Strona 1 z 4

TORUŃ, POTRZEBNY TYMCZAS - została czarnulka

PostNapisane: Pt gru 18, 2009 20:36
przez justynamusial
Dwa miejsca, Toruń, ul. Bema - czarna kicia z białym krawacikiem, na oko 7 miesięczna, ktoś musiał wypieprzyć ją pod śmietnik, jest tam od niedawna i okoliczne stada kotów nie wpuszczają jej do siebie. Bidula śpi ponoć w śmietniku:( Ufna wobec karmicielki, dawała się głaskać, głośno mrucząc. Mnie się bała. Nie wyobrażam sobie, żeby kicia tam została, zważywszy na temperaturę (-12 st.). Karmiąca ją i inne osiedlowe koty babcia, nie może jej wziąć do siebie. Jest chora na białaczkę. Ma 80 lat.

Drugie miejsce, ul. Strzałowa, okociła się jedna kotka, były 3 kociaki (wiadomość sprzed chwili - zostały już tylko dwa;( ). Kotki są bardzo malutkie, mają jeszcze niebieskie oczka:( Śpią w kartoniku postawionym koło śmietnika. Karmicielka nie może wziać ich do siebie. Ma 5 swoich kotów, a mieszkaniu tylko jeden pokój należy do niej:(

Może ktoś ma warunki, żeby przygarnąć jakiegoś kociaka, choć na tymczas???:(

Re: TORUŃ, TYMCZASY PILNIE POTRZEBNE!!!! :(:(

PostNapisane: Pt gru 18, 2009 21:16
przez becia_73
To straszne, moze ktos sie nad tymi biedakami zlituje chociaz na kilka dni.
Nawet jakas ciepła piwnic czesciowo rozwiazalaby problem przynajmniej nie zamarzłyby .
Podobno kotki są śliczne ,szylkretowe.
Podbijam.

Re: TORUŃ, TYMCZASY PILNIE POTRZEBNE!!!! :(:(

PostNapisane: Pt gru 18, 2009 21:30
przez becia_73
Jeszcze raz hop

Re: TORUŃ, TYMCZASY PILNIE POTRZEBNE!!!! :(:(

PostNapisane: Pt gru 18, 2009 21:58
przez kamilka_04
podrzucę maleństwa :!: :!: :!:

Re: TORUŃ, TYMCZASY PILNIE POTRZEBNE!!!! :(:(

PostNapisane: Pt gru 18, 2009 22:03
przez becia_73
No cos tu dzis słaby ruch -bo nie wierzę,ze nikt sie nie ulituje nad tymi biedakami.Zapowiadaja ciągle duże mrozy.

Re: TORUŃ, TYMCZASY PILNIE POTRZEBNE!!!! :(:(

PostNapisane: Pt gru 18, 2009 22:12
przez becia_73
Do góry koteczki. Po domek.

Re: TORUŃ, TYMCZASY PILNIE POTRZEBNE!!!! :(:(

PostNapisane: Pt gru 18, 2009 22:49
przez Gretta
U nas -20 :roll:
Może napisz w tytule, że o kocięta chodzi :(

Re: TORUŃ, TYMCZASY PILNIE POTRZEBNE!!!! :(:(

PostNapisane: Sob gru 19, 2009 0:08
przez Agn
justynamusial pisze:Drugie miejsce, ul. Strzałowa, okociła się jedna kotka, były 3 kociaki (wiadomość sprzed chwili - zostały już tylko dwa;( ). Kotki są bardzo malutkie, mają jeszcze niebieskie oczka:( Śpią w kartoniku postawionym koło śmietnika.


Nie ma to jak odpowiedni sposób podania informacji. :twisted:
Ten sposób spowodował, że po ustaleniu, kto te maluchy widział i wie gdzie są, zerwałam się na jeden z ostatnich autobusów, żeby tam dotrzeć i mieć jeszcze czym wrócić do domu.
No bo wizja maleńtasków w kartonie przy śmietniku w taki mróz... :roll:

Kiedy tam dotarłam przywitał mnie śmiech znajomej, która dała cynk do fundacji w sprawie tych kociąt. I epitet: `wariatka`. :lol:

O co się okazało?
Kociaki owszem, mają najprawdopodobniej niebieskie lub jasno zielone oczy, ale nie są to maluchy 10 dniowe. Maja ok. 4 miesięcy. Jedno to na pewno szylkreta, co udało mi się stwierdzić przy pomocy światełka z komórki. Owszem, to nie są warunki dla kociąt - jest zimno i któreś kicha, ale boh pomiłujsa - bez histerii.

Było zbyt ciemno, bo budka [z poduchą w środku] stoi wewnątrz śmietnika, a kociaki na dodatek najedzone, więc łapanie gołą ręką `na miskę` nie na wiele się zdało.

Jutro tam pojadę `za jasności`, żeby przynajmniej widzieć za co łapię. :roll:

Re: TORUŃ, TYMCZASY PILNIE POTRZEBNE!!!! :(:(

PostNapisane: Sob gru 19, 2009 0:15
przez Gretta
8O rzeczywiście, precyzyjna informacja :roll:

Re: TORUŃ, TYMCZASY PILNIE POTRZEBNE!!!! :(:(

PostNapisane: Sob gru 19, 2009 0:16
przez mirka_t
Od siebie dodam, że przeze mnie Agn tam pojechała. Byłam gotowa jutro odebrać od niej kocięta. Już kombinowała, którą klatkę zwolnić, sprawdziłam rozkład jazdy PKP i uprzedziłam o możliwości dowołania umówionej na wczoraj wizyty u mari-A. Oczywiście, jeśli Agn uda się jutro złapać kocięta to po nie pojadę jednak justynamusial ląduje na mojej czarnej liście z dopiskiem „nie wierzyć jej za grosz”.

Re: TORUŃ, TYMCZASY PILNIE POTRZEBNE!!!! :(:(

PostNapisane: Sob gru 19, 2009 8:09
przez becia_73
Podnoszę

Re: TORUŃ, TYMCZASY PILNIE POTRZEBNE!!!! :(:(

PostNapisane: Sob gru 19, 2009 8:18
przez justynamusial
bardzo dziękuję za podpięcie mnie na czarną listę. Nie byłam na miejscu. Jestem umówiona dopiero na godz 16, bo muszę zawieźć kota do kastracji i mam dyżur w fundacji. Przekazałam tylko to, czego się dowiedziałam telefonicznie. Nie dodając nic od siebie.

Re: TORUŃ, TYMCZASY PILNIE POTRZEBNE!!!! :(:(

PostNapisane: Sob gru 19, 2009 8:45
przez justynamusial
no i nie zmienię tytułu, bo jeszcze zostanę zbesztana, bo się okazało, że "malutkie, niebieskookie kotki" są 4 miesięczne.

Re: TORUŃ, TYMCZASY PILNIE POTRZEBNE!!!! :(:(

PostNapisane: Sob gru 19, 2009 10:37
przez mirka_t
Wystarczyło dopytać, kiedy kotka się okociła, czy kocięta są samodzielne, czy jest z nimi matka. Nie przyszło Ci do głowy, że ktoś zaraz się tam wybierze wydając niepotrzebnie pieniądze na przejazd, tracąc czas a może i zdrowie w taki ziąb. Nie mogło przyjść Ci do głowy, bo przecież sama na taki czyn się nie zdobyłaś.

A tytuł zmień na mniej alarmujący, bo ten kole w oczy.

Re: TORUŃ, TYMCZASY PILNIE POTRZEBNE!!!! :(:(

PostNapisane: Sob gru 19, 2009 15:17
przez justynamusial
wiesz co, bardzo mi przykro, ze trafilam na tak sfrustrowaną osobę. Nie mogłam się dopytać o pozostałe rzeczy, bo miałam bardzo mało na koncie. Chciałam przyjechać, to zostałam poinformowana, że nie ma sensu, bo one przychodzą między 11 a 12 i na pewno ich nie będzie. Chciałam założyć ten wątek dopiero dziś po wizycie w tym miejscu, ale doradzono mi żebym zrobiła to wcześniej, więc zrobiłam, z myślą, że wszystko to zweryfikuje, i oddam w kolejnym poście faktyczny stan rzeczy, widziany naocznie. Bardzo nieładnie oceniać człowieka, w ogóle go nieznając, na podstawie zaledwie dwóch zdań, które napisał.