, pouczać i popychać do działania. Trochę powściągliwości, Marzeniu11.To tyle. Cieszę się, że kotki bezpieczne.
Re: dwa umierające kociaki-bardzo zaawansowany kk [Wa-wa]

Napisane:
Nie sty 03, 2010 14:04
przez mawin
biedne maluszki

teraz już was nic nie boli [']
takie karmicielki to mi działają na nerwa

przecież widziała wcześniej, że koteczki są chore i mogła szukać dla nich pomocy ale skoro ona jest chora psychicznie to pewnie myśli inaczej niż zdrowy człowiek

mimo wszystko nie rozumiem takich ludzi, biedne maluszki

Re: dwa umierające kociaki-bardzo zaawansowany kk [Wa-wa]

Napisane:
Nie sty 03, 2010 15:12
przez zorba
Już są szczęśliwe ... Oj źle się ten rok zaczyna na forum ..... Dziewczyny przed nikim nie musicie się tłumaczyć.